Ogródek Pszczółki cz.3

[Alania]

Które wisterie są ładniejsze i odporniejsze na mróz? Chińskie, czy japońskie?

[AGNESS]

Wiesiu powojniki bajeczne i piwonie śliczne Przepiękne są również te różowiutkie pełne tulipanki A ta wisteria niesamowita, wyobrażam sobie jaki zapach tam się roznosi

[grazynarosa22]

Wiesiu-takie cudności pokazujesz że aż głowa boli
piękny Twój montana....i ten biały.....mnie wypadły po zimie 3....i to te najładniejsze dla mnie.....Błękitny Anioł,Jan Paweł II i ....zapomniałam nazwy..
Wisteria przepiękna....ale nie na moje małe areały

[Gabriela]

Wiesiu, śliczności pokazujesz... u Ciebie to jakoś wszystko jest do przodu i to bardzo...
Piwonia z parku cudna... mój kolor...

[abeille]

Moniu, obie są równie odporne na mróz i wytrzymuja do minus 15 stopni. Nie wiem jak jest większy mróz jak one się zachowują,
bo do nas takie mrozy nie docierają. Trzeba by było popytać u tych co je mają u siebie w Polsce. Może trzeba je ochraniać na zimę?
Obie też są śliczne, ale chińska ma wiecej zalet. Szybciej kwitnie, ładniej pachnie, kwiaty pokazują się zanim wypuszcza liście i
wszystkie kwiaty rozwijają się na kiści w tym samym czasie. Za to kiście są krótsze niż u japońskich i wisteria chińska rozrasta się
bardziej od japońskiej, ma grubszy pień. Chińskie kwitną po trzech latach od posadzenia.
Japońskie mają dłuższe grona ale kwiaty rozwijają się progresywnie od góry ku dołowi. I na dokładkę liście rozwijają się w tym
samym czasie, one mniej pachnią, nie powtarzają kwitnienia na jesieni i kwitną później niż chińskie bo conajmniej po 3 do 7 lat
od posadzenia. Dlatego często wybór pada na chińskie.

[Alania]

Dziękuję, Wiesiu, za wyczerpującą odpowiedź Będę zatem wypatrywać chińskiej wisterii

[abeille]

Agnieszko, to faktycznie zapach glicyni dominuje teraz wszędzie. Jak przyjemnie

Grażko, może te powojniki co mówisz ze wypadły odbija od korzeni? Wisteria daje się mocna poskramiać a takiej
puszczonej samopas nie lubię. Lepiej jak jest trzymana w ryzach. W Parku Bagateli rosnie taka jako pnacze na
ogromnych drzewach. Wspęła sie bardzo wysoko ale ładnie nie wygląda. Więc i na Twoje areały tez by mogła
być. Gdybyś wiedziała jak moja jest wciśnięta w kąt

Gabi, biała piwonia podbuja wrazliwe serca

Moniu, nie ma za co kochanie

Pokażę Wam takie popularne tutaj drzewko którego w ogóle nie widzę w Polskich ogródkach. My nazywamy je drzewkiem
z Judei. A jego prawdziwa łacińska nazwa jest Cercis siliquastrum. Kwiaty wypuszcza bezpośrednio na gałązkach które
są nimi całkiem oblepione. Rośnie na dość wysokie drzewko ale ja chwyciłam w obiektyw taki mały egzemplarz z parku Bagateli.

[fela]

Jest co oglądać w Twoim wątku Pszczółeczko! Z przyjemnością obejrzałam zdjęcia z parku Bagatela. Intrygujące są te wystające korzenie. Zupełnie jak jakieś nacieki jaskiniowe w postaci stalagmitów. Ciekawe co to za roślina ? Wilczomlecze są bardzo popularne w Bretanii. Czy w Paryżu też? Jakoś wcześniej nie zwracałam na nie uwagi. Nie wiedziałam też jak się nazywają, dzięki Tobie wiem. Piwonia barokowo strojna, aż ciężka od bogactwa i przepychu. Clematis, wiadomo... co tu dużo mówić... A w różach jakaś niesłychana siła urody. Mnóstwo tu ciekawostek tym razem, bo takie tasiemkowo ? oszczędne tulipany to ja pierwszy raz widzę. A to się tutaj napatrzyłam i nadziwiłam dzisiaj. Bardzo też podobają mi się zdjęcia ogrodów sąsiedzkich. Wiesiu, wisteria to nie to samo co glicynia?

[peonia]

Wiesiu!
Nie znam piwonii drzewiastych ,robiąc spacer u Ciebie sama podziwiam ich piękno.
Glicynie niesamowite nie widziałam takich gron.POkazuj dalej , bo nam się psuje pogoda i nawet nawet zdjęć nie można zrobić.

[Gabriela]

Hi..hi... ale ja miałam na myśli bordową...

[abeille]

Felu, miło znów Cie witać. Też się zadziwiłam nad takimi stworami natury. Te przedziwne korzonki podobne do ludzików
należą do drzewa obok czyli Cypryśnika błotnego i pomagają mu w oddychaniu. Klimat nadmorski bardzo odpowiada wilczomleczom i
w Bretanii jest ich na pewno wiecej niż w Paryżu. Wisteria to jest to samo co glicynia. Nie wiem nawet jaka nazwa jest poprawna po
polsku.
Buziaczki

Beatko, to w takim razie dorzucę jeszcze kilka zdjęć z Parku Bagatelli wtedy jak była jeszcze ładna pogoda. Bo u nas też pogoda się
już załamała, ale jak dotąd jest jeszcze znośnie. Piwoni drzewiastych jest mnóstwo odmian i co jedna to piękniejsza, tak samo jak
bylinowych

Gabi, no co Ty, nie podejrzewałam Cię o bordową

[kajpej]

Wiesiu nigdy nie widziałam wisteii i nie znam jej zapachu, czy jest delikatny? Czy jak lilie odurzający? Piękne pnącze. Cudownie wędrować z Tobą po Twoim ogródku, ulicach i parkach. Trochę się wstydzę, że śmieszne korzonki tylko mnie skojarzyły się z falluskami.
Całuski Elżbieta

[kogra]

Piękne widoki Wiesiu pokazujesz.
Oko jest czym nacieszyć i wiedzy trochę przyswoić......ach, żeby tak już u nas było.
Ale nie jest żle - dzisiaj spadł deszczyk tak oczekiwany....

[abeille]

Eluś, zapach wisterii jest delikatny ale upajający i czuć go z daleka. Nie oduża tak jak jaśmin czy lilie. Bardzo go lubię
Uściski

Grażynko, już niedługo zobaczysz będziemy na tej samej stopie. Goni przecież wiosna w Polsce niesamowicie. Widać dobrze po
Twoim ogródku. No i macie szczęście z deszczykiem, bo ja dalej podlewam
Buziaczki

Dzisiejsze poranne zdjęcie clematisa montany na tle niebieskiego nieba to już tylko wpomnienie. Niebo jest teraz szaro bure i ma być
nieciekawie i zimno przynajmniej do połowy maja. Całe szczęście że pozostają zdjęcia do oglądania



Pozdrowionka

[artam]

Wiesiu, ten Twój powojnik niesamowity! Ciekawe czy ta odmiana w naszym klimacie też by tak bujnie sobie poczynała, jak sądzisz?
A to drzewko z Judei to po naszemu judaszowiec i trochę je już widać w polskich ogrodach, niebawem będzie je też widać u mnie, jest w planach, wiem, gdzie je kupić, tylko pojechać i kupić