Róże u Aszki - drugi sezon

[Aszka]

Kolejne róże -rosną powoli
First Lady


Maxima

[oliwka]

Ani się obejrzysz, jak Maxima będzie miała z 2,5 metra
U mnie zajęło jej to raptem 3 sezony

[Aszka]

Oliwko- to mnie pocieszyłaś bo na razie idzie jak pod górkę.Ale ja cierpliwa jestem

[oliwka]

Eee tam, nie jest źle.
Wygląd ma typowy jak na nasadzenie jesienne.
Zobaczysz, jakie będą przyrosty w sezonie.
zdaniem mojej koleżanki, ta róża to chwast

[Aszka]

To dobrze bo po tej zimie delikatne angielki trochę się "pogubiły".Mchowa .Luise Odier , Rose de Resht Madam Issak Pereire-ich po zimie nie musiałam przycinać a reszta-szkoda słów

[sev]

Dobrze słyszeć że Louise i Mme dobrze zimują, moje co prawda przezimowały ale były sadzone jesienią i praktycznie całe przykryte kopcem.

[Aszka]

sev,dlatego pomimo niewątpliwego uroku dam sobie spokój z angielkami,Szkoda krzaczków.Pewnie odbiją ale to nie o to chodzi.Z zimami u nas różnie. Pienna opatulona też przemarzła.
Po tej zimie i zaczynając drugi sezon myślę ,że warto kierować się opisami róż a nie tylko jej zdjęciami .

[raistand]

sev,dlatego pomimo niewątpliwego uroku dam sobie spokój z angielkami,Szkoda krzaczków.Pewnie odbiją ale to nie o to chodzi.Z zimami u nas różnie. Pienna opatulona też przemarzła.

To ciekawe. U mnie angielki przetrwały zime najlepiej ze wszystkich róż.
Za to pnące od Poulsena, które w tym roku miały już pięknie wyglądać... . Porażka. Mają znowu po 20 cm.

[Deirde]

Olu - jestem zdziwiona bo u mnie też najlepiej przezimowały angielki - dostała po pędach tylko Heritage - ale tylko z tego powodu że rośnie w miejscu gdzie hula wiatr.
W sumie najlepszą mrozoodporność mają róże historyczne.

[Aszka]

I bądż tu mądry na to wychodzi,że nie ma reguły.U mnie ten minus ,że ja mam wszystkie na otwartym terenie gdzie wiatr i mróz miały wolny teren.Latem jest dobrze bo szybko obsycha .No cóż......
Sąsiadka pienną zabezpieczyła kopczykiem od dołu [?] a górę zostawiła i jej róża ma już piękne liście.Ale jest w zacisznym kątku

[sev]

Jestem też nieco rozczarowany angielkami bo z zamieszczanych tu i ówdzie opisów wynikało że mają być mrozoodporne a z tego co na razie widzę to ta ich mrozoodporność jest na poziomie wielkokwiatowych - wyjątek stanowi Constance Spry która przezimowała idealnie - mimo wszytko nie wiem czy się kiedyś nie skuszę na jakiegoś Heritage'a

[Aszka]

sev,angielki ruszyły ale...mogłyby się lepiej postarać

kilka zdjęć róż-na początek wspaniała Luise Odier-obsypana pąkami



kawałek dalej Teresa Bugnet


przed nimi Boniki-jedna 5 szt


1 z 4 Westerlandów-rośnie najlepiej-o reszcie nie mogę powiedzieć nic dobrego


A.Darby-odbił i ładnie zagęścił sie ale rośnie "siodłato"


Sebastian Knaip-niezawodny


Herkules


Rose de Resht-też niezawodna


przycięte do ziemi Queen Elizabeth-lifting całkowity po zimie



Mein schöner Garten - 2 szt



Chippendale z pąkami


Samba


Rumba


Charles Austin-po zimie został mu długi pęd [nie przemarzł] resztę musiałam przyciąć bo zmarzło.Teraz wygląda jak róża pienna z małymi przyrostami na dole ,chociaż tam też są pąki.


kolejne angielki Golden Celebration


Pilgrim


Mchowa


I to tyle na dzisiaj-ładnie ruszyły też rabatowe,szlachetne ale...nie wszystkie.

[hal1959]

No to moje niech się chowają,zakwitną w grudniu
Pięknie Twoje odbiły po zimie

[Aszka]

Halinko ale mam i takie które jeszcze po jednym listku mają i nie chcą ruszyć.Np.Westerland.
Wiesz warto wyjechać na kilka dni i po powrocie miła niespodzianka.Ja tak miałam.Byłam zaskoczona po powrocie a nie było mnie tylko 4 dni
No i ubiegłoroczne historyczne są już mocno zakorzenione dlatego tak rosną.Bo te sadzone jesienią dopiero idą
i mam problem Kardynał de Richelie -malutki krzaczek i na końcówkach pąki.Rozsądek każe je oberwać ale chęć zobaczenia kwiatka większa.Poczekam trochę i zobaczę jak sytuacja się rozwinie.Najwyżej zostawię sobie jednego kwiatka a może dwa a może.....

[elsi]

Ja to chyba rozsądna nie będę, bo w przypadku kolejnej zimy z ubytkami mogę niektórych kwiatów nie zobaczyć.