Jak zrobić sadzonkę z pędu starej gruszy

[wujeksam1]

Jest to mój pierwszy post na forum,witam wszystkich użytkowników

Mam na działce starą odmianę gruszy, były trzy drzewa ale dwa uschły zostało tylko jedno w dodatku w kiepskiej kondycji. Niestety ma już sporo lat i długo raczej nie pożyje.
Chciałbym zrobić sadzonki ale nie wiem za bardzo jak sie do tego zabrać, czy wystarczy jak odetnę gałązkę, zamaczam w ukorzeniaczu i do ziemi?

Zależy mi by uratować tą odmianę bo raczej już jej nigdzie nie dostane owoce duże, nawet bardzo, miąższ kremowy słodki, owocowała obficie około połowy sierpnia, smak dziecinstwa

[Fallenangelv]

Witam Wuja na forum.
Szczytny cel sobie obrałeś.
Żeby uzyskać jako taki oryginał musisz zaszczepić gruszę.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... uszy#p6679
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... zy#p274915

[wujeksam1]

rozumiem że powinienem szczepić również na gruszy ale jeśli nie mam żadnej innej? kupic jaka kolwiek w sklepie ogrodniczym i spróbować zaszczepić?
nie da się zrobic sadzonki bezpośrednio z 'patyka' ?
musze zrobić sadzonke w tym roku, jestem pewien ze grusza nie przeżyje zimy

[Fallenangelv]

Wuju poczytajcie.
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=391
ja sam też będę próbował przynieść od znajomego gruszę ,,Cytrynówkę''
I najlepiej wykonać kilka sztuk,,w razie czego''
http://podszarotka.republika.pl/index1. ... ienie.html

[wujeksam1]

rozumiem sens stosowania podkładki, ale wątpię bym mógł dostać podkładki w ogrodniczym w poblizu
w zwiazku z tym, gdzie mógłbym zakupic?
chyba ze poszukam w miescie niedaleko, i jakos przytargam

jeszcze co do podkładek, grusza moze miec około 70lat, czy w tedy w Polsce stosowano juz podkładki?

[Fallenangelv]

Szczepienie jest stare jak świat.

[loeb]

Stosowano, miałam 2 takie grusze, została jedna. Ta druga uschła, a 2 pędziki które wybiły z pnia nie przeżyły zimy, w tej chwili właśnie wybijają kolczaste pędy z podkładki. Ja bym się chętnie dowiedziała, jak ukorzenić gałązki, bo ze szczepieniem wybitnie mi nie idzie:/

[Nalewka]

Teraz to chyba zostało letnie oczkowanie, a na szczepienie chyba już ciut za późno?
Ale myślę, że kupno młodej gruszy i przeniesienie oczek tej starej na młodą nie jest złym pomysłem.
Ja tak tylko z teorii, sama tego jeszcze nie robiłam... O konkrety proszę fachowców

[Comcia]

Stosowano, miałam 2 takie grusze, została jedna. Ta druga uschła, a 2 pędziki które wybiły z pnia nie przeżyły zimy, w tej chwili właśnie wybijają kolczaste pędy z podkładki. Ja bym się chętnie dowiedziała, jak ukorzenić gałązki, bo ze szczepieniem wybitnie mi nie idzie:/

Ścinając górne piętra takiej starej gruszy zauważyłam że część gałęzi jest właśnie kolczasta i myślałam że to efekt choroby.
Rozumiem że to z podkładki wybija ?

[loeb]

Z podkładki to wybija na poziomie ziemii.. Jeśli kolczaste gałęzie były na górze drzewa to [fachowcem nie jestem, ale z tego co sie naczytałam wynikałoby], że taka tego drzewa uroda, może było siewką po prostu. W okolicy mam kilka siewek grusz co do których byłam przekonana, że to ulęgałki, ale w tym roku część zakwitła i nie wyglądają te kwiaty ulęgałkowo..

[x-suzana]

Dawniej drzewa szczepiło się wyżej, na wysokości głowy człowieka.Teraz oczkuje się na podkładkach nisko, około 20cm nad ziemią.Skoro to stara grusza to pędy kolczaste podkładki wyrastające wyżej nie są pędami szlachetnymi.

[loeb]

A o tym nie pomyślałam, faktycznie może tak być.. Aczkolwiek u mojej wybija dokładnie z podstawy pnia, widać różne techniki stosowano w przeszłości.

[Comcia]

Grusza jest naprawdę bardzo, bardzo stara.
W takim razie to na pewno z podkładki.
Mam nadzieję że wszystkie kolczaste zostały ścięte.

[DarekRz]

Sam osobiście rozmnożyłem 70 - letnią (co najmniej, sadzona przed II wojną) cytrynówkę szczepiąc w kożuchówkę, po dwa zrazy na wykopanych z przydrożnych rowów dziczkach gruszy. Do takiego szczepienia przygotowałem się wczesniej - późnym latem wybrałem trzy dziczki (aby być pewnym, że to gruszka), które oznaczyłem sobie tasiemkami. W jesieni, po opadnieciu lisci dziczki przesadzilem do 10 l donic produkcyjnych i zadołowałem na zimę w ogrodzie. Zrazy pobrałem z cytrynówki na przedwiośniu (nie miałem możliwości jesienią) i przechowałem do kwietnia w lodówce, obłożone wilgotnym mchem. Z zaszczepionych 6 zrazów przyjęły się 4 - na szczęscie na każdej dziczce przyjął sie przynajmniej jeden.

Zostało mi jedno drzewko na zbyciu (ma ok. 1,5 m obecnie - jesienią mogę odstąpić - karłowe to ono nie będzie, ale będzie.

Co do rozmnażania wegetatywnego to spotkałem się z metodą produkcji podkładek gruszy z sadzonek zielonych - krótko o tym np. tu: http://www.horticentre.pl/index.php/tec ... prop/id/30 podają, ze najlepszy termin lipcowy

[loeb]

Czy mogłabym poprosić o wklejenie tego tekstu tutaj lub wysłanie mi jako wiadomość prywatną? Niestety moja przeglądarka nie obsługuje java skryptu.