Rabarbar cz.1
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3376
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rabarbar
Ja nie mam od kogo wykopać kawałek rabarbaru w sklepach tez nie ma jako sadzonka tylko są nasiona
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22047
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Rabarbar
To zdjęcie z tego roku?
To mim zdaniem tylko ślimaki są w stanie aktualnie podjadać rabarbar...
Choć przyznam szczerze,że mojego rabarbaru ślimaki się nie imają .
Natomiast w sezonie może być atakowany przez grzyb ,właśnie tak to wygląda ,bązowiejące plamki które z czasem wykruszają się
Należy wykonać oprysk np. Amistarem lub Grevitem ale po zbiorach czyli w lipcu.
Wbrew pozorom nadmiar wody jest również szkodliwy dla rabarbaru.
Moja karpa rośnie nad oczkiem - rośnie jak szalona.
Wczoraj odkryłam jej pęd o grubości damskiego przedramienia
Nigdy tego u mnie nie było,jestem więc ciekawa co z tego będzie,czyżby kwiaty?
[p1530270]

To mim zdaniem tylko ślimaki są w stanie aktualnie podjadać rabarbar...
Choć przyznam szczerze,że mojego rabarbaru ślimaki się nie imają .
Natomiast w sezonie może być atakowany przez grzyb ,właśnie tak to wygląda ,bązowiejące plamki które z czasem wykruszają się
Należy wykonać oprysk np. Amistarem lub Grevitem ale po zbiorach czyli w lipcu.
Wbrew pozorom nadmiar wody jest również szkodliwy dla rabarbaru.
Moja karpa rośnie nad oczkiem - rośnie jak szalona.
Wczoraj odkryłam jej pęd o grubości damskiego przedramienia

Nigdy tego u mnie nie było,jestem więc ciekawa co z tego będzie,czyżby kwiaty?
[p1530270]

- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Rabarbar
Jak chcesz mieć ładne ogonki liściowe, to usuń to. Oczywiście, będzie kwiatek z tego, ale po co on komu? Ja staram się usuwać te zaczątki kwiatów, jak tylko je zauważę.
Waleria
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 781
- Od: 21 mar 2010, o 23:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Rabarbar
KaRo , tak , to jest pęd kwiatostanowy . Silne rośliny wypuszczają co roku takie . A ja je wyrywam we wczesnym stadium , coby rośliny nie osłabiać ... Bo jak pójdzie w kwiat to plon liści w danym roku sie skończy , a i na przyszły widać słabsze liście . W zasadzie to zawsze kwitnienie ( owocowanie ) osłabia każdą rośline , i jeśli jest do niczego nie potrzebne , to lepiej usuwać... A taki kwiat rabarbaru też jakoś szczególnie nie zachwyca , pod względem dekoracyjnym .
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22047
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Rabarbar
Ano pewnie nie zachwyca
szczególnie tych co uprawiają rabarbar dla konsumpcji.
U mnie znalazł się on przez przypadek i ma na celu dekorowanie rabaty nad oczkiem.
To,że przy okazji robiłam zawsze kompot z pierwszego zbioru to inna sprawa ,potem już obowiązuje u mnie zakaz podskubywania jego liści.
Mają dekorować rabatę
i tak było zawsze.
Przyjmuję Wasze uwagi odnośnie pogorszenia się stanu rabarbaru nawet w następnym roku ale moja ciekawość bierze górę
Nigdy nie widziałam kwitnącego rabarbaru -> mam okazję -> muszę to zobaczyć -> nie zrezygnuję -> byłabym niepocieszona gdyby coś się wydarzyło z tym pędem.
Nie dopuszczam nawet takiej myśli
Karpa jest wielka,ma kilka lat więc sądzę,że mimo mojego zaparcia, nie zmarnieje mi zupełnie

szczególnie tych co uprawiają rabarbar dla konsumpcji.
U mnie znalazł się on przez przypadek i ma na celu dekorowanie rabaty nad oczkiem.
To,że przy okazji robiłam zawsze kompot z pierwszego zbioru to inna sprawa ,potem już obowiązuje u mnie zakaz podskubywania jego liści.
Mają dekorować rabatę

Przyjmuję Wasze uwagi odnośnie pogorszenia się stanu rabarbaru nawet w następnym roku ale moja ciekawość bierze górę

Nigdy nie widziałam kwitnącego rabarbaru -> mam okazję -> muszę to zobaczyć -> nie zrezygnuję -> byłabym niepocieszona gdyby coś się wydarzyło z tym pędem.
Nie dopuszczam nawet takiej myśli

Karpa jest wielka,ma kilka lat więc sądzę,że mimo mojego zaparcia, nie zmarnieje mi zupełnie

