Elsi, ja prawdopodobnie w kompostowniku podhodowałam sobie maliny. A to dopiero jest zaraza! Właśnie znalazłam jedną na rabatce rózanej.
Chyba przeniosę kompostownik dalej od malin, bo to się źle skończy, już czuję nosem...
Dominiko, to, że są w nim nasiona chwastów, to więcej niż pewne, oprócz kontrolowanych wrzutów Matka Natura działa przecież cały czas i rozsiewa wokół swoje uroki

Aleć to się wyplewi...ja kompost rozkładałam jesienią, nie mam jakichś szczególnych problemów z chwastami, tzn. ja mam może inne normy, bo sama widzę, że na zdjeciach, które wklejam na forum czasem się co nieco wepcha w kadr
Lisko, to z fajnymi liśćmi to dereń kanadyjski. Ekspansywna (ponoć! ) okrywowa roślina. A pikno, co cud! Udało mi się ja upolować ubiegłego lata w klombie, bo nie jest tak łatwo osiągalna.
A w ogóle, to mam azalię pontyjską! W Edenie byłam wczoraj. Pięć sztuk mieli, wzięłam tę najmniej rozkwitniętą. A pachnie, o mój Boże... aha, i jeszcze "Matkę Siedliską" mam, nie pamiętam, ktoś na forum jej poszukiwał...
Ave, ja sie zgadzam z Tobą, co do pogody, może dlatego, że u nas dość łaskawie, troche przyświeci, trochę podleje, naprawdę optymalny ten maj...jeszcze się ciepło zaczęło, czegóż pragnąć więcej? Nasionka jednorocznych powschodziły - floks Drummonda, cynie, ogórecznik, kosmos, rudbekia - a sadzonki jednorocznych idą jak burza, szczególnie podobają mi sięlwie paszcze, których w tym roku posadziłam kilkadziesiąt. W zeszłym roku był taki strasznie mokry i paskudny czerwiec, i paszczaki padły ofiara mączniaka, mam nadzieję, że teraz będzie nam to oszczędzone...