Jeszcze nie wiem co na to sąsiedzi na razie cisza,może nie będzie tak żle(jak do tej pory nikt nie krzyczał,to chyba juz nie będzie)Najlepsze jest to ,że po ciemku zbierałam tą wode
No kochana przyszłam w rewizycie i utknęłam na dobre , myślałąm ze mam dużo zielonych ale Ty to masz busz i jakie cudne wszystkie i fajnego masz piesia
aaa i współczuje zalanego meszkania...no cóż ty zalewasz a ja garnki przypalam
Celinko,dziękuję za odwiedzinki.Ja też potrafię przypalić garnki i siedząc w pokoju zastanawiam sie co tak śmierdzi
Moi mieli polewkę ze mnie jak usłyszeli o tej powodzi
Ale to nie koniec,żeby było jeszcze śmieszniej,to moje dzieciaki postanowiły przenieść miskę (micha ogromna)z wodą ,no i oczywiście Ola się poślizgnęła micha nie wytrzymała...pękła woda się wylała.
To co ,znowu powódz można pływać pontonem ,zabką i czym kto chce
Świeci słońce, więc nic nie jest w stanie zepsuć mojego dobrego humoru,nawet powódz do kwadratu
Witam
Dzięki za odwiedziny u mnie.
Masz przepiękne roślinki ale doniczki to szok są przepiękne.
A u mnie to nawet dziś trochę słońca było ale teraz już się po chmurzyło i chya znów padać będzie
A u mnie to dzisiaj taka duchota i parnota była,że ledwo dało się wytrzymać
Smutno tu jakoś wkleje kilka fotek:
z lekka przykurzone dracenki
a tu anturium wypuszcza nowe kwiatuszki
Białe anturium,jakieś dziwne ,liście większe od kwiatów
i sprawcy mojej wczorajszej powodzi(tej pierwszej) ginura i szczawik -roślinki z alle...
tak wyglądał szczawik wczoraj,a dzisiaj tak
Szczawik już stanął ...na nogi oczywiście
Ja go lubię obserwować jak idzie spać to się mu tak listki fajnie składają a rano są rozłożone
Anturium szaleje,u mnie stoi nie wypuszcza ani kwiatka ani liścia.
Dracenki fajniusie nie wspominam o osłonkach bo są naprawdę śliczne i dodają uroku roślinkom