Ta donica ma średnice 28cm i wysokośc 40 - będzie w niej rosło na stałe 6 roślin, od czerwca co drugi dzień będą podlewane nawozem do roślin kwitnących-w tamtym roku tak było i rosły przecudnie tylko nie zdążyły zakwitnąć bo posiałam kobee w kwietniu doczekałam tylko kilku kwiatów i mnóstwo pąków które zamarzły w listopadzie:(
Jak widać na załączonym powyżej obrazku, moje niedawno co wykiełkowały... Twoje tfu, tfu, żeby nie zapeszyć. Mam nadzieję, że doczekam się w tym roku kwiatów. Będę je do tego mobilizował wysokofosforowym i wysokopotasowym nawozem.
Nie, ale od około 20 marca hartuje ją razem z siewkami innych jednorocznych codziennie - mniej więcej teraz już od 10-11 nawet do wieczora w cieplejsze i pogodniejsze dni. Rok temu moja zakupiona kobea przeżyła szok i myślałem że się nie wyratuje, gdyż od razu wylądowała na miejsce stałe ok 20 maja a czerwiec był wyjątkowo zimny. Wole teraz je już przygotować, poza tym wydaje mi się, że im większa roślina i im dłużej przebywa w mieszkaniu, tym trudniej jej będzie się zaadoptować potem, dlatego staram się zawsze je hartować jak najwcześniej:)
Witam. Jestem tutaj nowa jak widać. Mam pytanie: jak często nawozić kobeę żeby miała dużo kwiatów? Miałam w zeszłym roku ją ale miała późno kwiaty i po dwóch dniach przekwitały. Czy z tym przekwitaniem tak jest, że tak szybko padają?
Jeśli masz czas i chęci , to dla roślin (nie tylko kobei) optymalne jest nawożenie przy każdym podlewaniu (tzw. fertygacja). Wtedy efekty są najlepsze. Oczywiście nawóz musi być odpowiednio rozcieńczony (np. 0,5 - 1 g nawozu/ litr wody).
Kwiaty kobei niestety żyją krótko.
To widać po pędach,jaśniejsze pędy to biała,a ciemniejsze to fioletowa,jak możesz to zrób fotke powiem Ci jakie Ci wzeszły mi z wysianych 40 nasion fioletowej wzeszło jakies 12 a z białej siałem tez 40 ani jedna nie wzeszła do dzisiaj a siałem 3 lutego.