Bylam chwilkę u syna na dole podliczyć wydatki a tu az tyle miłych gości zawitało do mnie .
BASIU ja jeszcze nigdy nie okrywałam hortensji a nie wiem czy widziałaś jaki miałam w ubiegłym roku wielki krzaczor . Niestety rozdzieliłam go na 3 i może dlatego trochę patyczki mi przemarzły gdyż na pewno nie była dobrze ukorzeniona . Syn chcial ,żeby na święto mam była gotowa no trochę jeszcze przy niej roboty jest
IRENKO wszystko możliwe ,że to wina tych pyłów ,no bo co innego mogłoby być . Jak będzie fajna pogoda no to może w niedzielę sobie tam posiedzimy na kawce i przy dobrym ciescie ,które mam zamiar już tym razem osobiście upiec . Reka coraz bardziej sprawna .
ANIU dziś już przed deszczem się tam schowałam

. No dzisiaj go pomalowałam ,ale jeszcze jutro muszę skonczyć no i trzeba napuścić deski podłogowe
GOSIU ja sobie je każdy rok dzielę na mniejsze kępki nie ma sprawy masz jak w banku tego orlika . Całe lata stała tam rudera no a teraz może być i świątynia gdyż dla mnie to jak pałac
MARZANKO szybko się uczysz dla mnie to lauba a dla innych altanka

Mnie również się podoba kupiłam go w ubiegłym roku na handlu w Chorzowie od tych ogrodniczek i całkiem o nim zapomniałam
NELU tego orlika dostałam od sąsiada taką malutką kępkę . Wtedy nawet nie wiedziałam ,że to orlik ale kwiatek bardzo mi się podobał . No i od tego czasu go mam i rozsadzam takiego zwieszjącego głowę tez mam a teraz czekam aż zakwitnie czarny orlik ----ciekawe jaki będzie naprawdę . Jest ,ale niskiego wzrostu i pączki ma ciemno granatowe
ANIU jak się ciesze z Twoich odwiedzin . Dobrze ,że już jestes z nami a tak się wszyscy martwiliśmy o Ciebie
KRYSIU u mnie z przerwami słonce deszcz i od nowa ,ale popołudnie spędziłam z przerwami na działce . Kiedy ta pogoda się wreszcie unormuje
MARYSIU ten orlik ja mówię ,że ma taki brudny róż ,ale jest bezkonfliktowy tylko w tym roku ślimaki obgryzły mu całe liście . Jeszcze miu się to nigdy nie zdarzyło