Jola jak to wleźli.. zostawiłaś nas to się nami Twoje dzieci zajęły i kazały na góre wychodzić .. ciesz się, ze zjeżdżać stamtąd nie kazały..
Mi tam dwa raz powtarzać nie trzeba bo zawsze o domku na drzewie marzyłam.. więc poszłam.. a Grześ ? a co miał tam sam na dole stać? No to go zawołałam!
Niech się poczuje jak dziecko hahahha
Jolu dziękuję za miłe przyjęcie!
Jesteś piękną kobietą, czego niestety zdjęcia nie oddają..
ale to co zobiło na mnie ogromne wrażenie, to to, jaką jesteś matką
Jola
chylę czoła przed Tobą..
Trzeba mieć dużo dobra w sobie, żeby mieć tak wspaniałe stosunki ze swoimi dziećmi..
Jola powinnaś wykładać w szkole dla rodziców.. .. jak kochać i być kochanym...
jak szanować i być szanowanym..
a dzieciaczki masz prześliczne!
Ucałuj je ode mnie.. bo tęsknię za nimi tak samo jak za Tobą!
Kilka zdjęć.. okiem Twojej córeczki (neudolnie małpując naszą niezastąpioną comcię spróbuję opisać moją wizytę u Joli)
Grześ nie za blisko.. nie za blisko.. ja mam męża..
Grześ no co Ty .. firletki jest nie poznajesz?
Tnę wiosną i tak się zagęszcza.. mówię Ci.. spróbuj swoją hakuro podciąć..
pójdę przodem.. może zaczną gadać ze sobą..
taaa... tyle km zrobiłam.. a oni mnie w ogóle nie zauważają..
