Ogródkowe rozmaitości cz.2
-
babi52
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1648
- Od: 10 lis 2008, o 00:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.2
Nelu śliczności u siebie pokazujesz. Pięknie, kolorowo,bujnie. Na bodziszka żałobnego mimo jego urody nie mogę patrzeć - rozsiewał mi się z prędkością światła. Został wyekspediowany do zaprzyjażnionego ogrodu w zeszłym roku a i tak ciągle wynajduję siewki.Współczuję z powodu Błękitnego Anioła - spryskaj baymatem lub topsinem.Idą właśnie do mnie nowe powojniki, jutro powinny dojść. Zdobyłam kilka odmian ,na które polowałam od dłuższego czasu.
Kaśka
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.2
Izka dobrze ...poczekam ,jakbyś nie dostała ,a u nas jeszcze będą na stanie ,to Ci kupię
Jadziu Elżbietka przyjechała razem z Izką -chatte,dojechała również Grażka-gagawi,no i oczywiście Ania.
Na szczęście ,gdy pojechałyśmy do Kapiasa deszcz przestał padać i mogłyśmy się delektować widokami pięknego ogrodu właścicieli
na zdjęciu wchodzimy do ogrodu japońskiego

a tutaj Elusia w środku,a pozostałe do odgadnięcia ...

I tak miło spędziłyśmy czas ...zakupy były... ,niewielkie ,bo niewielkie...ale ileż można sadzić...
Z mojej przepastnej szklarni dziewczyny przyjęły z uśmiechem na ustach ... moje porobione sadzonki,a Izka i Elka rzecz jasna z pustymi rękoma nie przyjechały...
Danusiu masz rację bodziszek żałobny widoczny bardziej z liści niż z kwiatów ,powoli zaczynam go przesadzać,bo w tej chwili zajmuje mi dużo miejsca w dosyć wyeksponowanym miejscu i zasłania mi róże....
Dzidziu wiedziałam ,że nie pominiesz zakupów psiankowych ,z chęcią zobaczę Twoją sadzonkę ...idę do Ciebie ,może a nóż wkleiłaś zdjęcia...jutro obcykam swoją...
Dzięki w imieniu niezapominajek
Gosiu ja też tak upychałam pojedyncze egzemplarze,i prawdę mówiąc ,niewiele z nich zostało,pozostały tylko te najbardziej silne i mało wrażliwe,albo zapominałam gdzie co rośnie,ale jaka radość ,gdy okazało się ,że coś przeżyło...i jest...
A w sumie dalej upycham... ale patrzę na nie z dołu...Cieszę się ,ze niebieskie poletko podoba się...
Izuś niezapominajki już bym chciała zastąpić innymi ,aby inne wciskać,a poza tym drugie już wyrastają ,które małe nie będą...
Dobrze ,że przynajmniej wirtualnie byłaś z nami...
O pokrzywie napisałam u Ciebie
Kasiu tyle pochwał...,dzięki
,na razie zielono i w pąkach ,tylko czekam aż wszystko wystrzeli kolorem...
,a już róże historyczne pączkami radują,wypatruję bruzdownic ,aby mi tego szczęścia nie zepsuły...
Błękitnego Anioła podlałam odrobiną miedzianu,na te dwa opadłe pędy...
A powojniki tez zamówiłam ...zupełnie przypadkiem
przez internet ,jutro powinny nadejść
Jadziu Elżbietka przyjechała razem z Izką -chatte,dojechała również Grażka-gagawi,no i oczywiście Ania.
Na szczęście ,gdy pojechałyśmy do Kapiasa deszcz przestał padać i mogłyśmy się delektować widokami pięknego ogrodu właścicieli
na zdjęciu wchodzimy do ogrodu japońskiego

a tutaj Elusia w środku,a pozostałe do odgadnięcia ...

I tak miło spędziłyśmy czas ...zakupy były... ,niewielkie ,bo niewielkie...ale ileż można sadzić...
Z mojej przepastnej szklarni dziewczyny przyjęły z uśmiechem na ustach ... moje porobione sadzonki,a Izka i Elka rzecz jasna z pustymi rękoma nie przyjechały...
Danusiu masz rację bodziszek żałobny widoczny bardziej z liści niż z kwiatów ,powoli zaczynam go przesadzać,bo w tej chwili zajmuje mi dużo miejsca w dosyć wyeksponowanym miejscu i zasłania mi róże....
Dzidziu wiedziałam ,że nie pominiesz zakupów psiankowych ,z chęcią zobaczę Twoją sadzonkę ...idę do Ciebie ,może a nóż wkleiłaś zdjęcia...jutro obcykam swoją...
Gosiu ja też tak upychałam pojedyncze egzemplarze,i prawdę mówiąc ,niewiele z nich zostało,pozostały tylko te najbardziej silne i mało wrażliwe,albo zapominałam gdzie co rośnie,ale jaka radość ,gdy okazało się ,że coś przeżyło...i jest...
Izuś niezapominajki już bym chciała zastąpić innymi ,aby inne wciskać,a poza tym drugie już wyrastają ,które małe nie będą...
Dobrze ,że przynajmniej wirtualnie byłaś z nami...
Kasiu tyle pochwał...,dzięki
Błękitnego Anioła podlałam odrobiną miedzianu,na te dwa opadłe pędy...
A powojniki tez zamówiłam ...zupełnie przypadkiem
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.2
Same laseczki na tych zdjęciach 
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.2
Tyle razy czytałam o tej szkółce Kapias, ale nie wiedziałam, że mają ogród pokazowy. Ja mam niestety kawał drogi w tamte okolice. Fajnie, że organizujecie sobie lokalne spotkania. Przesyłam pozdrowienia.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.2
Asiu to my nie bądźmy gorsze i też zorganizujmy sobie spotkanie, a może dziewczyny przyjadą do nas. 
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.2
Widzę, że spotkanie się udało i teraz pewno Nelu sadzisz zdobyczne roślinki.
Ja niestety nie mogłam być a szkoda......może innym razem.
Ja niestety nie mogłam być a szkoda......może innym razem.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.2
Jak miło zobaczyć kolejne Forumki i poczytać o udanym spotkaniu 
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.2
Widzę Neluś, że wstawiłaś to zdjęcie z Elzunią. Jak je zobaczy będzie tupać
Grażynko, wielka szkoda, że Cie nie było ... Żebyś wiedziała, jakie Nela upiekła ciasto ze śliwkami
Grażynko, wielka szkoda, że Cie nie było ... Żebyś wiedziała, jakie Nela upiekła ciasto ze śliwkami
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.2
Witam dziewuszki
Aniu na Śląsku też dziołchy gryfne...
tłum.fajne dziewuchy...
Asiu Kapias ma już dwa ogrody pokazowe,jeden to ich prywatny ogród,a drugi przeznaczony do zwiedzania przez cały sezon,jeszcze młody ,bo dopiero założony...ale warto oglądnąć i podpatrzeć trochę pomysłów dla siebie
Małgosiu trzeba rzucić hasło i grupka się zbiera...
Z chęcią byśmy przyjechały ,ale ta odległość...
Grażynko koniecznie musi się znaleźć czas na spotkanie z nami
Szkoda ,że nie udało Ci się przyjechać
