Orzech włoski - uprawa Cz.1
Re: Orzech włoski w cieniu
Trochę o mnie dziwi bo mój orzech posadziłam w słońcu to o mało go nie straciłam.Nie pamiętam jak to odmiana.Już mi tak biedak marniał, że pomyślałam ,że nic z niego nie będzie.Przypomniałam sobie jednak piękny,olbrzymi orzech włoski, który rósł koło jakieś 6 metrów od lasu. W rezultacie moich wspomnień przeniosłam orzech w miejsce gdzie słonce ma rano, w południe docierają promienie słoneczne poprzez drzewa, więc marnie, no i dostaje jeszcze porcję słońca po godzinie 17. Orzech od chwili przesadzenia rośnie bardzo dobrze, a na pierwotnym miejscu chyba już by go nie było chociaż miał cały dzień słońce. Więc nie wiem jak to w końcu jest . Mój orzech jest inny
Przyzwyczaiłam się do dziwnych rzeczy i zdarzeń na mojej działce typu ulewa taka ,że szok a deszcz beczki stojącej koło szklarni nie napełnia 
- markpm
- 200p

- Posty: 286
- Od: 10 lis 2007, o 15:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Olkusz / Małopolska
- Kontakt:
Re: Orzech włoski w cieniu
Również nie mogę zgodzić się z radą Kozuli - w moim ogrodzie rosną trzy orzechy włoskie. Światło dociera tylko do ich koron i to w niewielkim stopniu (ocienione przez dom). Drzewa są już duże, dają dużo orzechów. Owszem, jeden czasem jest chory (plamki na liściach), jednak nigdy go nie pryskaliśmy, gdyż nie przeszkadza to ani w owocowaniu, ani w estetyce.
Podobna sytuacja jest u mojego sąsiada (duże drzewo w cieniu - orzechów co roku jest cały worek), jak i u wujka - to samo.
Podobna sytuacja jest u mojego sąsiada (duże drzewo w cieniu - orzechów co roku jest cały worek), jak i u wujka - to samo.
Ogród: Coś z niczego
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2190
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski w cieniu
Dom to co innego , przy samej ścianie na pewno nie rosną , rano mają światło od wschodu , po południu od zachodu , no i część korony dość szybko wyrasta ponad dach . Położenie które opisał S_H_A_D to tak jak w starym sadzie orzechowym . Orzechy plonują tylko w skrajnych rzędach , w środkowych tylko w wierzchołowych partiach korony . U S_H_D_A dla orzechów zostaje właśnie ten środek , w którym po opadach deszczu utrzymuje się podwyższona wilgotność , co sprzyja chorobom . W tym miejscu lepiej radziłyby sobie orzechy czarne , bo to drzewa leśne .
Perdii , orzechy kochają słońce , ale też w równym stopniu wodę . Dopóki jej nie sięgną , klepią biedę .
Co do innych gatunków orzechów , o ile wiem w Polsce nie są dostępne odmiany szczepione , więc jak ktoś nie ma możliwości zakupu za granicą , innego wyjścia nie ma jak posadzić siewki . Orzech mandżurski tylko do ozdoby , bo jest siarczyście twardy i ma maleńkie jądro . Gdzieś w Azji mają odmiany uprawne , chyba jednak trudne do zdobycia . Pozostałe można znaleźć w szkółkach Europejskich . Poza mandżurskim i czarnym nie miałam jeszcze przyjemności skosztowania owoców pozostałych gatunków . O odmianach będzie jeszcze mowa w późniejszym terminie .
Pozdrawiam , kozula .
Perdii , orzechy kochają słońce , ale też w równym stopniu wodę . Dopóki jej nie sięgną , klepią biedę .
Co do innych gatunków orzechów , o ile wiem w Polsce nie są dostępne odmiany szczepione , więc jak ktoś nie ma możliwości zakupu za granicą , innego wyjścia nie ma jak posadzić siewki . Orzech mandżurski tylko do ozdoby , bo jest siarczyście twardy i ma maleńkie jądro . Gdzieś w Azji mają odmiany uprawne , chyba jednak trudne do zdobycia . Pozostałe można znaleźć w szkółkach Europejskich . Poza mandżurskim i czarnym nie miałam jeszcze przyjemności skosztowania owoców pozostałych gatunków . O odmianach będzie jeszcze mowa w późniejszym terminie .
Pozdrawiam , kozula .
-
marmul
Re: Orzech włoski w cieniu
A te dwa jak różnią się smakiem od włoskiego?kozula pisze:Poza mandżurskim i czarnym nie miałam jeszcze przyjemności skosztowania owoców pozostałych gatunków .
