Ten pigwowiec jest niesamowity.
W naturze kwiaty są malinowe i naprawdę wielkie.
Sam krzew jest zresztą też wielki, ma grube pędy bez tendencji do pokładania się, stoją sztywno jak koci ogon

Na moje oko jest ze 3 razy wyższy niż mój.
A dzisiaj wyjechałam z łupem od Stasi ( tak jakbym kiedykolwiek wyjechała z pustymi rękoma :P ) - dostałam od niej właśnie takiego pigwowca
A żebyście widzieli jakie Stasia ma azalie
Dosłownie oblepione kwiatami.
Jak zaczną koncert to będzie niesamowity widok.
Zresztą, kupione na przecenie borówki amerykańskie też mają masę kwiatów.
Tak sobie pomyślałam że może swoje borówki posadzę u Stasi - niech kwitną i owocują bo u mnie jakieś leniwe są :P
Wychodzą też hibiskusy bylinowe, te o wielkich kwiatach :P
Stasiu
