Napisz cos o tym drzewie , Nie wiem nic o nim!tadeusz48 pisze: Wcześniej wspominałaś o guzikowcu Ci przemarzł, mam nadzieję że się myliłaś, powinien już teraz pokazywać ślady życia, on (na szczęście) późno rozpoczyna wegetację, u mnie widać już pączki wzrostowe na gałązkach.
Mój ogród przy lesie.
- peonia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1068
- Od: 26 mar 2006, o 11:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pólnocny wschód
- Kontakt:
Re: Mój ogród przy lesie.
Zaczęło się od rabaty-Beata Paulina
"Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo się przestają bawić."
Mark Twain
"Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo się przestają bawić."
Mark Twain
Re: Mój ogród przy lesie.
Witaj Tajko, trochę mnie mnie u Ciebie nie było, ale pojechałem na spotkanie wrocławskie
Ale pewnie już byłaś w wątku i sama widziałaś.
Floksy masz piękne. U mnie dopiero teraz zaczęły kwitnąć i goryczka ani myśli
W ubiegłym roku miała tylko dwa kwiaty, a w tym to kiszka. A mszyce to utrapienie. Pokazały się już na moich różach. Opryski muszą poczekać, bo często pada deszcz.

Floksy masz piękne. U mnie dopiero teraz zaczęły kwitnąć i goryczka ani myśli

Re: Mój ogród przy lesie.
Witaj Tajko, u mnie też pada i pada, już bardzo tęsknię za
Ale w przerwach między ulewami wyskakuję do ogrodu, który na szczęście mam przy domu, i coś tam dłubię sobie w ziemi.
Też muszę walczyć z chwastami, głównie z mniszkiem i podagrycznikiem, oraz z mszycami, które zaatakowały już róże, kalinę, jaśminowiec i wiciokrzew. A że nie stosuję w ogrodzie żadnej chemii - ciężka to walka; mniszki wyrywam ręcznie, a mszyce pryskam mydłem potasowym z wyciągiem z czosnku. A jak ich troszkę zostanie, to wielkiej tragedii nie będzie - biedronki przecież muszą coś jeść :P
Pozdrawiam wiosennie

Ale w przerwach między ulewami wyskakuję do ogrodu, który na szczęście mam przy domu, i coś tam dłubię sobie w ziemi.
Też muszę walczyć z chwastami, głównie z mniszkiem i podagrycznikiem, oraz z mszycami, które zaatakowały już róże, kalinę, jaśminowiec i wiciokrzew. A że nie stosuję w ogrodzie żadnej chemii - ciężka to walka; mniszki wyrywam ręcznie, a mszyce pryskam mydłem potasowym z wyciągiem z czosnku. A jak ich troszkę zostanie, to wielkiej tragedii nie będzie - biedronki przecież muszą coś jeść :P
Pozdrawiam wiosennie

- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród przy lesie.
U mnie tyle mszyc, że nawet już opryski czosnkowe nie pomagają 

