Dzidziu dziękuję. Korony cesarckie dopiero gośzczą w ogrodzie od jesieni, ale już zdobyły moje serce. W tym roku z pewnością dokupię jeszcze kilka cebul. Nie są posadzone w koszyczkach, a mimo tegorocznego ataku nornic i buszowania kretów - przetrwały . A ile u Ciebie zginęło koron ? czy jest szansa, że wyjdą później ? Byłoby szkowa tak pieknych kwiatów.
Halinko ha, ha, ale sobie ze mnie żartujesz. Podejmuję niezdarne próby , ale na razie to tylko próby ..
Igorku to jeszcze nie wszystkie żonkile, które są w rozkwicie. Na inne czekam z niecierpliwością, bo już zapomniałam jakie kupiłam jesienią pod wpływem impulsu . Wcześniej miałam tylko miniaturki i pełnego (z nazwami wciąż u mnie na bakier ).
Jadziu dalię kupiłam teraz w kwiaciarni. Wydaje mi się, że jest to dalia wysiana z nasion, ale wyczytałam na forum, że i te dalie można przechowywać. Zachwyciła mnie swoim koolorem. W zasadzie dwubarwnością. może na zdjęciu tego dobrze nie widać, ale jest urocza. Najpierw zakupiłam koszyczek, no i do niego od razu trzeba było coć dobrać

I tak samo wyszło.
Dobry pomysł z dowieszeniem czegoś do kółeczek.. Na jajka wielkanocne już za późno, ale na Boże Narodzeniepożna powiesić lekkie bombki plastikowe. Ładnie by się majtały na wietrze.. Brzoza rośnie przy ulicy, to zamiast stroić zewnetrzna choinkę .. brzoza może wyglądać oryginalnie
Bożenko czasem potrzeba jest "matką wynalazku" lub pomysłu I tak było u mnie. Trochę szkoda było ciąć gałązki, a przeszkadzały przy koszeniu trawy. Czasem tam parkujemy drugi samochód i przyczaskiwało się gałązki. To prawie mnie fizycznie bolało.
Wczoraj szlałam w zrywaniu darni pod moją następną rabatkę. Dzisiaj wszystko mnie boli, ale co tam..ważne że prace idą do przodu. Wieczorkiem dodam fotki.