- markpm
- 200p

- Posty: 286
- Od: 10 lis 2007, o 15:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Olkusz / Małopolska
- Kontakt:
Re: Orzech włoski w cieniu
Oprócz jednego rosną one 2 i 2,5 metra od ściany domu. Jeden największy - z wystawą północno-wschodnią, z najlepszymi owocami jest od wschodu ocieniony przez cis i świerki, od południa przez dom i częściowo świerki a od zachodu przez... dom i świerkikozula pisze:Dom to co innego , przy samej ścianie na pewno nie rosną , rano mają światło od wschodu , po południu od zachodu , no i część korony dość szybko wyrasta ponad dach .
W zeszłym roku posadziłem jednego jegomościa na działce z wodą, w słońcu (od wschodu, aż do popołudnia (14-15)). Rośnie fatalnie. Może się weźmie w tym roku?kozula pisze: orzechy kochają słońce , ale też w równym stopniu wodę . Dopóki jej nie sięgną , klepią biedę .
Podsumowując, dla mnie orzech włoski to przedziwna roślina, bez typowych, stałych wymagań.
Ogród: Coś z niczego
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2190
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski w cieniu
Orzechy mają jasno określone wymagania , potrzebują dużo wody , ale nie może ona znajdować się zbyt płytko , 1,8 - 2m to górna granica . Na ciężkiej zlewnej i kwaśnej glebie rosną źle , na słabej piaszczystej też źle , dopóki nie sięgną zasobnego podłoża . Orzechy mają większe wymagania pokarmowe od pozostalych gatunków drzew owocowych , Są światłolubne , co jest bardzo dobrze widoczne właśnie teraz . Drzewa rosnące przy zabudowaniach od strony pólnocnej w zacienionej części korony mają dużo suchych gałęzi , w oświetlonej części jest ładnie zielono . Ponieważ rosną szybko , można je z powodzeniem na takich stanowiskach sadzić . Część korony która dostaje światło , odżywia tę zacienioną . Lubią towarzystwo budynków , ponieważ jest tam suchsze powietrze niż w sadach , co sprzyja lepszemu zdrowiu .
Co do smaku orzechów czarnych i mandżurskich , to są bardzo tłuste z jakimś mydełkowym aromatem . Orzechy czarne mają odmiany nadające się do spożycia i być może będę próbować coś takiego sprowadzić , na razie jednak muszę się uporać z włoskimi .
Pozdrawiam , kozula .
Co do smaku orzechów czarnych i mandżurskich , to są bardzo tłuste z jakimś mydełkowym aromatem . Orzechy czarne mają odmiany nadające się do spożycia i być może będę próbować coś takiego sprowadzić , na razie jednak muszę się uporać z włoskimi .
Pozdrawiam , kozula .
-
S_H_A_D
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Orzech włoski w cieniu
Witam mam nagły przypadek z drzewkami prosił bym wszystkich kompetentnych o odpowiedź na posta : http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 33&t=34392
- MENA515
- 500p

- Posty: 558
- Od: 9 mar 2010, o 09:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Orzech włoski - hodowla
Witam. Podczepiam się pod ten temat,ponieważ mam pytanko. Od wielu lat rośnie u nas orzech włoski. Nie wiem ile ma lat, ale jak dla mnie, to na pewno duzo. Ma niewielkie orzechy-takie o średnicy ok 3 cm. Jadłam niedawno orzechy po prostu ogromne! Wydaje mi się, że byly duzo smaczniejsze niż te nasze. Jak nazywa się odmiana orzecha , który ma takie ogromne "nasionka"?
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2190
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - hodowla
Meno515 , zlokalizuj jeśli możesz drzewo z którego jadłaś orzechy . To najprawdopodobniej siewka , jeśli wartościowa to zaszczepimy i będziesz mieć takie same . Oczywiście możesz też kupić szczepioną odmianę , jednak już się spotkałam z taką siewką która smakowo kasuje wszystkie dostępne odmiany ( niestety ma twardą skorupę ) , dlatego wskazuję możliwość zaszczepienia tego którego degustowałaś .
Pozdrawiam , kozula .
Pozdrawiam , kozula .
-
przemekk
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 8
- Od: 8 maja 2010, o 21:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: B-B
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa
Obiecane fotki tegorocznych szczepów jeszcze przed wysadzeniem, wczoraj wyczekalem moment przewy miedzy dzeszczami i zdecydowałem się je wysadzic recznie.
Przyjęcia w tym roku bardzo rózne, odmiana ktorea szczepimy od kilku lat dała ok 80-85%, natomiast zrazy, które sciagnałem w tym roku dały słaby procent 30-40.
, 
Wkrótce fotki Leopolda, nie pameitam juz w którym roku zaczął owocowac.
Przyjęcia w tym roku bardzo rózne, odmiana ktorea szczepimy od kilku lat dała ok 80-85%, natomiast zrazy, które sciagnałem w tym roku dały słaby procent 30-40.
, 
Wkrótce fotki Leopolda, nie pameitam juz w którym roku zaczął owocowac.
Re: Orzech włoski - uprawa
Witam,
od dawna jestem czytelniczką tego wątku, ale jeszcze nigdy nie pisałam. Tym razem jednak mam dylemat.
Niedawno posadziliśmy 100 drzewek orzecha włoskiego szczepionego (głównie Leopold i Koszycki).
Mieszkamy na południu Polski, a drzewka niestety posadzone są przy wale... no i w związku z ostatnimi wydarzeniami woda podchodzi gruntem na pole.
Niektóre drzewka są już od ponad dwóch tygodni w wodzie
Nie wiem co robić, przed chwila zaczęliśmy te najbardziej zalane drzewa wyjmować z ziemi gdyż już więdną. Wysuszyliśmy trochę korzenie na słońcu i zaraz będziemy je przesadzać do ziemi wyżej położonej. Mam nadzieje, ze nie zaszkodzi im takie przesadzanie. Jak myślicie? Korzenie nie zostały uszkodzone bo ziemia była bardzo miękka.

od dawna jestem czytelniczką tego wątku, ale jeszcze nigdy nie pisałam. Tym razem jednak mam dylemat.
Niedawno posadziliśmy 100 drzewek orzecha włoskiego szczepionego (głównie Leopold i Koszycki).
Mieszkamy na południu Polski, a drzewka niestety posadzone są przy wale... no i w związku z ostatnimi wydarzeniami woda podchodzi gruntem na pole.
Niektóre drzewka są już od ponad dwóch tygodni w wodzie
Nie wiem co robić, przed chwila zaczęliśmy te najbardziej zalane drzewa wyjmować z ziemi gdyż już więdną. Wysuszyliśmy trochę korzenie na słońcu i zaraz będziemy je przesadzać do ziemi wyżej położonej. Mam nadzieje, ze nie zaszkodzi im takie przesadzanie. Jak myślicie? Korzenie nie zostały uszkodzone bo ziemia była bardzo miękka.
-
loeb
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Orzech włoski - uprawa
Nie wiem czy suszenie na słońcu to był dobry pomysł, ale może coś wyżyje.. Ja na wiosnę przesadzałam orzecha którego wykopały m dziki, leżał odkryty parę dni chyba, i jakoś odbija..
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2190
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa
Suszenie korzeni na słońcu to zły pomysł . Oczywiście wyjąć trzeba jak najszybciej , te drzewka które więdną mogą mieć już martwe korzenie . W tej chwili jest najgorszy moment na przesadzanie . Być może byłoby lepiej zadołować je w dobrze napowietrzonym podłożu (torf z piaskiem ) i powtórne posadzenie jesienią . Niestety są to kolejne koszty , chociaż 100 drzewek można ścieśnić , więc tak bardzo dużo podłoża by nie poszło .
Pozdrawiam , też ze stratami kozula .
Pozdrawiam , też ze stratami kozula .
Re: Orzech włoski - uprawa
Dziękuje za rady.
Kozulo, mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie.
Wspomniałaś o zadołowaniu drzewek w podłożu z turfu i piasku, ale czy drzewa orzechowe nie potrzebują stosunkowo wysokiego odczynu gleby? pH 6,8 - 7,2
Czy chodzi Ci o torf odkwaszany z dodatkiem wapna?
Pozdrawiam
Kozulo, mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie.
Wspomniałaś o zadołowaniu drzewek w podłożu z turfu i piasku, ale czy drzewa orzechowe nie potrzebują stosunkowo wysokiego odczynu gleby? pH 6,8 - 7,2
Czy chodzi Ci o torf odkwaszany z dodatkiem wapna?
Pozdrawiam
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2190
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa
Drobnoziarniste piaski miewają wysoki odczyn , więc jeśli wymiesza się pół na pół z torfem , wtedy odczyn jest w sam raz . W innym przypadku torf powinien być odkwaszony . Jeśli tylko orzechy mają cokolwiek żywych korzeni , w takim podłożu powinny się ukorzenić . Na początku trzeba je delikatnie , ale często podlewać i koniecznie opryskać , Topsinem lub Previcurem , jak przestaną więdnąć dwa trzy razy Miedzianem . Aha , podłoże nie może być nawożone . Za jakieś dwa , trzy tygodnie będzie można podlać wieloskładnikowym nawozem w małym stężeniu ( 1 łyżka na 10 l wody ) dla wzmocnienia i regeneracji .
Pozdrawiam , kozula .
Pozdrawiam , kozula .

