
U mnie też tak przekwita hibcio

Smutno się zrobiło u Ciebie...też Ci współczuję ,ale może jeszcze wrócą...treissi pisze:Wątpię, że się przybłąkały... Pytał po sąsiadach w okolicy pół kilometra i nikt się do nich nie przyznał. Chodź może rzeczywiście za kimś przybiegły, bo i za dzieciakami przyleciały do Nas. Ale z drugiej strony tak daleko by odeszły... Mam nadzieję, że Pan weterynarz mieszkający niedaleko mógł je wziąć, bo miałam informację, że Jego znajomi chcieli takiego właśnie kotka. Jak mi się uda z Nim skontaktować - co raczej trudne, bo do nocy jeździ na wizyty domowe, to zapytam. Nie wiem czemu, ale mam złe przeczucia... Obawiam się, że sąsiad, który narzeka na mój zwierzyniec, mógł je wywieść. Ale przecież się nie przyzna...
Zobaczcie jak śmiesznie przekwita hibi