
Ładny łan żonkili Ci już urósł!
Koktaj różany zanotowany w moim kajeciku. Ze składników miałam dostępny
tylko kompost, piasek i azofoskę. Kupić jeszcze ten nawóz do róż? Różyczki też musiałam
ciąć nisko. Jestem początkująca w tym temacie, dlatego tak dopytuję.

Obornik sobie załatwię, ale zanim się przekompostuje, to będzie zdatny do użytku dopiero
w przyszłym sezonie.
Kurcze, szkoda, że wcześniej nie wiedziałam, że Matka jest w Leroy - byłam tam wczoraj,
oglądałam powojniki, ale Matki nie widziałam. Same wielkokwiatowe. No nic - może następnym razem.