Nie zglądałam przez chwilę do swego ogrodu, a tu miła niespodzianka. Tylu gości . Witam serdecznie
Anetko i ja pozostaję pod urokiem krzewuszek. Na razie mam cztery egzemplarze, ale jeszcze to nie jest koniec. Z pewnością gdy spotkam inną odmianę, zagości w moim ogrodzie. Co prawda nie kwitną aż tak długo, ale niezmiernie obficie.
Aniu brak krzewuszki to tylko małe przeoczenie. Nadrobisz to z całą pewnością przy najbliższej okazji.
Z korą zaczęłam przygodę pod wpływem forum. Bardzo podobają mi się takie zadbane rabatki. Roślinki obsypane korsa bardziej wyeksponowane, no i chwastów jakoś nie widać. Nie to co u mnie. Na dowód mej bezradności popatrz na te rabatki. Posadzone za gęsto, pełno samosiejek. Rośnie wszystko . Taki miszmasz. Muszę to jakoś okiełznać.
Zdjęcie rabatek jako dwa pierwsze.
Jolu, cieplej

To tylko złudzenie. Jeszcze nie pamiętam kiedy w czerwcu dogrzewałam się kominkiem. Koniec świata? Od razu dodam, że nie ma z tego powodu żadnej przyjemności. Drewna kominkowego już nie mam. Palimy specjalnymi, kominkowymi brykietami trocinowymi. Niestety nie ma takiego zapachu i widoku, który zrekompensuje obsługę kominka.
Basiu, Krysiu, Agatko pewnie nigdy w ogrodzie nie widać końca nasadzeń. Kora nie jest tania (worek 60l -7zł z dowozem, przy zakupie min 50 worków) No i ja zakupiłam tzw kota w worku. Miała to być kora ?ozdobna?. Nie zaglądałam jak przywieźli. Dopiero przy rozsypywaniu . Jestem trochę rozczarowana, bo jakość nie jest najlepsza (duże kawały kory, a nawet patyki).
Jednak zdecydowanie lepiej prezentuje się rabata obsypana jakimś podłożem. Przede mną jeszcze dużo pracy i nauki w ogrodzie. Nie zrażam się, bo najlepiej człowiek niestety uczy się na własnych błędach. A przy dosadzaniu rozgarnę trochę korę i nie ma sprawy.
Co do własnej produkcji ściółki (poza skoszoną trawą) nie jestem jeszcze gotowa. Może kiedyś. Pomysł z wierzbą energetyczną jest godny naśladowania.
Dzidziu to prawda, krzewuszki pokładają się na ziemi, ale ze względu na burzę kwiatównie pozbędę się ich. Można zawsze zrobić strzyżenie dolnych gałązek. Z mojego doświadczenia, dobrze znosi cięcie.
Zosiu mój ogród przechodzi w tej chwili gruntowne zmiany. Potrwa to jeszcze pewnie kilka lat. Najważniejsze, że jest miejsce do sadzenia, ale niestety tylko dwie łapki do pracy, a czas ograniczony. Teoretycznie tylko sobota i niedziela (choć przy święcie nie wypada?) Będziemy się Zosiu wspierały przez dłuższy czas
Roza333 witaj w mych skromnych ogrodowych progach. Jakoś naćkana cudzych błędach do mnie nie dociera

Kora to kolejne moje doświadczenie i jak już pisałam brak sprawdzenia jej jakości podczas odbioru ? kolejny błąd. Ale co tam, byle sił starczyło i pogody ?.jest dobrze
Tosiu, widziałam Twojego maka. Toż to jest także gigant. Jak pisałaś u siebie, wymienimy się nasionkami, a jak nie uda mi się zebrać nasion, to sadzonkę masz zaklepaną.
Deszcz nie służy makom.Teraz tak wygląda moja makowa rabata. Dużo jeszcze pąków czeka na słoneczko aby eksplodować czerwienią,
Zdjecie rabaty z makami jako piąte.
Halinko cieszę się z Twoich odwiedzin. Ja też jestem u Ciebie częstym gościem, tylko nie zawsze zostawiam wpisy. Jestem jednak na bieżąco.
Maki są cudne i te małe i wielgachne, tylko aura im nie sprzyja. Teraz w domu mam wskazania wilgotności 68 % Na dworze pewnie jest jej jeszcze więcej. Przy takiej wilgotności rośliny niestety mogą zagniwać. Niektóre pąki makowe musiałam z tego powodu usunąć.
Aleksanderku witam gorąco mój imienniku

Do mojego ogrodu nie potrzeba specjalnego zaproszenia. Drzwi stoją otworem.
Moja Sonia najlepiej czuje się na kanapie, fotelu, na naszych kolanach i w naszym łóżku X To taka rodzinna maskotka na prawach członka rodziny.
Nie wiem jaki to rodzaj czy gatunek rogownicy. Rośnie sobie od kilku lat. Kwiaty ma białe a liście szare i tyle o niej wiem

Panuję tylko nad jej rozprzestrzenianiem.
Z całą pewnością zajrzę do Twego ogrodu jeszcze dzisiaj. Pogoda wymarzona na spacery wirtualne. Do zobaczenia u Ciebie
Pogoda sprzyja tylko wstrętnym ślimakom: jako trzecie zdjecie.
Kicia patrzy na mnie z wyrzutem lub z litością, że nie biorę się za porządkowanie rabat. To chyba wywieranie presji?. czwarte zdjęci
[/U [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/801f987c5cf8f016.html]
W folii samotna paptryczka na pocieszenie:

No i troszeczkę kiczu ogrodowego: kamienna żabka podświetlana sztucznym solarnym kamyczkiem na kupie czegoś co w zamierzeniu ma być mini skalniaczkiem :

Dalie zaczynają pokazywać liście na powierzchni i gladiole dzielnie wyłażą:
