Chyba ciężko będzie żeby ktoś Ci doradził. Takie rośliny bardzo łatwo rozmnaża się z sadzonek zielnych czy zdrewniały, z okładów i z odrostów korzeniowych, więc wątpię żeby ktoś się bawił w wysiewanie nasion, no może oprócz instytutów pracujących nad nowymi odmianami. Natomiast mogę śmiało powiedzieć że wysiewanie w domu w "miniszklarence" to nie jest dobry pomysł, kiełkujące w takich warunkach rośliny będą posiadać genetycznie obniżoną odporność na niskie temperatury czy obniżoną wilgotność powietrza. tutaj więcej na ten temat:
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=112 . Te roślinki z których posiadasz nasiona już same w sobie mogą mieć nie wystarczalną mrozoodporność w naszym klimacie, jak do tego dojdzie wysiew w tropikalnych warunkach "miniszklarenka", to dobrej przyszłości im nie wróżę. Co do podłoża to myślę że niema co kombinować tylko standardowo torf i piasek w stosunku 1:1 i do czterech szerokich oddzielnych doniczek, każda na inną roślinę ma się rozumieć. Nie zapomnij przed wysianiem nasion zaprawić podłoże jakimś środkiem grzybobójczym lub dwoma nawet, bo może się okazać że nasionka będą łatwo pleśnieć zanim jeszcze wykiełkują.
Dobrze byłoby nasiona przechłodzić czyli stratyfikacja w lodówce 1-2 stopnie, z tym że na to już trochę za późno bo jak poleżą te 1,5-2 miesiące, to zaczną kiełkować w czerwcu a wtedy już wszędzie będzie wysoka temperatura, nawet w gruncie. Ale stratyfikacja nasion czyli to ich przechłodzenie musi być, tak więc wsadź do oddzielnych woreczków z leciutko wilgotnym odkażonym piaskiem i do lodówki na dwa miesiące. Potem do doniczek i do jakiejś chłodnej piwniczki, ziemianki czy obórki, i niech tam kiełkują a potem na dwór do cienia i pomału wystawiać na słońce.
Możesz też ewentualnie teraz od razu do doniczek i wystawić na dwór w cieniu, zależy jak wcześniej były przygotowane nasiona. Jeśli wisiały w owocach na krzewach przez zimę i są przechłodzone, to można spróbować od razu na dwór do cienia. Jeśli spędziły zimę w pomieszczeniu mieszkalnym to trzeba stratyfikować.