Kliwia szkodniki,choroby

Rośliny doniczkowe
x--A-4
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1148
Od: 27 mar 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kliwia

Post »

Jeżeli tak, to OK.
Wygląda na małą, szczególnie, że roślina jest posadzona bardzo głęboko, czyli nie ma dużo miejsca.
Może tylko tak to wygląda na zdjęciu.
Awatar użytkownika
Meva
200p
200p
Posty: 440
Od: 11 lut 2010, o 14:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Kliwia

Post »

właśnie sobie zastanawiałam czy nie dosypać jej trochę ziemi na wierzch (teraz to i tak muszę dokupić i dosypać ;) )
Bo jakoś gibie się w doniczce - jak widać na zdjęciu - podparłam ją kamieniem w doniczce bo cala się przechyliła.
Trochę bałam się dosypać ziemi by nie była za głeboko posadzona i nie zaczęła zagniwać.
Pozdrawiam.
x--A-4
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1148
Od: 27 mar 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kliwia

Post »

A gdyby nie stała na parapecie ?
Moją kiedyś tam trzymałem, ale jest za wąsko i przez to roślina nie może złapać równowagi.
Poza tym kliwia nie potrzebuje dużo słońca.

U mnie problem jest taki, że kliwie ciągle wypuszczają nowe korzenie, które wychodzą u podstawy starych liści.
Więc co jakiś czas dosypuję ziemię, ale obecnie już doszedłem do szczytu doniczki, a ta jest całkiem spora.
Nieprzykryte korzenie zamierają.

Gdyby miała Twoja większą doniczkę korzenie miałby miejsce, by się rozłożyć, a większa ilość ziemi przytrzymałaby roślinę.
Nie wygląda na szczególnie "niezrównoważoną" ;)
Awatar użytkownika
Meva
200p
200p
Posty: 440
Od: 11 lut 2010, o 14:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Kliwia

Post »

Andres74 pisze:A gdyby nie stała na parapecie ?
Moją kiedyś tam trzymałem, ale jest za wąsko i przez to roślina nie może złapać równowagi.
Poza tym kliwia nie potrzebuje dużo słońca.
problem w tym że mam mało w domu takich mebli na których mogę postawić rośliny. A jeśli już coś jest- to najczęściej w dość nasłonecznionym miejscu- tym bardziej, że nie uznaję firanek i w ciągu dnia okna są odsłonięte
Andres74 pisze:U mnie problem jest taki, że kliwie ciągle wypuszczają nowe korzenie, które wychodzą u podstawy starych liści.
Więc co jakiś czas dosypuję ziemię, ale obecnie już doszedłem do szczytu doniczki, a ta jest całkiem spora.
Nieprzykryte korzenie zamierają.Gdyby miała Twoja większą doniczkę korzenie miałby miejsce, by się rozłożyć, a większa ilość ziemi przytrzymałaby roślinę.
Nie wygląda na szczególnie "niezrównoważoną" ;)
moja jakoś takich korzeni niestety nie wypuszcza - bo jakby się zaczęła korzenić dołem - to by właśnie się nie gibała.
W tej chwili podpiera ją z jednej strony szyba a od dołu spory kamor, który widać w doniczce - popatrz uważnie na fotki to zobaczysz - bez niego chyba by się zupełnie wywaliła z donicy - tym bardziej, ze ją też przesadzałam zeszłej wiosny i jeszcze jak widać za bardzo się nie ukorzeniła w doniczce.

Zaczynam się poważnie zastanawiać czy jednak z tymi korzeniami nie jest coś nie tak w miejscu do którego mój wzrok nie sięgnął - gibie się jakby miała słabe podtrzymanie od dołu, liście schną, w doniczce ma dużo miejsca... ;:129

Chyba razem z cycasem w marcu czeka ją zmiana donicy i dokładne przepenetrowanie korzonków ;)

Ale te liście mnie naprawdę niepokoją- najpierw kawałek się robi seledynowy a potem zasycha - zresztą widać to chyba na fotografiach. :(
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Bozena S
50p
50p
Posty: 61
Od: 28 paź 2007, o 12:20
Lokalizacja: Legnica

Post »

Od pewnego czasu obserwuję zahamowanie wzrostu mojej kliwii. Od października ubiegłego roku nie wypuściła ani jednego nowego listka, nie mówiąc już o kwitnieniu. Mam ją od trzech lat, ale pewnie jest nieco starsza, bo kupiłam ją kwitnącą. Dodam, że ma 3 niewielkie odrosty. Czyżby to była przyczyna zastoju? Co robić? Przesadzić i odsadzić te "dzieciaki"? Dwa lata temu walczyłam z wełnowcami, które ją sobie upodobały. Teraz nic jej nie dolega, ale chęci wzrostu nie widać. Pomóżcie! Pozdrawiam!
Pozdrawiam. Bożena.
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Zbuntowana kliwia.

