
Nowej pasji początek cz.2
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6250
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- aguka
- 1000p
- Posty: 2214
- Od: 16 lut 2009, o 22:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Łódź
Re: Nowej pasji początek cz.2
Oj długo mnie tu nie było. Jakieś tam nowości mam ale baterie do aparatu są do doopy. Bardzo szybko się rozładowują, źle je chyba hmm.. "prowadziłam"
I za bardzo nie chce mi się ich ładować na dwa zdjęcia i ponowne ładowanie:D
Izo witam Cię w moim wątku trochę w nim smutno ale postaram się nadrobić.
Moje zielone jakoś sobie radzą. Dostałam parę nowości, fotki jak się w końcu zbiorę
Jedne roślinki szaleją drugie stoją jak zaklęte i chyba czekają na eksmisje do nowego domku zwanym śmietnik.
I jak zwykle mam jakieś robaki w ziemi ale nie wydają się one zbytnio szkodzić więc myślę sobie a niech siedzą:D
Przedwczoraj to się bardzo mocno wkurzyłam. Nie wiedziałam, że tacy ludzie istnieją na tym świecie i sobie żarty na tym poziomie robią. Szukam pracy liczę, iż w końcu mi się uda a tu telefonik wszystko ładnie zapisuję, wyszykowałam się i przygotowałam a tu się okazało, że zostałam umówiona do dentysty. Firma o podanej nazwie nie istniała pod podanym mi adresem.
O pomyłce w zapisie nie może być mowy 2x się upewniłam o dane. Chyba, że komuś nie podobają się moje zęby
i stąd taka aluzja



Izo witam Cię w moim wątku trochę w nim smutno ale postaram się nadrobić.
Moje zielone jakoś sobie radzą. Dostałam parę nowości, fotki jak się w końcu zbiorę

I jak zwykle mam jakieś robaki w ziemi ale nie wydają się one zbytnio szkodzić więc myślę sobie a niech siedzą:D
Przedwczoraj to się bardzo mocno wkurzyłam. Nie wiedziałam, że tacy ludzie istnieją na tym świecie i sobie żarty na tym poziomie robią. Szukam pracy liczę, iż w końcu mi się uda a tu telefonik wszystko ładnie zapisuję, wyszykowałam się i przygotowałam a tu się okazało, że zostałam umówiona do dentysty. Firma o podanej nazwie nie istniała pod podanym mi adresem.





- chan-dzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3500
- Od: 4 maja 2010, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WROCŁAW
Re: Nowej pasji początek cz.2
Jestem wreszcie i ja u Ciebie
Masz piekne kwiatki .Przegladałam też cz 1 ,masz tam sporo ciekawych okazów,jestem ciekawa jak skrętniki Ci rosną .Bo ostatno coraz bardziej rzucają mi sie w oczy ,więc u Ciebie tez je wypatrzyłam




- aguka
- 1000p
- Posty: 2214
- Od: 16 lut 2009, o 22:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Łódź
Re: Nowej pasji początek cz.2
Witaj:). Nie mam już skrętników
, wstrętne robaczyska mi zjadły a tak mi się podobały tak na nie chuchałam i dmuchałam. Z 1szej cz. sporo roślinek zostało zjedzonych przez jakieś paskudztwo.


Re: Nowej pasji początek cz.2
Aga,musisz wypatrzyć jakie to robale i zastosować środek,bo Ci wszysko zechlają 

- chan-dzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3500
- Od: 4 maja 2010, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WROCŁAW
Re: Nowej pasji początek cz.2
No ja też wczoraj kupiłam sobie żółte tabliczki i już trzy ziemióry mi sie przykleiły.Co jakiś czas też pryskam mgiełką liscie od spodu , bo co by tu nie robić i tak powietrze jest suche ,a przędziory ,tylko na to czekają 

- aguka
- 1000p
- Posty: 2214
- Od: 16 lut 2009, o 22:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Łódź
Re: Nowej pasji początek cz.2
To nie jest takie proste:( Jakieś mutanty mi się trafiły, środek owadobójczy nie działa, pałeczki też, wywar z petów też nie. Masakra.
- chan-dzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3500
- Od: 4 maja 2010, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WROCŁAW
Re: Nowej pasji początek cz.2
Może to są ziemiórki ? ich ciężko sie pozbyć .a przynieść bardzo łatwo do domu (czasem nawet z pieczarkami) 

- aguka
- 1000p
- Posty: 2214
- Od: 16 lut 2009, o 22:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Łódź
Re: Nowej pasji początek cz.2
Ale kurcze muszek nie było. Tylko takie białe robaczki małe i podłużne, takie brązowe czy tam szaro brązowe połyskujące. Już jest lepiej ale w zimie była masakra.
Re: Nowej pasji początek cz.2
Aguś to chyba plaga wełnowców i tarczników Cię nawiedziła
Actellic albo Magus na takie paskudztwo...



Actellic albo Magus na takie paskudztwo...


- chan-dzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3500
- Od: 4 maja 2010, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WROCŁAW
Re: Nowej pasji początek cz.2
To są ,te paskudstwa co chodzą po ziemi.W małych ilosciach są nieszkodliwe ale w dużych owszem.U mnie też sie czaem pokazują,w żsden sposób ich nie idzie wytępić
Agulko,co do tej monstery ,to miałaś rację.
To jest ta, o której mówiłaś,tylko moja jest jeszcze za młoda. 

Agulko,co do tej monstery ,to miałaś rację.



- daka
- 1000p
- Posty: 2544
- Od: 10 lut 2010, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Północ Wielkopolski-miasto Trzcianka.
Re: Nowej pasji początek cz.2
Tak mi przykro z powodu utraty roślinek,powodzenia w walce o pozostałe kwiatki 

- aguka
- 1000p
- Posty: 2214
- Od: 16 lut 2009, o 22:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Łódź
Re: Nowej pasji początek cz.2
Chan-dzia tak też mi się wydawało. Bo te filusie dziurawe mają charakterystyczny kształt liści a gdzieś wyczytałam, że więcej dziur mają starsze okazy;). To nie były skoczogonki, bo te są małe i takie okrągłe, moje były podłużne (chyba, że skoczki po mutacji jakiejś były:D).
Mirku to raczej nie wełnowce ale powiem Ci jak zwał tak zwał. Piekielniki jedne wyjadły mi trochę roślin a za późno się zorientowałam. Kobitka w kwiaciarni patrzyła się na mnie jak na ufoludka kiedy w zimie wparowałam do sklepu, zła i w bojowym nastroju, oznajmiając 4ry worki ziemi poproszę.
Postaram się jakoś powoli nadrobić straty. Trochę to potrwa ale radość będzie większa.
Mirku to raczej nie wełnowce ale powiem Ci jak zwał tak zwał. Piekielniki jedne wyjadły mi trochę roślin a za późno się zorientowałam. Kobitka w kwiaciarni patrzyła się na mnie jak na ufoludka kiedy w zimie wparowałam do sklepu, zła i w bojowym nastroju, oznajmiając 4ry worki ziemi poproszę.
Postaram się jakoś powoli nadrobić straty. Trochę to potrwa ale radość będzie większa.