Jadziu i Basiu dziękuję za podpowiedź. Tak to jest ta roślinka. Ma być różowa. Już sobie zanotowałam. Nie wiem co mnie podkusiło żeby ją kupić, bo nigdy jej nie widziałam , zwłaszcza kwitnącej. Chyba dlatego ją kupiłam bo nie chciałam wracać bez kwitnącej roślinki, a wybór był żaden . Zresztą dzisiejsza pogoda nie sprzyjała długiemu zastanawianiu. Na następne zakupy muszę zabierać notesik.
Kominek jest ok., ale jesienią a nie w połowie maja ? Zresztą i tak już nie ma czym palić. Trzeba zrobić następne zaopatrzenie w drewienko.
Halinko orliki są bardzo wdzięczne. Tak mi się zdaje, że w tym roku trochę zmieniły barwę. Poprzednio miałam przewagę fioletowych. Posiałam także mix kolorów, to w przyszłym roku będzie bardziej kolorowo.
Też czekam z niecierpliwością na festiwal lilii. Szkoda tylko, że pogoda nie sprzyja roślinom. Przeszłam dziś po ogrodzie. Maki, piwonie, liliowce, irysy mają pąki i czekają tylko na odrobinę słońca i ciepełko. Zresztą tak jak i my.
Aniu i ja jestem w tzw kropce. Nie ma jak walczyć podczas pory deszczowej z mszycami
Gosiu , oj trawniczka mam do skubania , ale domownicy się buntują. Trzeba będzie tak krok po kroczku aż zostaną same rabatki
Krysiu jak ładna roślinka, to się cieszę z zakupu.Jagód kamczackich mam w rzedzie 4szt .Dwie większe kupione wiele lat temu oraz dwie mniejsze (zeszłoroczne) pomiędzy nimi. Nazw nie pamiętam, bo wtedy nie zwracałam na to uwagi. Wygląda na to, że w tym roku będzie ciut więcej owoców niż w zeszłym. Może kiedyś doczekam się obfitych plonów. Tym bardziej, że zafunduję im trochę dodatkowego odżywiania.
Róże też ładne, tylko nie do podkąszenia