- sylwka555
- 50p
- Posty: 66
- Od: 28 kwie 2008, o 14:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wilczyn/ Dolnośląskie
Re: Rabarbar
A teraz co mogę z tym zrobić nic?KaRo pisze:To zdjęcie z tego roku?
To mim zdaniem tylko ślimaki są w stanie aktualnie podjadać rabarbar...
Choć przyznam szczerze,że mojego rabarbaru ślimaki się nie imają .
Natomiast w sezonie może być atakowany przez grzyb ,właśnie tak to wygląda ,bązowiejące plamki które z czasem wykruszają się
Należy wykonać oprysk np. Amistarem lub Grevitem ale po zbiorach czyli w lipcu.
Wbrew pozorom nadmiar wody jest również szkodliwy dla rabarbaru.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Rabarbar
Bardzo możliwe że to będą kwiaty bo maja bardzo grube pędy.
Nie mam zdjęcia podstawy ale pozwoliłam w tym roku zakwitnąć rabarbarowi i wyglądał kilka dni temu tak :

Kwitnie na wysokości prawie 1,5 metra, ciekawa jestem ile jeszcze urośnie
Nie mam zdjęcia podstawy ale pozwoliłam w tym roku zakwitnąć rabarbarowi i wyglądał kilka dni temu tak :

Kwitnie na wysokości prawie 1,5 metra, ciekawa jestem ile jeszcze urośnie

-
- 100p
- Posty: 104
- Od: 21 kwie 2010, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okocim/Brzesko/Kraków
Re: Rabarbar
Wszyscy mi odradzali siew rabarbaru z nasion a u mnie pięknie rośnie. To jakiś ewenement czy to bajka z tą ciężką uprawą z siewu?
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Rabarbar
Jednym udaje się lepiej innym gorzej.
Ja rok temu zamordowałam swoje pomidorki a w tym roku wzeszły wszystkie i wszystkie żyją :P
A mój eksperymentalnie kwitnący rabarbar wygląda teraz tak.

Też mnie ciekawość jak to wygląda zmusiła do nie wyłamywania pędów kwiatowych :P
Ja rok temu zamordowałam swoje pomidorki a w tym roku wzeszły wszystkie i wszystkie żyją :P
A mój eksperymentalnie kwitnący rabarbar wygląda teraz tak.

Też mnie ciekawość jak to wygląda zmusiła do nie wyłamywania pędów kwiatowych :P
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 781
- Od: 21 mar 2010, o 23:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Rabarbar
Nie , po prostu uprawa z siewu jest dość długa , bo na pełnowartościowe silne rośliny trzeba czekać ze 3 lata od wysiania . A sadząc gotowe karpy wczesną wiosną , za rok masz tęgie okazy . Aha , przy produkcji z siewu trzeba szczególnie uważać na wybieranie najlepszych , silnych i jednorodnych karp . Z tych słabych i cienkich , mających też cienkie pędy NIGDY nie wyrośnie roślina o grubych pędach liściowych . Naprawde nie warto sie rozczulać , bo po to sie sieje więcej , by wyselekcjonować , a reszte na kompost ...Groser pisze:Wszyscy mi odradzali siew rabarbaru z nasion a u mnie pięknie rośnie. To jakiś ewenement czy to bajka z tą ciężką uprawą z siewu?
- marzanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3910
- Od: 21 lut 2010, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
Re: Rabarbar
zgadzam się co do rabarbaru z siewu moj ma trzy lata i dopiero teraz trochę ruszył do góry
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 781
- Od: 21 mar 2010, o 23:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Rabarbar
Sylwka , ślimak albo jakiś inny robal troche podgryza , choroba to nie jest ... Wybóru karp też to nie dotyczy . A najważniejsze żeby ogonki zdrowe były i smaczne !
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Rabarbar
Na pewno czarna ospa
.
Może to nie koniecznie ślimaki a mrówki lub inne robactwo, zresztą liście nie są częścią konsumpcyjną dla ludzi, no chyba że łodygi też są zaatakowane ale nic o tym nie wspominasz.Obejrzyj dokładnie miejsce wokół, czy nie ma tam przypadkiem gniazda nieproszonych gości. Mam od lat rabarbar, taki kilkunastoletni, rośnie jak szalony i nie zauważyłam by dotychczas dopadały jakieś choroby. Gdyby twoja sadzonka była moją powycinałabym wszystkie liście podziurkowane i jeśli łodygi są zdrowe to zabieraj się za pieczenie ciasta.
Tak pięknie pogryzione mam liście róż, ale chociaż wiem kto jest tego sprawcą.

Może to nie koniecznie ślimaki a mrówki lub inne robactwo, zresztą liście nie są częścią konsumpcyjną dla ludzi, no chyba że łodygi też są zaatakowane ale nic o tym nie wspominasz.Obejrzyj dokładnie miejsce wokół, czy nie ma tam przypadkiem gniazda nieproszonych gości. Mam od lat rabarbar, taki kilkunastoletni, rośnie jak szalony i nie zauważyłam by dotychczas dopadały jakieś choroby. Gdyby twoja sadzonka była moją powycinałabym wszystkie liście podziurkowane i jeśli łodygi są zdrowe to zabieraj się za pieczenie ciasta.
Tak pięknie pogryzione mam liście róż, ale chociaż wiem kto jest tego sprawcą.
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności