Krysiu, nie padnę
Przynajmniej nie od tego
Ja tak lubię, ciężko mi usiedzieć na tych moich czterech literach spokojnie
Evuś, sama zaczynam mieć zawrót głowy
Dziś na to wszystko sąsiad w końcu wyciął śliwkę, która i tak koronę miała nad moją posesją, ależ się widno w kuchni zrobiło
Przełączono nas na nowego słupa, końcem tygodnia stary będzie w końcu usunięty.
A, już wiem
Monia
Ale od uliczki się nie da, bo wjazd jest na wprost domu to raz a dwa, że jest tam zbyt z górki i za mała szerość, busem Darek by się tam nie wcisnął.
Geniu, te moje zmiany to póki co uroku nie dododają, ale mam nadzieję, że się to szybko zmieni.
Basiu, mówisz o tych białych kwiatkach z lasu?
To są zawilce?
Kasiu 
, cieszę się, że znalazłaś chwilkę dla mnie

Floksiki.. bardzo chętnie
Fabi, piwonie będą u mnie teraz miały drugą wiosnę (dostałam od Moni

), w tamtym roku nie kwitły, zresztą to mało powiedziane, tak były zadeptane, że nawet liści nie było.
Bardzo się cieszę, że po przeprowadzce w inne miejsce jednak odżyła.
Jadziu, nie wszystkie róże mają takie listki niestety, sporo nadal w fazie pąków jeszcze
Wstrzymam się z oczkiem.
Aneczko, widziałam u Ciebie różę..
W kwietniu to już chyba nie zakwitnie, ale zaraz początkiem maja na pewno.
Fascynująca
Tylko pogratulować takiej żywotnej róży.