Gosiu, nie przejaśniło się, cały czas mżyło, ale ja twardo próbowałam odgruzować ogród po kilkudniowej nieobecności, bo przecież w sobotę czeka mnie wizytacja. Już się boję Waszych surowych spojrzeń i ocen
100krotko, bugenville najbardziej podobają mi się posadzone w gruncie w krajach śródziemnomorskich...Uroczo wyglądają pnąc się po murach starych domów...
A Paryż, cóż, to była dla mnie i mojego M. taka podróż sentymentalna...Powrót po latach do miasta i miejsc, z którymi wiąże się nasza młodość i mnóstwo wspomnień...
Agnieszko, wiosna jest piękna chyba wszędzie; gdyby jeszcze troszkę więcej słoneczka było
Isiu, wszędzie pięknie, ale we własnym ogrodzie człowiek i tak najlepiej się czuje :P
Aszko, pogoda jest teraz kiepska w całe prawie Europie

Miejmy nadzieję, że już niebawem zaświeci słoneczko...
Tajeczko, moje pierisy rosną w zacisznych miejscach i oprócz paru zmarzniętych pączków nic im się po zimie nie stało
Na dobranoc kwietny dywan z Champs Elysees
