No widzisz
Aniu -Andziu -wszystko się wyjaśniło- z powodzeniem można zimować jak pelargonię i z roku na rok cieszyć się komarowcem. Warto go przycinać wiosną, żeby się zagęszczał, bo ma z czasem tendencję do puszczania liści tylko na końcach pędów.
Aniu DS - jakbyś miała kłopoty ze znalezieniem, to daj znać. O ile moja nie zostanie pożarta, sadzonkę mogę Ci przesłać.
Tajeczko - zioła wykorzystuję w kuchni- zależnie od ich rodzaju- jako przyprawy, do napojów, na nalewki, niektóre w miksie siekam do twarożka.
Stosuję je także do kąpieli, lawendę do szafek z ubraniami, suszę też kwiatostany do kompozycji na zimę. W tym sezonie spróbuję robić papier ziołowy
Marylko-ja jeszcze nie walczyłam z mniszkiem, ale pogoda nie sprzyja i boję się że całkiem się zniszczą kwiaty przez te deszcze. Moja pułapka z piwem przywabiła tylko dwa małe ślimaki - chyba mam jakichś abstynentów
Dzisiaj jest zimno, mokro, żadnej ochoty do pracy. Rozpoczęłam poszukiwania moich wymarzonych roślin uprawnych: modraka i kucmerki, o których wcześniej pisałam- zobaczymy co z tego wyjdzie.
Dostałam dzisiaj przesyłkę od Asiuli z wyspy -dziękuję
Asieńko
Przez kłopoty z lotami (wulkan

) paczka szła długo, bodziszki i czosnek straciły wszystkie liście. Reanimuję je. Na szczęście fascicularia przetrwała w dobrej formie

jest naprawdę nie do zdarcia
Zdjęcia z 3 maja:
Wszędobylski bluszczyk kurdybanek
Cebule podsypane popiołem
Młody seler (i koperek)
Rabarbar chce zakwitnąć. Pozwolić mu czy nie...
