Kochani, witam Was serdecznie
Dziękuję za odwiedziny

Nie czuję się rewelacyjnie, ale już na tyle dobrze, żeby wieczorem zrobić opryski w całym ogrodzie. Nie zapowiadają opadów, trzeba więc to wykorzystać. Mszyc już nie ma, ale pojawiły się jakieś gąsiennice i mnóstwo żukopodobnego robactwa. Rośliny jeszcze całe, ale wystarczy chwila nieuwagi...
Bratki wylądowały na kompoście, bo po ulewach przedstawiały sobą obraz nędzy i rozpaczy

Wczoraj M kupił mi trochę pelargonii i surfinii, mam więc dla nich zastępstwo.
Marcinie, dziękuję za identyfikację rodgersji
Hortensję pnącą polecam- moim zdaniem to jedno z najlepszych pnączy. Mamy ją już kilkanaście lat i nigdy nie chorowała, robactwo też ją omija z daleka. Dąb opanowała od razu. Walka z brzozą zajęła jej chyba trzy lata, ale wygrała

Jestem ciekawa, czy kiedyś zakwitnie na pędach płożących?
Jacku, dwie sadzonki rodgersji dostałam we wrześniu. Były tak duże, że znajoma przywiozła je w otwartym bagażniku, chociaż twierdziła, że to tylko "niewielkie sadzoneczki"

Nie wiem, na jaką wysokość wyrosły w tej chwili liście, ale pędy kwiatowe mają ponad 2 m.
Halinko, dziękuję

Miło, że zajrzałaś- myślałam, że jesteś na działce.
Dzidziu, dziękuję

Przed chorobą widziałam w ogrodniczym takiego błękitnego clematisa podobnego do Multi Blue, ale nie sprawdziłam nazwy. Szukam teraz wielkokwiatowych późno kwitnących i z grupy viticella w kolorze purpury lub zbliżonym dla urozmaicenia palety barw
Adrianno 
, pogoda na szczęście dopisuje i ma być coraz cieplej!! Zakwitną jeszcze trzy rh i znowu trzeba będzie czekać cały rok...
Jadziu, dziękuję

Muszę przyjrzeć się Balerinie, bo skoro Splendens kwitnie, to i ona powinna...
Aniu, dziękuję i zapraszam

Trzymam kciuki za rododendronowe zakupy, cena bardzo atrakcyjna!!
Azalie Redshank i Chanel.
U mnie bezchmurne niebo, więc i Wam życzę wspaniałej pogody 