krzysiek86 pisze:Marto dziękuję za przypomnienie nazw tych szkodników
A co do roślin podanych przez Griseum mam wątpliwości co do judaszowców mogą przemarznąć na Warmii
Zamiast o możliwości mówiłbym o prawdopodobieństwie

Możliwe jest bowiem, że na Marsie są lasy, ale jest to mało prawdopodobne.
Jeśli chodzi o przemarzanie roślin, to niemal każda, w różnym okresie rozwoju, MOŻE przemarznąć. Ale jeśli chodzi np. o rodzime gatunki jest to mało prawdopodobne. Ot taka dygresja, bez urazy, sam często piszę o możliwości...
Prawdopodobieństwo przemarznięcia judaszowca kanadyjskiego jest pewnie nieco większe niż roślin rodzimych, ale porównywalne pewnie do wielu innych gatunków amerykańskich u nas sadzonych, jak ambrowca, czy tulipanowca. Nawet w strefie 6a. Można go co roku mocno ciąć i bez większego kłopotu okrywać. Wygląda wówczas na pewno lepiej niż cięty ambrowiec, czy tulipanowiec (nie mówię o odmianach). Późne przymrozki uszkadzać mogą pąki kwiatowe, ale najwyżej nie zakwitnie, trudno i tak jest piękny... Prowadzony jako drzewko pewnie ucierpi w zimę stulecia, jak wiele innych okazów...
Sam wspomniałem natomiast o większych kłopotach z mrozoodpornością "Forest Pansy", którego raczej na pewno trzeba okryć, ale też można ciąć.
http://hort.ufl.edu/trees/CERCANC.pdf
http://hort.ufl.edu/trees/CERCANA.pdf
W info z linków podają wiele podstawowych informacji.
Jeśli chodzi o mrozoodporność, to gatunek jest od strefy 4b, a w stanach strefa 4: -34,4 do -28,9, "Forest Pansy" zaś, od strefy 6, czyli: -23,3 do -17,8
Reasumując: zgadzam się, oba MOGĄ przemarznąć.