
Zielonym do góry czyli balkonowe szaleństwo Edzi :)
- Anetta
- 1000p
- Posty: 4142
- Od: 17 sie 2009, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rypin kuj-pomorskie
Re: Zielonym do góry czyli balkonowe szaleństwo Edzi :)
Bratki śliczne posadziłaś i pelaśka mi się podoba taka delikatna ale nie ma to jak piękna pełna fuksja 

Re: Zielonym do góry czyli balkonowe szaleństwo Edzi :)
Anetko, dziękuję w imieniu fuksji
Ja też mam do niej słabość dlatego próbuję ją sklonować do domku.

Re: Zielonym do góry czyli balkonowe szaleństwo Edzi :)
Dopadło mnie choróbsko
Ale tylko tutaj mogę się wyżalić, jak to osoba chora ma w zwyczaju, bo w domu mnie już wcale nie rozumieją. Moja mama popukała się w czoło a mąż powiedział, że zamówi mi wizytę u specjalisty,bo stan jest beznajdziejny.
Ten wirus nazywa się Clematis. Niska, rosnąca do 2 metrów odmiana balkonowa Parisienne, o ciemno fioletowych kwiatach, podobno do 25 cm. Już przesadzony do nowej donicy. I własnie padało jak robiłam zdjęcia.



Ten wirus nazywa się Clematis. Niska, rosnąca do 2 metrów odmiana balkonowa Parisienne, o ciemno fioletowych kwiatach, podobno do 25 cm. Już przesadzony do nowej donicy. I własnie padało jak robiłam zdjęcia.



Re: Zielonym do góry czyli balkonowe szaleństwo Edzi :)
Bardzo ładny ten wirus
Nic tylko się zarazić 


Re: Zielonym do góry czyli balkonowe szaleństwo Edzi :)
Dziękuję Danusiu. Powiem Ci, że ja się wcale nie chcę leczyć 

- Wioleta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1852
- Od: 20 lis 2007, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie, ok.Lubaczowa
Re: Zielonym do góry czyli balkonowe szaleństwo Edzi :)
Wirus, czy nie wirus, ale clematis super! :P
-
- 1000p
- Posty: 3241
- Od: 15 mar 2010, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielonym do góry czyli balkonowe szaleństwo Edzi :)
Edziu tylko dwa dni mnie nie było u ciebie i proszę co widzę nowy kwiatuszek(na razie za chwilę to będzie kwiat)
Wiesz jak obejrzałam twoje ostatnie zdjęcia to się uśmiechnęłam sama do siebie, ja też mam żaby na balkonie .U mnie taka mała parka tuli się gdzieś pod żurawką .Tak ostatnio podpytywałam męża czy wbiłby mi na balkonie jakieś coś na czym mogła bym zawiesić fuksje ,tylko westchnął ,ale nie powiedział nie . Kupię przyniosę i nie będzie miał wyjścia . Cała jedna ściana nie może przecież być pusta.

Re: Zielonym do góry czyli balkonowe szaleństwo Edzi :)
Wioletko, bardzo Ci dziękuję
Ja naprawdę nie mogłam mu się oprzeć jak stał taki samotny wśród innych Clematisów i aż mnie błagał, żebym go wzieła do domku

I jak tu nie zachorować ?
Kasieńko złota :)Aż dwa dni
A co do kwiatuszka to j/w
Żabkę mam tylko jedną, biedną, osamotnioną i jak gdzieś spotkam to dokupię jej samotnego. Ty mi tu nie opisuj co się u Ciebie dzieje tylko czekam na ten wątek- muszę zobaczyć
Rozumiem, że fuksja jest już w planach ? ABSOLUTNIE żadna ściana nie może być pusta! To jest NIEWYBACZALNE. Wytłumacz to mężowi, chociaż patrząc po moim to będzie ciężko
Mężczyźni tak rzadko kumają poważne sprawy.



I jak tu nie zachorować ?