Post »

Pokaż ją i opisz warunki jakie ma roślina. :wink:
Awatar użytkownika
Bozena S
50p
50p
Posty: 61
Od: 28 paź 2007, o 12:20
Lokalizacja: Legnica

Re: Zbuntowana kliwia.

Post »

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

To jest właśnie ta moja zbuntowana kliwia. Jakie ma warunki? No więc stoi na stoliku przy północnym oknie, przesadzana była tylko raz - trzy lata temu, gdy została zakupiona. Musiałam jej dać wówczas większą doniczkę, bo wychodziła z tej sklepowej. Podlewam oszczędnie w zimie - raz na dwa tygodnie niewielką ilością wody. Od marca zaczynam nawozić 2 razy w miesiącu i podlewać co tydzień. Jest w ziemi uniwersalnej. Dotąd normalnie kwitła przynajmniej raz w roku, a teraz? jej liście jak by straciły turgor - zwieszają się.
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie. Z góry dziękuję!
Pozdrawiam. Bożena.
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Zbuntowana kliwia.

Post »

Zmień jej podłoże jest wyjałowione, osobiście proponuję również przesadzić w plastikową doniczkę, nie chłonie w swoje ścianki wody, mniejsze prawdopodobieństwo zalania rośliny a co za tym idzie lepsza przewiewność i szybsze przesychanie podłoża w dolnych partiach bryły korzeniowej. Poczytaj też tutaj :wink:
Awatar użytkownika
Bozena S
50p
50p
Posty: 61
Od: 28 paź 2007, o 12:20
Lokalizacja: Legnica

Re: Zbuntowana kliwia.

Post »

Bardzo dziękuję za tak ekspresową reakcję! To świadczy o tym, że poważnie traktujesz nasze kłopoty z roślinami. Super! Zastosuję się do Twoich cennych rad.
Pozdrawiam. Bożena.
Awatar użytkownika
Bozena S
50p
50p
Posty: 61
Od: 28 paź 2007, o 12:20
Lokalizacja: Legnica

Re: Zbuntowana kliwia.

Post »

Moich kłopotów z kliwią ciąg dalszy. Otóż, zaraz po udzieleniu mi porady przesadziłam ją, obserwowałam dość długo. Pomimo zmiany podłoża i doniczki jej stan się nie zmienił. Nadal nie chciała rosnąć. Dzisiaj, już mocno zniecierpliwiona, wyrzuciłam ją z tej nowej doniczki. I cóż się okazało ku mojemu zdziwieniu: moja roślina straciła wszystkie korzenie! Po prostu same - puste w środku, jakby suche - odpadły. Został tylko trzon. Młode odrosty, których się wcześniej dochowała, mocno trzymają się matki. Na jednym z nich zauważyłam malutkie korzonki. I co teraz? Na razie wsadziłam ją ponownie do ziemi. Ale czy ma szansę na przeżycie? Poradźcie coś, proszę!
Pozdrawiam. Bożena.
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Zbuntowana kliwia.

Post »

Coś musiało być przyczyną iż kliwia straciła korzenie ale co to już można by wywnioskować po warunkach jakie jej zapewniłaś a to musiałbyś opisać. :wink:
Awatar użytkownika
pati000
500p
500p
Posty: 543
Od: 28 maja 2009, o 16:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bialystok
Kontakt:

Re: Kliwia

Post »

A moja kliwia mi zamarła :( Mam ją około 5 lat, wszystko było w porządku, aż ją przesadziłąm do nowej doniczki i wtedy jakieś robactwo się pojawiło i zaczeła gnić. Jak już się z nią uporałam (musiałam odciać tą kliwie-matkę) to te nowe "odnóżki" urosły mi troszeczkę i od pół roku NIC. Nie rosną, nie żółkną... Czy ktoś wie co teraz mam zrobić? :( ;:180
Awatar użytkownika
Nela
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2643
Od: 18 paź 2006, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kliwia

Post »

Pati- ja bym nic nie robiła- skoro nie zamierają to niech sobie siedzą. Może mają za słabe korzonki- i muszą one się rozrosnąć by roślina ruszyła... Fakt, że kwitnie po 3 latach od odrostu. I lubi ciasną donicę, wiec Mevo trzeba było posadzic do mniejszej donicy.

Moja zakwitła na polu...:wink:
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
parasolka22
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 34
Od: 27 paź 2010, o 13:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Kliwia - problemy w uprawie,co robić?

Post »

Obrazek Obrazek
x--A-4
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1148
Od: 27 mar 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kliwia- co to?

Post »

Napisz coś o kliwii, o warunkach. Jak mamy zgadywać?
Może przelana, może przesuszona.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”