A roślinki już posadzone i chyba dobrze się przyjmą ,bo na nawadnianie nie można narzekać...
,mam nadzieję ,że nie zanudziłam...
Izka Elusia będzie wyrozumiała,tak ładnie wyszła...Dobrze ,że smakowało,to może rychło znowu spotkanko zorganizujemy,ciasto śliwkowe to moje naczelne ciasto na wszelkie okazje...no ,może jeszcze z jabłkami...
Aniu na Śląsku też dziołchy gryfne...
Asiu Kapias ma już dwa ogrody pokazowe,jeden to ich prywatny ogród,a drugi przeznaczony do zwiedzania przez cały sezon,jeszcze młody ,bo dopiero założony...ale warto oglądnąć i podpatrzeć trochę pomysłów dla siebie
Małgosiu trzeba rzucić hasło i grupka się zbiera...
Grażynko koniecznie musi się znaleźć czas na spotkanie z nami
A roślinki już posadzone i chyba dobrze się przyjmą ,bo na nawadnianie nie można narzekać...
Ave dziękiAve pisze:Jak miło zobaczyć kolejne Forumki i poczytać o udanym spotkaniu
Izka Elusia będzie wyrozumiała,tak ładnie wyszła...Dobrze ,że smakowało,to może rychło znowu spotkanko zorganizujemy,ciasto śliwkowe to moje naczelne ciasto na wszelkie okazje...no ,może jeszcze z jabłkami...
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.2
Kurcze ,ale fajne z Was laski .Co jedna to fajniejsza .Miło się na Was patrzy i niech żyje młodość
.Jeszcze tam nigdy nie byłam a szkoda, gdyż nikomu nie chce się tak daleko jechać
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.2
No - i mnie nie było... Ale nie będę płakać na rozlanym mlekiem, bo to mleko się nie wylało
.
Jutro powinnam pryskać mszyce wyciągiem pokrzywowym. Mam nadzieję, że nie będzie lało.
Mój bodziszek mężnieje Nelu i zaczyna wyglądać normalnie. Mówisz, że będziesz go przesadzać, bo róże zasłania... Tego się po nim nie spodziewałam. Na metce miał wzrost 30-40 cm a już ma ze 60 cm
A czy tego bodziszka się przycina po kwitnieniu.
Jutro powinnam pryskać mszyce wyciągiem pokrzywowym. Mam nadzieję, że nie będzie lało.
Mój bodziszek mężnieje Nelu i zaczyna wyglądać normalnie. Mówisz, że będziesz go przesadzać, bo róże zasłania... Tego się po nim nie spodziewałam. Na metce miał wzrost 30-40 cm a już ma ze 60 cm
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.2
Jadziu powiem za siebie ...już nie taka młódka ze mnie...
Ale dzięki za miłe słowa...
Z Bytomia godzina jazdy...nie jest tak daleko...A teraz będą dni otwarte w Pisarzowicach ,od nas- trochę dalej w stronę Bielska.
Dni Azalii w Pisarzowicach koło Bielska odbędą się od 15-23 majaa oto program
http://www.azalia.pl/index.php?str=4&id_menu=20
Izuś widzę,że już humorek dopisuje ,czyli z psiakiem pewnie wszystko OK...
Bodziszek wyrósł chyba do 80 cm i już wkopany w inne miejsce,a róża odetchnęła z ulgą na widok słońca ...tzn.wciąż zachmurzonego nieba...
Gdy przekwitnie można go przyciąć ,ale niewiele powtarza z kwitnienia,bardziej robimy to dla zmniejszenia rozmiarów.
Wczoraj dostałam zamówione clematisy ze znanej szkólki...ładne sadzonkiale kiedy sadzić ...ziemia nasączona wodą jak gąbka,pada,na razie stoją sobie w donicy

