Mój przepis na winko jest prosty i tani.
Nie wymaga dodawania procentowego płynu.
Za to ma działanie lecznicze i jest znakomitym lekarstwem na górne drogi oddechowe
szczególnie polecanym dla dzieci ale ja również się nim delektuję od jesieni i prawie do wiosny.
Absolutnie nie neguję metody zagęszczania podanej przez Tadeusza,
ja tylko łączę konieczne z pożytecznym.
Mam więc kosówkę o wysokości ok. metra i kształcie pozwalającym zachować ścieżkę...
prowadzę ją więc raczej wydłużając wzdłuż owej ścieżki jest gęsta.
