Ogródek aleb-azi

[aleb-azi]

O! Wszyscy świętują, nikt nie zagląda do mojego ogródka. To jakieś zdjęcia może wstawię.
Żółty miniaturowy irys, wszędobylska niezapominajka. No i rośliny ze skalniaka. Nazwy uciekły... Ta z różowym kwiatkiem bardzo popularna, sprzedają ją wszędzie



Ale znalazłam nazwę tego niebieskiego rojnika - prawdopodobnie jest to orostachys speciosa :

[dodad]

Ma pierwszym zdjęciu to chyba lewizja a na trzecim naradka? Może sie mylę

[Zielona_Ania]

Piękne te rośliny skalniakowe. Stworzyłaś im dobre warunki. Różowe coś bardzo ładne- może to lewizja? Słabo mi idzie rozróżnianie skalniaków, bo ich nie uprawiam.

[aleb-azi]

Nelu - wskoczył Twój post jak zdjęcia wklejało Bobrek żyje w wodzie, więc jeśli wstawisz mu jakieś wiadro, to się zmieści Zawsze można go będzie przestawiać, żeby nie wadził Jarzyniak naprawdę niezawielki.... na moje wyobrażenie to nawet nie
1/10 Twojego ogródka. Ach ten czas co go brak a kupić nie można... Za tydzień aktualne na 90%. W czwartek będzie wiadomo na 99,9%. Bo chodzi o niedzielę, tak?

A teraz niespodziewana niespodzianka, która spowodowała, że aż krzyknęłam z wrażenia Zdjęcie nieostre, bo już zmierzchało i ręce trzęsły się z wrażenia. Przepraszam za nędzną jakość, ale popatrzcie:



Wiecie co to???????????? Pąki na róży od Petrovica. Wedle metki to James Veitch. Na pąkach są wyrostki....

[aleb-azi]

Aniu, Dorotko - tak!!!! Lewizja! No przecież to wiedziałam. Naradka... nic mi nie mówi.... Pooglądam w necie.
Aniu Zielona - nasza ziemia wymarzona dla opuncji i roślin skalnych Wiele przygotowywać nie trzeba

[vita]

No nie!!! Wspaniała wiadomość! No to masz sezon różany otwarty Mszyc tylko dopilnuj, bo już atakują.
Rojnik niebieski cudo, czy kupiłaś go może na ryneczku Czy zimował w ogrodzie?

[aleb-azi]

Vituś- rojnika kupiłam na targach roślin w mojej miejscowości... to o co najmniej szczebel wyżej niż ryneczek .
I trafiłam na mrozoodpornego. Nic a nic mu na zimę nie szykowałam. Siedzi prawie na szczycie skalniaka, więc obsycha.
WIDZiAŁAŚ te pączki??????

[vita]

Widziałam! Wszystkie cztery! Aż trudno w to uwierzyć, bo tylko ta, tak wyprzedziła różane towarzystwo?
Za takim rojnikiem rozglądać się będę uważniej, jakieś targi i u nas się szykują. Muszę zapisać nazwę.

[Alexandra]

Witaj
Piwerwszy raz w odwiedzinkach, skalniaczek przecudny, a tam na dole to lawenda? Czy ona już kwietnie?? Czy mnie wzrok myli ...
Pozdrawiam

[artam]

Niech tu przyjdzie Ania Zielona po kursach botanicznych i Was pouczy, że rojnik to rojnik, a orostachys to orostachys, bo ja się na skalnych za bardzo nie znam, ale tak mi się wydaje

[Zielona_Ania]

Marto, ale mnie uczyli o rodzimej florze a nie jakichś orostachysach z Azji. Ty jesteś specjalistka od tajemniczych bylin :P

[aleb-azi]

Witaj Aleksandro - jaki gorący avatarek To na dole to goździk. Lawenda dopiero solidnie odbiła po cięciu wiosennym. A właściwie dwu... bo o pierwszym zapomniałam i skróciłam ją jeszcze raz... Dobrze, że to wytrzymała.

Wiktorio - oczy mi wyszły z orbit na widok pąków. Robiłam obchód kontrolno mszycowy i padłam z wrażenia. Orostachys chyba nie jest unikatem, bo go parę razy już widziałam.

Martuś - mówię o nim per rojnik, bo tak się nawiązało w rozmowie. Ot znaczenie umowne tego niebieskiego cusia . Żeby nie było orostachys to orostachys z rodziny gruboszowatych.

Dorotko - to może być naradka. Poczekam dla pewności na kwitnienie

Aniu Zielona - i duuuuuużooooooo wiesz o rodzimej florze. Chwała Ci za to

[Grzesiu]

Moja jedna od pana P. puszcza.....więc jest szansa....na takie pąki w tym roku
Piękne pączuszki...piękne....

[Alexandra]

aleb-azi- gorący nie gorący, ale ta pani z kwiatem bardzo wiosenna Goździk już tak zazielenił się, moje ledwo ledwo puszczaja listka, ale u mnie to wsio opóżnione bardzo w tym roku Lawenda chyba całkiem padła, 3 letni spory krzaczek, w tym roku przyciety i ani mysli ruszyć
Pozdrawiam serdecznie

[aleb-azi]

Grześ! Ty wiesz jak bardzo się cieszę, prawda?

Lolu - czekaj jeszcze z tą lawendą. Trzylatka powinna mieć swoją siłę. Poczekaj na cieplejsze dni i noce. Pisałam, że moje lawendy biedulki były dla razy cięte - zapomniałam o pierwszym cięciu i jak mi wpadły w oko te chaberdki smutne to zaczęłam ciachać jeszcze raz... Lawenda nie lubi zbytniej ingerencji w zdrewniałe łodyżki...