Uploaded with ImageShack.us
Jeden z nich to Kielisznik-bylina Calystegia hederacea 'Multiplex'
Cl.Viticella -Justa
Cl.Viticella -Betty Corning
Cl.Integrifolia-Hendersoni
Cl.Atragene -Maidwell Hall
Prawie wszystko niebieskie,ale pomieszam z bielą lub z granatem ,lub z różem róż i będzie piknie...
Trochę obrazków z ogródka


Cl.Atragene Blue Berd,marny w tym roku,bardziej lila niż niebieski...z owodu zimna i braku słońca

Cl.Atragene Betina ,w tym roku ładniejszy służy mu deszcz...

Kamasja

Dąbrówka w towarzystwie ...roślinki zbliżonej do bukszpanu ,przyrastającej 1 cm na rok,i zawsze żółtej

Ta sama dąbrówka w zbliżeniu,odmiana o drobniejszych liściach i nie rozrasta się tak bardzo

nie wiem co mi się rozsiało ,trochę podobne do ubiorka ,ale żółtego nie ma...

pachnie wspaniale

Mekonops walijski ,będzie za niedługo kwitl na żółto,w ogóle to długo kwitnie,ślimaki go nie żrą ,nie wie co to choroba ...

RH już pęka...
Z Bytomia godzina jazdy...nie jest tak daleko...A teraz będą dni otwarte w Pisarzowicach ,od nas- trochę dalej w stronę Bielska.
Dni Azalii w Pisarzowicach koło Bielska odbędą się od 15-23 majaa oto program
http://www.azalia.pl/index.php?str=4&id_menu=20
Izuś widzę,że już humorek dopisuje ,czyli z psiakiem pewnie wszystko OK...
Bodziszek wyrósł chyba do 80 cm i już wkopany w inne miejsce,a róża odetchnęła z ulgą na widok słońca ...tzn.wciąż zachmurzonego nieba...
Wczoraj dostałam zamówione clematisy ze znanej szkólki...ładne sadzonkiale kiedy sadzić ...ziemia nasączona wodą jak gąbka,pada,na razie stoją sobie w donicy

Uploaded with ImageShack.us
Jeden z nich to Kielisznik-bylina Calystegia hederacea 'Multiplex'
Cl.Viticella -Justa
Cl.Viticella -Betty Corning
Cl.Integrifolia-Hendersoni
Cl.Atragene -Maidwell Hall
Prawie wszystko niebieskie,ale pomieszam z bielą lub z granatem ,lub z różem róż i będzie piknie...
Trochę obrazków z ogródka


Cl.Atragene Blue Berd,marny w tym roku,bardziej lila niż niebieski...z owodu zimna i braku słońca

Cl.Atragene Betina ,w tym roku ładniejszy służy mu deszcz...

Kamasja

Dąbrówka w towarzystwie ...roślinki zbliżonej do bukszpanu ,przyrastającej 1 cm na rok,i zawsze żółtej

Ta sama dąbrówka w zbliżeniu,odmiana o drobniejszych liściach i nie rozrasta się tak bardzo

nie wiem co mi się rozsiało ,trochę podobne do ubiorka ,ale żółtego nie ma...

pachnie wspaniale

Mekonops walijski ,będzie za niedługo kwitl na żółto,w ogóle to długo kwitnie,ślimaki go nie żrą ,nie wie co to choroba ...

RH już pęka...
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.2
Piękny ten bez.
U mnie też rh zaczynają pękać.
Wspaniałe zakupy powojnikowe
U mnie też rh zaczynają pękać.
Wspaniałe zakupy powojnikowe
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.2
Jak patrzę na clematisy to czuję motyle w brzuchu...
Dlaczego zdjęć tak mało?!
Bodziszka też będę przesuwać... wysoki się robi....
Bez taki cudny i pachnący. U mnie Krasawica Moskwy uraczyła mnie 1 słownie jednym kwiatem.
Psidło ma się lepiej i od jutra nie muszę jeździć codziennie do veta. To znacznie poprawia nastrój.Nawet przy zmasowanym ataku mszyc. Ba, nawet oświadczę, że mszyc jakby mniej. Rano pryskałam dobową pokrzywą z mydłem ogrodniczym. Cały ogród do teraz pachnie czosnkiem z tego mydła. Albo mi zapach w nosie został
O i wyszło na to, że mam kamasję. Sadziłam cebulicę, nawet kawałek tabliczki znalazłam
Ładna nawet ta kamasja
Ta chora róża wymagająca usunięcia to nowy, zainfekowany zakup, czy takie coś się może samo przyplątać. Będę musiała patrzyć nie tylko na wierzchołki pędów.
Dlaczego zdjęć tak mało?!
Bodziszka też będę przesuwać... wysoki się robi....
Bez taki cudny i pachnący. U mnie Krasawica Moskwy uraczyła mnie 1 słownie jednym kwiatem.
Psidło ma się lepiej i od jutra nie muszę jeździć codziennie do veta. To znacznie poprawia nastrój.Nawet przy zmasowanym ataku mszyc. Ba, nawet oświadczę, że mszyc jakby mniej. Rano pryskałam dobową pokrzywą z mydłem ogrodniczym. Cały ogród do teraz pachnie czosnkiem z tego mydła. Albo mi zapach w nosie został
O i wyszło na to, że mam kamasję. Sadziłam cebulicę, nawet kawałek tabliczki znalazłam
Ta chora róża wymagająca usunięcia to nowy, zainfekowany zakup, czy takie coś się może samo przyplątać. Będę musiała patrzyć nie tylko na wierzchołki pędów.