Kasieńko złota :)Aż dwa dni



Żabkę mam tylko jedną, biedną, osamotnioną i jak gdzieś spotkam to dokupię jej samotnego. Ty mi tu nie opisuj co się u Ciebie dzieje tylko czekam na ten wątek- muszę zobaczyć

Rozumiem, że fuksja jest już w planach ? ABSOLUTNIE żadna ściana nie może być pusta! To jest NIEWYBACZALNE. Wytłumacz to mężowi, chociaż patrząc po moim to będzie ciężko

-
- 1000p
- Posty: 3241
- Od: 15 mar 2010, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielonym do góry czyli balkonowe szaleństwo Edzi :)
Edziu -wiem, wiem, już za chwileczkę już za momencik ,sama nie mogę się doczekać żeby cie zaprosić do siebie 

- daka
- 1000p
- Posty: 2544
- Od: 10 lut 2010, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Północ Wielkopolski-miasto Trzcianka.
Re: Zielonym do góry czyli balkonowe szaleństwo Edzi :)
Edyto fuksja i sundavilla pięknie zakwitły.



-
- 1000p
- Posty: 3241
- Od: 15 mar 2010, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielonym do góry czyli balkonowe szaleństwo Edzi :)
Edziu już początek jest
wiec zapraszam Cię do siebie 


-
- 1000p
- Posty: 3241
- Od: 15 mar 2010, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielonym do góry czyli balkonowe szaleństwo Edzi :)
Muszę ci napisać, Edziu kupiłam dzisiaj dwie fuksje ale nie wiem jakie, bo to maluszki w Tesco stały takie biedne to je wzięłam i tak miałam przecież w planach zakup.Teraz muszę je przesadzić i będę czekała na kwiatuszki.Czekam też na ciebie, zajrzyj , jestem ciekawa twojej opinij.
Re: Zielonym do góry czyli balkonowe szaleństwo Edzi :)
Damianku, dziękuję
Katarzynko, już poszperałam po Twoich kątach. Bardzo się cieszę, że w końcu się udało

Katarzynko, już poszperałam po Twoich kątach. Bardzo się cieszę, że w końcu się udało

-
- 1000p
- Posty: 3241
- Od: 15 mar 2010, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielonym do góry czyli balkonowe szaleństwo Edzi :)
Edzi cieszę się że już się odezwałaś a co u ciebie i twoich kwiatuszków słychać
Poradź mi jeszcze bo przeczytałam ze fuksja nie powinna wisieć w tzw. przeciągach.U mnie dość często wiatry wieją czy powinnam jakoś szczególnie o nie zadbać i poszukać im takiego miejsca spokojniejszego.Kurcze nie wiem czy takowe u siebie znajdę ale w razie co coś wykąbinuję.

Re: Zielonym do góry czyli balkonowe szaleństwo Edzi :)
Kasieńko, dziękuję u mnie wszystko ok ale patrząc na te pogody to kwiatuszki staneły w miejscu. Martwię się trochę o lilie a zwłaszcza o cebule, bo same lilie już pięknie rosną i za chwilkę będę miała pierwsze pąki białej. Lilak kwitnie w najlepsze, przepięknie pachnie... ale co ja Ci będę opowiadała, zrobię fotki i wstawię. Tylko trochę mnie ten deszcz przeraża 
Z własnego doświadczenia wiem, że fuksje nienawidzą słońca i to jest priorytetem jeśli chodzi o ich hodowlę, potem jest woda ( nie może być sucho)a dopiero później wiatry. Ja mieszkam na 5-tym piętrze i czasami u mnie też huragany wieją ale wtedy zdejmuję je i stawiam na podłogę, żeby się nie połamały. I to tyle. Na co dzień wiszą pod sufitem i na kratce. Kratka nie jest pod ścianą. Ale pokażę Ci na fotce

Z własnego doświadczenia wiem, że fuksje nienawidzą słońca i to jest priorytetem jeśli chodzi o ich hodowlę, potem jest woda ( nie może być sucho)a dopiero później wiatry. Ja mieszkam na 5-tym piętrze i czasami u mnie też huragany wieją ale wtedy zdejmuję je i stawiam na podłogę, żeby się nie połamały. I to tyle. Na co dzień wiszą pod sufitem i na kratce. Kratka nie jest pod ścianą. Ale pokażę Ci na fotce