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie.
Bożenko dmuchałam słońce do Ciebie, gdyż myslałam, że w sobotę po pracy w ogrodzie wkleisz zdjęcia z ogrodu, ale chyba miałaś dużo pracy i byłaś zmęczona.Pozdrawiam.
Krysiu witaj.Czym ja Ci biedna mogę zaimponować, ale dziękuję,że jesteś, że odwiedzasz mój ogród mimo wszystko. Pozdrawiam.
Taduuszu witaj , masz rację z guzikowcem wszystko w porządku, poźno zaczyna wegetację.
Dziękuję Ci bardzo, że się zainteresowałeś.Ale moja Iteea nie wypuszcza liści, pomimo,że pędy ma zielone, to nie wiem, co o tym sądzić?
Alinko tulipana bez problemu kupiłam jesienią w Centrum Ogrodniczym, jak wiele innych pięknych odmian, które bez skrupułów zjadły nornice.Dziękuję, że odpowiedziałaś Halince w sprawie smagliczki. Pozdrawiam.
Michale, oczywiście, że liście skręcone na kalinie, to robota mszyc,ale one już się nie wyprostują pomimo oprysku, ale zapobiegnie skręcaniu następnych. Pozdrawiam.
Peonio guzikowca kupiłam w tym roku, także doświadczenia z nim nie mam, ale podobno jest mrozoodporny,kwitnie na tegorocznych pędach, więc wiosną trzeba przecinać, oraz lubi mokre podłoże. Pozdrawiam.
Marcinie wiem , że byliście na spotkaniu, oglądałam zdjęcia, super bawiliście się.
Goryczka u mnie także nie zakwitła.U mnie dzisiaj byla piękna pogoda. Opryskałam kaliny i róże od mszyc , a na liljach mnustwo poskrzypki.Coś się dzieje z moimi wiśniami , które także opryskiwałam, ale topsinem, gdyż więdną liście i opadają wszystkie zawiązki.
Daluniu dziękuję za odwiedziny. Mszyce widać są w każdym ogrodzie.Chociaż u mnie na jasminowce jeszcze nie dotarły, a wiciokrzewy przemarzły, że nawet mszyce nie mają co atakować.
Na kalinach liście poskręcane.Mniszkowi to ja się poddała, co opryskam, to deszcz.Jak on mnie denerwuje, wykosilam trawnik, a za pół dnia żółto z powrotem.Syzyfowa praca.Pogoda wczoraj i dzisiaj była u nas wspaniała, czego i Tobie życzę. Pozdrawiam.
Kochani- coś mi się zrobiło z komputerem.Nie chcą się zdjęcia wklejać.
Proszę o cierpliwość, gdyż ja ciągle jestem laik.


Krysiu witaj.Czym ja Ci biedna mogę zaimponować, ale dziękuję,że jesteś, że odwiedzasz mój ogród mimo wszystko. Pozdrawiam.

Taduuszu witaj , masz rację z guzikowcem wszystko w porządku, poźno zaczyna wegetację.
Dziękuję Ci bardzo, że się zainteresowałeś.Ale moja Iteea nie wypuszcza liści, pomimo,że pędy ma zielone, to nie wiem, co o tym sądzić?

Alinko tulipana bez problemu kupiłam jesienią w Centrum Ogrodniczym, jak wiele innych pięknych odmian, które bez skrupułów zjadły nornice.Dziękuję, że odpowiedziałaś Halince w sprawie smagliczki. Pozdrawiam.

Michale, oczywiście, że liście skręcone na kalinie, to robota mszyc,ale one już się nie wyprostują pomimo oprysku, ale zapobiegnie skręcaniu następnych. Pozdrawiam.

Peonio guzikowca kupiłam w tym roku, także doświadczenia z nim nie mam, ale podobno jest mrozoodporny,kwitnie na tegorocznych pędach, więc wiosną trzeba przecinać, oraz lubi mokre podłoże. Pozdrawiam.

Marcinie wiem , że byliście na spotkaniu, oglądałam zdjęcia, super bawiliście się.
Goryczka u mnie także nie zakwitła.U mnie dzisiaj byla piękna pogoda. Opryskałam kaliny i róże od mszyc , a na liljach mnustwo poskrzypki.Coś się dzieje z moimi wiśniami , które także opryskiwałam, ale topsinem, gdyż więdną liście i opadają wszystkie zawiązki.

Daluniu dziękuję za odwiedziny. Mszyce widać są w każdym ogrodzie.Chociaż u mnie na jasminowce jeszcze nie dotarły, a wiciokrzewy przemarzły, że nawet mszyce nie mają co atakować.
Na kalinach liście poskręcane.Mniszkowi to ja się poddała, co opryskam, to deszcz.Jak on mnie denerwuje, wykosilam trawnik, a za pół dnia żółto z powrotem.Syzyfowa praca.Pogoda wczoraj i dzisiaj była u nas wspaniała, czego i Tobie życzę. Pozdrawiam.

