Na moich kwiatkach pojawiły się chyba mszyce... Tak przypuszczam, więc prosiłabym o potwierdzenie, bo nie wiem, czy warto pryskać, skoro nie wiem, co to: mała, czarna muszka, składa malutkie, czarne jajeczka (a może to już nie jajeczka, bo ma chyba coś na kształt nóżek) gęsto obok siebie, znalazłam też kilka zielonkawych, prawie przezroczystych robaczków... Czy to może być mszyca??? I ile mam czasu, zanim pozjada mi wszystko? na razie ręcznie wykałaczką ściągam na bieżąco to, co udaje mi się znaleźć na celozjach. Gorzej z petuniami, bo one mają meszek na listkach, trudno mi więc te małe pluskwy wyławiać.
