
Róże w ogrodzie Gosi - cz.2
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: Róże w moim ogrodzie. cz.2
Dziękuję już odczytałam 

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże w moim ogrodzie. cz.2
GOSIU zazdroszczę Ci tych dużych pąków .U mnie dopiero i to niektóre mają takie małe paczki .Czy możesz mi coś bliżej powiedzieć na temat RU trochę czytałam ,ale to takie wszystko ,,,,,.gdyż dziś widziałam go w sklepie i tak się nad nim zastanawiałam .Był w doniczce i dosyć fajny krzaczor
Re: Róże w moim ogrodzie. cz.2
Bierz, nie zastanawiaj się - to kawał wdzięcznego różyska ;)
Zakupy udane, dziś sadziłam w donicach moje kijki
Zakupy udane, dziś sadziłam w donicach moje kijki

- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże w moim ogrodzie. cz.2
Jadziu - tak jak napisała Ania - kup ją i nawet nie zastanawiaj się. RU jest jedną u nas z najpopularniejszych róż bo jest dość zdrowa, ma piękne kwiaty i to w takiej ilości że wszędzie ją rozpoznasz. Musisz się tylko liczyć z tym że ona nie rośnie w górę ale bardziej na boki. Mam zdjęcie róży mojego sąsiada, jest tylko trochę zielone.

Aniu - ja teraz żałuję trochę tej Winchester na pniu ale zobaczę jak będzie rosła u Ciebie, swoje dziś sadzę.

Aniu - ja teraz żałuję trochę tej Winchester na pniu ale zobaczę jak będzie rosła u Ciebie, swoje dziś sadzę.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże w moim ogrodzie. cz.2


- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże w moim ogrodzie. cz.2
GOSIU kupiłam 1 gdyż jak ona tak lubi iść na szerokość to 2 będzie za dużo .Czy ta na zdjęciu to już zakwitła u Ciebie w tym roku
- Julia
- 200p
- Posty: 446
- Od: 11 wrz 2005, o 09:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolskie
Re: Róże w moim ogrodzie. cz.2
Gosiu
,jeśli to tegoroczny kwiat,
to wielkie brawa ...śliczny
i nie nie boi się ani deszczu ani zimna!
Moje prawie wszystkie róże (oprócz L.Odier i Mary R.)
- z konieczności przycięte do ziemi,
stroją się dopiero w liście.

to wielkie brawa ...śliczny

i nie nie boi się ani deszczu ani zimna!
Moje prawie wszystkie róże (oprócz L.Odier i Mary R.)
- z konieczności przycięte do ziemi,
stroją się dopiero w liście.
Piękno leży w oku patrzącego.
serdeczności - Julia
serdeczności - Julia
- Isia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2938
- Od: 27 maja 2007, o 17:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże w moim ogrodzie. cz.2
jak miło że już sie pojawiają 

- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Róże w moim ogrodzie. cz.2
Gosia, co Ty zrobiłaś tej róży?
Ale widok miły sercu

Ale widok miły sercu

- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże w moim ogrodzie. cz.2
Może odpowiem - ta róża była wcześniej w tunelu i miała ciepło - niestety są to róże które zakupiłam ze szkółki kilka dni temu i jedna już zakwitła.
Od rana pada i wieje wiatr - połamało mi Williama Shakespeare - pożegnałam się z dwoma dużymi gałęziami - ile mogły mieć kwiatów. Muszę poszukać jakiś ciekawy obelisk do tej odmiany ale nie wiem jaką wysokość może mieć w naszych warunkach WS.
Leonardo da Vinci - widzę że jest coraz szerszy.

Newada ma dużo kwiatów a jest taka malutka.

Chianti już teraz robi się coraz większy, szkoda że kwitnie tylko raz.

Miriam - czekam na kwiaty i oczywiście na jej wspaniały zapach.

Od rana pada i wieje wiatr - połamało mi Williama Shakespeare - pożegnałam się z dwoma dużymi gałęziami - ile mogły mieć kwiatów. Muszę poszukać jakiś ciekawy obelisk do tej odmiany ale nie wiem jaką wysokość może mieć w naszych warunkach WS.
Leonardo da Vinci - widzę że jest coraz szerszy.

Newada ma dużo kwiatów a jest taka malutka.

Chianti już teraz robi się coraz większy, szkoda że kwitnie tylko raz.

Miriam - czekam na kwiaty i oczywiście na jej wspaniały zapach.

- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże w moim ogrodzie. cz.2
Wczoraj u nas świeciło słońce i zdążyłam wykonać oprysk. Dziś znów pada i na dodatek przybywa chwastów.
Kilka róż - Souvenir de la Malmaison z pąkami - jak będzie padać to nawet nie rozkwitną - zaraz zaatakuje ją szara pleśń.

Artemis - po przesadzeniu wiosną jeszcze nie doszedł do siebie - mam jednak nadzieję na kwiaty.

Baronesse - róża mojej mamy na pewno będzie kwitła, ładnie rośnie.

Elfe - po przemrożeniu dobrze odbiła, będą kwiaty.

Louise Odier - w zeszłym roku 5 kwiatów, w tym na każdej gałązce pąk.

Piano.

Stadt Rom - gratis z Rosen Tantau pięknie rośnie i dość szybko.

Piruette - coraz wyższe pędy.

Mary Rose - robi się z niej coraz wyższy i ładniejszy krzew - za nią powojnik.

Mam nadzieję, że mimo zapowiedzi ciągłych opadów i braku lata to jednak róże nam zakwitną. Wszystkim nam przyda się słońce.
Na rosie zrobiłam spis róż pachnących - jak ktoś chce może dodać jeszcze pachnące róże do tamtego wątku.
Kilka róż - Souvenir de la Malmaison z pąkami - jak będzie padać to nawet nie rozkwitną - zaraz zaatakuje ją szara pleśń.

Artemis - po przesadzeniu wiosną jeszcze nie doszedł do siebie - mam jednak nadzieję na kwiaty.

Baronesse - róża mojej mamy na pewno będzie kwitła, ładnie rośnie.

Elfe - po przemrożeniu dobrze odbiła, będą kwiaty.

Louise Odier - w zeszłym roku 5 kwiatów, w tym na każdej gałązce pąk.

Piano.

Stadt Rom - gratis z Rosen Tantau pięknie rośnie i dość szybko.

Piruette - coraz wyższe pędy.

Mary Rose - robi się z niej coraz wyższy i ładniejszy krzew - za nią powojnik.

Mam nadzieję, że mimo zapowiedzi ciągłych opadów i braku lata to jednak róże nam zakwitną. Wszystkim nam przyda się słońce.
Na rosie zrobiłam spis róż pachnących - jak ktoś chce może dodać jeszcze pachnące róże do tamtego wątku.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże w moim ogrodzie. cz.2
Piękne krzaczory Gosiu . Moje tez jakoś takoś rosną . Najgorzej zapowiada się Walztime i Abraham Darby . Nie umieją zatrybić . za to Pilgrim po przesadzeniu szaleje .
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Róże w moim ogrodzie. cz.2
Gosiu, uprzejmie donoszę że wszystkie jesienne nabytki pięknie przezimowały, mam jednak straty w starszych różach, co prawda odbijają ale trochę mi żal planowałam pergole nowe itp.ale niestety musiałam wziąć na wstrzymanie, spokojnie będą nieco pózniej, pozdrawiam za oknem wyszło słoneczko już biegnie do Ciebie,
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże w moim ogrodzie. cz.2
Asiu - tak to z różami bywa, może te młodsze mają większą siłę?
Aniu - słońce się przyda bo każdego dnia u nas jest burza, ciągle pada, a pierwsze listki z rdzą znalazłam już u siebie. Róże w pąkach i przez te ochłodzenie nie mogą się rozwinąć.
Dziś byłam w szkółce - przywiozłam centifolie "Muscosa" a moja ciocia kupiła sobie Harison's Yellow - kwitnący i ma taki niezwykły zapach. Na dodatek zabrał się też klematis Veronica's Choice z pąkami, teraz zastanawiam się gdzie mam to wsadzić.No i mam pierwsze straty w pąkach - bruzdownica, a ponieważ pada to nie mogę pryskać.
Aniu - słońce się przyda bo każdego dnia u nas jest burza, ciągle pada, a pierwsze listki z rdzą znalazłam już u siebie. Róże w pąkach i przez te ochłodzenie nie mogą się rozwinąć.
Dziś byłam w szkółce - przywiozłam centifolie "Muscosa" a moja ciocia kupiła sobie Harison's Yellow - kwitnący i ma taki niezwykły zapach. Na dodatek zabrał się też klematis Veronica's Choice z pąkami, teraz zastanawiam się gdzie mam to wsadzić.No i mam pierwsze straty w pąkach - bruzdownica, a ponieważ pada to nie mogę pryskać.