Kochani- coś mi się zrobiło z komputerem.Nie chcą się zdjęcia wklejać.
Proszę o cierpliwość, gdyż ja ciągle jestem laik.


- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie.
Aniu DS ja próbowałam ich zmywać strumieniem wody, ale to działa na krótką metę, a ogrodu nie mam przy domu, więc muszę stosować środki chemiczne.Dzięki za odwiedziny.




-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Mój ogród przy lesie.
Witaj TAJKO!
Nie przejmuj się poczekamy. Ja też mam daleko do działki. Zdjęcia robi
mi syn bo ja do niczego fotograf
Nie przejmuj się poczekamy. Ja też mam daleko do działki. Zdjęcia robi
mi syn bo ja do niczego fotograf

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie.
Krysiu witaj. Dziękuję za słowa otuchy.
Zdjęcia nie chcą mi się wgrać na Imageshack.
Muszę czekać na fachową siłę.


Zdjęcia nie chcą mi się wgrać na Imageshack.
Muszę czekać na fachową siłę.



- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mój ogród przy lesie.
Tajko, zdjęcia nie zając, nie uciekną. A co poza tym słychać w ogrodzie? Jak rozwijają się nowe przyrosty- pewnie aż miło popatrzeć na iglaste rośliny. Widziałam ostatnio w wątku Tadeusza piękne zdjęcia jego kielichowca- a ja wciąż nie spotkałam dla siebie.
Problem z mszycami jest ogromny w tym sezonie. A łudziłam się że wymrozi coś tej zimy.
Problem z mszycami jest ogromny w tym sezonie. A łudziłam się że wymrozi coś tej zimy.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie.
Aniu dziękuję za odwiedziny. Mszyc w tym roku zatrzęsienie.Bardzo deformują liście i już taka roślina nie zdobi. Zrobiłam zdjęcie grządki warzywnej , chciałam Ci się pochwalić, gdyż wiem , że Ty masz bardzo dużo ziół w ogrodzie , ja to tylko namiastkę, ale myślę, że nie będziesz się śmiała. Ale widzisz, złośliwość przedmiotów martwych , coś przyblokowałam przy wstawianiu zdjęć.




- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mój ogród przy lesie.
Tajko, śmiać to się mogę, jak mi ktoś pokaże betonowe klepisko. A warzywna czy ziołowa grządka, nawet najmniejsza, ba- nawet skrzynka na balkonie, to u mnie zawsze znajdzie uznanie
.

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie.
Aniu oczywiście chodziło mi o ziołową , a nie warzywną .




- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4585
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie.
Tajeczko i u mnie mszyce pokazały już pazurki.Ale mam jeszcze jedna plagę ślimaki 

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie.
Gosiu 07 witaj. U mnie mszyca się panoszy, ale ślimaków nie mam.
Musisz uważać na funkie, gdyż ślimaki chyba pierwsze za nie się zabierają.
Musisz uważać na funkie, gdyż ślimaki chyba pierwsze za nie się zabierają.

Re: Mój ogród przy lesie.
Tajeczko, przy takiej pogodzie u mnie pełno i ślimaków, i mszyc. Ślimaki mają u mnie niezłą wyżerkę, bo mam kilkadziesiąt funkii, więc mogą wybierać sobie te najdelikatniejsze i najsmaczniejsze listki
Sałata na warzywniku też nie ma szans - co posadzę kilka sadzonek, to ślimaki natychmiast je zjedzą...
Mszyce spryskałam wczoraj mydłem potasowym z czosnkiem, a gnojóweczka z pokrzyw już się robi.
Też czekam na zdjątka z Twojego ogrodu i życzę Ci miłego dnia

Sałata na warzywniku też nie ma szans - co posadzę kilka sadzonek, to ślimaki natychmiast je zjedzą...
Mszyce spryskałam wczoraj mydłem potasowym z czosnkiem, a gnojóweczka z pokrzyw już się robi.
Też czekam na zdjątka z Twojego ogrodu i życzę Ci miłego dnia
