Wszyscy widzimy co dzieje się na południu Polski, trzymamy kciuki,że woda opadnie.
Tutaj pada niemalże cały czas, ale nasze nizinne rzeki rozlewają wody po bagnistych łąkach i tereny nieskore do powodzi.
Wczoraj rzeka Raba prowadziła ponad 1200m3 na sek. Dzisiaj Soła ponad 1700m3 na sek. Dla porównania średni, roczny przepływ Wisły w Warszawie wynosi ok 700m3 na sek... tego po prostu nie można sobie wyobrazić.
Hostom, zwłaszcza na młodszych przyrostach zaczynają się robić przewodnione smugi, są cieniutkie, nadgniłe. Potem na pewno uschną.
Dla przykładu moja Kelly:
Ale co to znaczy wobec tego, jakie katastrofy przeżywają ludzie na południu:(((