U mnie kwitną na razie tylko Maidwell Hall i Markhams Pink. Reszta szykuje pączusie.
Wydaje mi się, że kwiatów będzie mniej niż w zeszłym roku - zima dała popalić moim klemkom.
Rzeczywiscie Omoshiro jest intrygujący! Chyba najwcześniejszy z wielkokwiatowych! U mnie Matka Teresa ma już duże pąki, ale do kwitnienia, tak na oko, jeszcze ze dwa tygodnie.
A ponizej Cecile.
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec) Moje linki- i aktualny Wizytówka
Powiedzcie, który z alpejskich ma wielkie kwiaty? Widziałam niebieskiego o kwiatach przynajmniej dwa razy takich jak u mnie.
Pięknie wygladał.
A póki co rozwijająca sie powoli 'Josephine'
Proszę się nie śmiać. Już wymieniona. A takie z prawadziwego zdarzenia się robią. Będę zasłaniać to paskudne ogrodzenie panelami i powoniki nie mogą się po nim oplatać.
Ale ja sie nie śmieję! No co Ty! Uwielbiam takie ogrodnicze zastosowania różnych przedmiotów z zupełnie innej parafii Naprawdę chcesz to rozmontować? Ja jestem zachwycona kreatywnością
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec) Moje linki- i aktualny Wizytówka
Ja też jestem zachwycona mimo ,ze to takie,,przydasie,,Co to za sztuka iść do sklepu i kupić piekną pergolę z drewna lub metaloplastyki???? Własna kreatywność i wykorzystywanie tego co się właśnie ma i wala po piwnicy jest najprzyjemniejsze i bardziej cieszy.Sama wykorzystuje to co mam;pustaki,kamienie,części niepotzrebne z metalowego płotu...i takie tam....