Słoneczko późno dzisiaj wstało... ale jest...i świeci...
Odra znowu wylała z koryta, ale mam nadzieję że na tym koniec.
Liseczko, Grzesiu, to nie hortensja...to kalina koralowa, ale też ładna.
Agnieszko, witam serdecznie...
Miło że wpadłaś, zapraszam znowu.
Irenko, jest zielono i to bardzo... mało co kwitnie, ale mam nadzieję że wkrótce się to zmieni.
Basiu, to prawda... ja miałam pierwsze gaury jakieś 7 lat temu, i wiem że starsze okazy wymarzają.
Najlepiej rosną i kwitną młode siewki... zresztą one i tak rosną bardzo szybko,
Więc w ciągu sezonu wyrośnie na spory okaz.
Ja już nie będę kupować... jeśli nie znajdę siewki, to nie będę jej miała.
Grażynko, ta truskawka rośnie mi w skrzyni tymczasowo... w zeszłym roku była w gruncie.
Ale jak padnie, to też nie będę rozpaczać.
A truskawki do jedzenia są dość ładne... chociaż nie wszystkie.
Posadzone w zeszłym roku są piękne i duże... już się rumienią.
Ale starsze są do niczego... brązowe i małe...
dobrze że i tak muszę je wykopać...rosną trzeci sezon, więc pora na zmianę.
Aniu, pisałam już wcześniej że to kalina...
Zwinięte w rulonik liście świadczą o żerowaniu nimułki różanej... w środku liścia zobaczysz małą gąsieniczkę.
U mnie też czasem występuje, ale niszczę ją na bieżąco.
Mnie wczoraj łupało w kościach i oczywiście w nocy lało...
Wiolu, to kalina "Xanthocarpum"... ma pomarańczowe owoce, które utrzymują się do wiosny.
Kaliny są ładne, ale niestety mają wadę, która mnie wkurza... strasznie lubią je mszyce.
Izuś, nie wiem co Ci powiedzieć... moja kwitnie regularnie.
W tym roku muszę ją podciąć i to porządnie... za bardzo rośnie w górę.
Boguśko, ten bodziszek jest jak chwast... sieje się wszędzie i szybko rośnie.
Ja go już wyrzuciłam, a on się znowu pojawił...
No i widzę że interesy kwitną...
