czyli na łąkach...ale tam zostana stratowane...łąki mam 4 klasy a teraz jeszcze są podmokłe...poza tym sa w pełnym słońcu...myślę, że chodzi o to, że rosna w trawie i tam gdzie obornik koński sobie...finalnie " mieszka" jeśli tam zostaje...to chyba nie ma przeszkód zeby stworzyć im dogodne warunki w lepszym miejscu i bez tratowania...hm??... Suzana jak ja mam być tym pionierem jak nie mam pojęcia jak te pieczary traktować hm?

...ale w takim razie zrobię im ze cztery stanowiska...jedno w półcieniu na glebie leśnej, jedno w glebie na łące , jedno na trawniku w miejscu " niechodzonym" a jedno gdzieś jeszcze ...jutro sie okaże jak plecy pozwolą dziś posadziłem 200 drzewek i znów przykurcz mnie położył ale nie odpuszczę nawet jakbym miałm go pawulonem rozluźnic hehe...no co mi w te plecy wlazło i to akurat teraz...

...jutro wożę ziemię z młodnika, oprócz mikoryzy i nie ma opcji żeby mi coś przeszkodziło...a jak plecy zastrajkują to sobie je wygryzę osobiście albo rozgrzeję jak dziś pod koniec dnia przy ognisku.... rano o 8-mej start...już widzę, ze muszę dokupić brzózek ze 100 chociaż i jeszcze buczków bo mi chyba symetrycznie nie wyjdzie a dąbki daję po obrysie tylko na jednej krawędzi głównie dla tego, zeby ich nie głuszyło tak jak ma to miejsce w lesie ..mam tam dęby 30-40 letnie które miedzy sosnami rosły i wygladają przy nich jak bonsai , zrobiłem cześciową przycinkę i moze teraz wystrzelą...a wie ktos czy jakbym w to miejsce brakujących brzózek dał klony to czy cos to zagrzybi dodatkowo??? bo mam trochę klonów...aha pod swierki na działce gdzie rosło mnóstwo grzybków przed załozeniem trawnika w zeszłym roku dawałem gąski zielone całe bo ziemia podobna jak tam gdzie naturalnie rosną ale jak myślicie pewnie nic z tego nie będzie...normalnie rosną mi po krawędzi lasu w okolicach sosen na płaskim gruncie i tak jakby pod piachem...bo np rydze wyraźnie wyłażą mi tam gdzie dębina z sosną...ale tak w obrębie koron na skarpkach nigdy na płaskiej ziemi??? jak to jest wie ktoś hm???