Dziewczyny , i znowu nie ma powiadomień z tego wątku, masakra jakąś!
Wybaczcie!
Dominiko,
Właśnie Othello już Austin wycofuje u siebie, A Falstaff wciąż jest, to dobry znak!

Ania chyba też chwaliła go! Muszę się zastanowić nad wymianą ...
Jadziu
trudno powiedzieć, może trochę chłodniej albo coś ją wstrzymało?
Jeśli nie ma cemnych plam na pędzie to będzie rosła!
Tak, te pędy popękane wytnę niżej, jakos mi się tak ucięło za wysoko.
Uwaga na
zwiot różany!!!
Już zauważyłam latające pierwsze okazy

W te pędy pognałam po oprysk (Karate)
i spryskałam wszystkie róże. Ta czarna, mała muszka składa jajeczka na szczycie pędów, wylęgnięte gąsieniczki wgryzają się wgłąb i już można zapomnieć o kwiatach! Pęd zaczyna czernieć i zwisa w dół w kształcie pastorału. Po kilkunastu dniach gąsienica schodzi do ziemi i tam zimuje aby wiosną ponownie zaatakować. Po zniszczonych kwiatach, pozostaje czekać na drugą fazę kwitnienia ale u róż kwitnących jeden raz, nie doczekamy się kwiatów. Okres wylotu muszek to przełom kwietnia i maja do końca maja w chłodniejszych rejonach . Należy dokładnie obserwować krzewy i opryskiwać środkiem kontaktowym w godzinach wieczornych. W wypadku dużej ilości szkodnika można zastosować środek systemiczny np. Confidor (wnikający w głąb i krążący z sokami rośliny do 3. tygodni).