Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona
- Kocina
- 1000p

- Posty: 1196
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Mam jeszcze pytanie: moje azalie posadziłam bardzo głupio, pod sporą sosną, która wypija im całą wodę. Nie mam możliwości przeniesienia ich gdzie indziej. Powiedz - czy w takiej sytuacji mogę postąpić analogicznie jak w przypadku rododendronów, ale w nieco zmodyfikowany sposób? Pomyślałam żeby nieco podnieść im rabatę: spód wyłożyć folią przepuszczającą nadmiar wody w niższe warstwy - ale tak by nie miały do niej dostępu korzenie sosny, a na folii dopiero posadzić azalie? Podlewanie, nawet codzienne niewiele pomaga, poza tym teraz muszę lać tej wody bądź ile
I tak zawsze jest za mało
Nie jestem pewna czy pomysł zadziała (zwłasza że z biegiem lat folia najpewniej zmurszeje, a i azaliowe korzenie będą znacznie większe), ale jestem dość zdesperowana..
Marek oczywiście masz rację, grzyb i tak go dopadnie, ale czy z Twojego doświadczenia możesz napisać kiedy to może nastąpić? jakoś nikt nie opisywał dokładnie co się dalej dzieje po przypaleniu, a ja nigdy nie miałam takiego problemu. Warto wiedzieć co robić żeby nie zaszkodzić.
Znalazłam w necie taki obrazek

to przypalenie słoneczne zimowe, zdjęcie zrobione w maju po kilku miesiącach, widać już atak grzybów i niestety prawie wszystkie pąki padły.. ale też ruszyły pąki śpiące
dla mnie to by była trudna decyzja co teraz zrobić
ruszać krzew czy go zostawić w spokoju, doradzam to drugie, ale wątpliwości mam, bo tak naprawdę minęło dopiero kilka dni od tej gorącej sytuacji, nie wiadomo czy korzenie nie oberwały
może faktycznie oberwanie uszkodzonych liści spowoduje szybkie ruszenie pąków śpiących na wiosnę??
Marek czy wszystkie przypalone liście padną?
szkoda mi Twojego krzewu ppepina
Znalazłam w necie taki obrazek

to przypalenie słoneczne zimowe, zdjęcie zrobione w maju po kilku miesiącach, widać już atak grzybów i niestety prawie wszystkie pąki padły.. ale też ruszyły pąki śpiące
dla mnie to by była trudna decyzja co teraz zrobić
może faktycznie oberwanie uszkodzonych liści spowoduje szybkie ruszenie pąków śpiących na wiosnę??
Marek czy wszystkie przypalone liście padną?
szkoda mi Twojego krzewu ppepina
- rose_marek
- -Moderator Forum-.

- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Monka, odnośnie tych całkowicie brunatnych liści to nie ma dużo do opisywania.
Dla rhododendrona nie ma większego znaczenia co z nimi zrobimy.
Można je oberwać, bo dla rhododendrona są one bezużyteczne. Wtedy mamy ładniejszą roślinę.
Można je zostawić, szczególne te które tylko częściowo są brunatne. Wtedy przyjdze
jakiś grzyb (np szara pleść) który żywi się "padliną". Grzyby te nie są groźne dla rhododendrona,
ponieważ zdrowe liście mają odporność na wiekszość grzybów.
Częściowo brunatne liście lepiej zostawić.
Zaleca też się by spryskiwać takiego sprażonego rhododendrona wodą (np. raz dziennie,
powiedzmy przez dwa tygodnie). Z koleji wilgoć będzie stymulować grzyby które zjedzą te
brązowe liście, ale jak pisaliśmy wcześniej, nie ma to dla rhododendrona dużego znaczenia.
A czy wykopać sprażonego słońcem rhododendrona?
Odpowiedz jest kategorycznie NIE!!!
Jeśli widzimy takiego sprażonego słońcem i wykończonego brakiem wody rhododendrona
(jak na zdjęciu w poście @.monka) to zazwyczaj pod ziemią, w korzeniu, wygląda on podobnie.
Korzeniowi brakowało wody dużo wcześniej niż liściom, i korzenie pokarmowe zwłaszcza
w środku bryły korzennej są suche jak pieprz. Może tylko korzenie na poboczach są jeszcze
zdrowe, bo z poboczy albo z głębokości rhododendron ten próbował wyciągać resztki wilgoci.
Jeśli tego rhododendrona odkopiemy, to naturalnie i nieświadomie obetniemy boczne
zdrowe korzenie, a zostawimy martwe korzenie w środku. Zabieg ten można by porównać
do oberwania wszystkich liści zielonych a pozostawienia tych brązowych. Nic dziwnego że
roślina po takim zabiegu jest (delikatnie pisząc) w stresie.
Monka, mam pytanie odnośnie tego rhododendrona na zdjęciu. Ile godzin słońca on dostaje,
i jakiego, wschodniego, południowego, czy zachodniego?
Dla rhododendrona nie ma większego znaczenia co z nimi zrobimy.
Można je oberwać, bo dla rhododendrona są one bezużyteczne. Wtedy mamy ładniejszą roślinę.
Można je zostawić, szczególne te które tylko częściowo są brunatne. Wtedy przyjdze
jakiś grzyb (np szara pleść) który żywi się "padliną". Grzyby te nie są groźne dla rhododendrona,
ponieważ zdrowe liście mają odporność na wiekszość grzybów.
Częściowo brunatne liście lepiej zostawić.
Zaleca też się by spryskiwać takiego sprażonego rhododendrona wodą (np. raz dziennie,
powiedzmy przez dwa tygodnie). Z koleji wilgoć będzie stymulować grzyby które zjedzą te
brązowe liście, ale jak pisaliśmy wcześniej, nie ma to dla rhododendrona dużego znaczenia.
A czy wykopać sprażonego słońcem rhododendrona?
Odpowiedz jest kategorycznie NIE!!!
Jeśli widzimy takiego sprażonego słońcem i wykończonego brakiem wody rhododendrona
(jak na zdjęciu w poście @.monka) to zazwyczaj pod ziemią, w korzeniu, wygląda on podobnie.
Korzeniowi brakowało wody dużo wcześniej niż liściom, i korzenie pokarmowe zwłaszcza
w środku bryły korzennej są suche jak pieprz. Może tylko korzenie na poboczach są jeszcze
zdrowe, bo z poboczy albo z głębokości rhododendron ten próbował wyciągać resztki wilgoci.
Jeśli tego rhododendrona odkopiemy, to naturalnie i nieświadomie obetniemy boczne
zdrowe korzenie, a zostawimy martwe korzenie w środku. Zabieg ten można by porównać
do oberwania wszystkich liści zielonych a pozostawienia tych brązowych. Nic dziwnego że
roślina po takim zabiegu jest (delikatnie pisząc) w stresie.
Monka, mam pytanie odnośnie tego rhododendrona na zdjęciu. Ile godzin słońca on dostaje,
i jakiego, wschodniego, południowego, czy zachodniego?
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Re: Korzeń Rhododendrona i jak go wsadzamy
z tego co pamiętam jak czytałam - słońce miał do południa
Re: Korzeń Rhododendrona i jak go wsadzamy
ja mam jeszcze pytanie :czy przygotowując ziemię pod azalię zamiast kompostu mogę dać obornik ( czy to jest co innego? , niestety obornik zdobędę a komposu nikt mi nie użyczy
)
duduś
- rose_marek
- -Moderator Forum-.

- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Korzeń Rhododendrona i jak go wsadzamy
Możesz, tylko jak masz świeży obornik to odczekaj może z miesiąc.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Re: Korzeń Rhododendrona i jak go wsadzamy
Czyli :
rodzimy grunt (piasek) 1/3
torf 1/3
obornik1/3 ( zamiast kompostu) ???? tak? - i płytko i szeroko?
rodzimy grunt (piasek) 1/3
torf 1/3
obornik1/3 ( zamiast kompostu) ???? tak? - i płytko i szeroko?
duduś
- rose_marek
- -Moderator Forum-.

- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
- izabelka34
- 100p

- Posty: 169
- Od: 15 lip 2009, o 16:54
- Lokalizacja: irlandia
Re: Korzeń Rhododendrona i jak go wsadzamy
Witam Marku
Mam pytanko,czy mogę nazbierać w lesie różnych liści,mchu ,może jeszcze jakieś igliwie i wyściółkować teraz tym moje rh?
Mam pytanko,czy mogę nazbierać w lesie różnych liści,mchu ,może jeszcze jakieś igliwie i wyściółkować teraz tym moje rh?
pozdrawiam Iza
- rose_marek
- -Moderator Forum-.

- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Korzeń Rhododendrona i jak go wsadzamy
Tak Izo, najlepszą sciółką dla rhododendronów to butwiejąca materia organiczna.
Ta jest rozkładana przez grzyby i pleśni, które zwiekszają kwasowość srodowiska.
Natomiast nie powinno się sciółkować zieloną materią organiczną (np. swieżo skoszoną trawą),
bo ta jest rozkładana przez bakterie która zwieksza zasadowość.
Ta jest rozkładana przez grzyby i pleśni, które zwiekszają kwasowość srodowiska.
Natomiast nie powinno się sciółkować zieloną materią organiczną (np. swieżo skoszoną trawą),
bo ta jest rozkładana przez bakterie która zwieksza zasadowość.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Re: Korzeń Rhododendrona i jak go wsadzamy
dobry wieczór Marku,
właśnie przeczytałam te ciekawe informacje na temat rododendronów i chciałabym prosić o radę.
miałam dwa podejścia w uprawie tych pięknych krzewów:
zasadziłam roślinę, która zakwitła pięknie, ale po roku zaczęły schnąć jej liście, opadać a potem padła całkiem.
zasadziłam znowu w innym miejscu i to samo.
czy to oznacza, że u mnie w ogóle nie będą rosły?
właśnie przeczytałam te ciekawe informacje na temat rododendronów i chciałabym prosić o radę.
miałam dwa podejścia w uprawie tych pięknych krzewów:
zasadziłam roślinę, która zakwitła pięknie, ale po roku zaczęły schnąć jej liście, opadać a potem padła całkiem.
zasadziłam znowu w innym miejscu i to samo.
czy to oznacza, że u mnie w ogóle nie będą rosły?
- agatakinga
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 2
- Od: 18 kwie 2010, o 22:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: szczecin
Re: Korzeń Rhododendrona i jak go wsadzamy
Czytam ten ciekawy wątek, mam do posadzenia grupę różaneczników, problem jest właśnie z ciężką gleba...
Mam więc pytanie do p.Marka:
Czy wystarczy samo posadzenie 'w podwyższeniu', czy nie warto dodatkowo np. przygotować głębiej podłoża- tzn. przekopać i zmieszać z piaskiem np.20cm warstwy gleby pod posadzenie grupy tych pięknych krzewów? Czy to dałoby efekt?
Mam więc pytanie do p.Marka:
Czy wystarczy samo posadzenie 'w podwyższeniu', czy nie warto dodatkowo np. przygotować głębiej podłoża- tzn. przekopać i zmieszać z piaskiem np.20cm warstwy gleby pod posadzenie grupy tych pięknych krzewów? Czy to dałoby efekt?
- rose_marek
- -Moderator Forum-.

- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Korzeń Rhododendrona i jak go wsadzamy
Autoziza, pąki kwiatowe u rhododendronów i azalii zawiązują się rok wcześniej
w środku lata (około sierpnia). Jeśli wtedy rhododendron nie ma odpowiednich warunków
(np. wystarczająco wilgoci w korzeniu) to zawiązują się pąki liściaste zamiast kwiatowych.
Obserwuj je wtedy, i zapewnij im wystarczajłco wilgoci.
Tereso, najczęściej rhododendrony usychają z braku wody.
Przy wsadzaniu przeczytaj ten post i obejżyj ten filmik o wsadzaniu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 77#p804477
W zależności od materialu w bryle korzennej i rodzaju Twojej ziemi, mogą zachodzić
zjawiska że nawet jeśli podlewasz, to korzenie moga mieć sucho jak z przysłowiowym pieprzem.
Tak się dzieje, jeśli w szkółce rhododendrona wsadzono do torfu, a Ty tą bryłę
wsadziłaś do gleby piaszczystej. Wtedy po wyschniętym torfie woda spływa jak
po wosku prosto do piasku i jest odprowadzana. Nawet jeśli podlewasz, to Twój
rhododendron może mieć bardzo sucho w korzeniu.
Agato-Kingo, By poprawić drenaż w ciężkiej ziemi musisz dodać bardzo, bardzo
dużo piasku. O wiele lepszy efekt drenażu osiądnie się mieszając ziemię z kompostem,
torfem albo z gnojownikiem.
Ponadto korzenie rhododendrona rosną w kierunku materii organicznej, a nie piasku
czy gliny. Na Twoim miejscu posadziłbym jak tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 82#p789482
może z niewielkim zagłębieniem by go często nie podlewać.
w środku lata (około sierpnia). Jeśli wtedy rhododendron nie ma odpowiednich warunków
(np. wystarczająco wilgoci w korzeniu) to zawiązują się pąki liściaste zamiast kwiatowych.
Obserwuj je wtedy, i zapewnij im wystarczajłco wilgoci.
Tereso, najczęściej rhododendrony usychają z braku wody.
Przy wsadzaniu przeczytaj ten post i obejżyj ten filmik o wsadzaniu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 77#p804477
W zależności od materialu w bryle korzennej i rodzaju Twojej ziemi, mogą zachodzić
zjawiska że nawet jeśli podlewasz, to korzenie moga mieć sucho jak z przysłowiowym pieprzem.
Tak się dzieje, jeśli w szkółce rhododendrona wsadzono do torfu, a Ty tą bryłę
wsadziłaś do gleby piaszczystej. Wtedy po wyschniętym torfie woda spływa jak
po wosku prosto do piasku i jest odprowadzana. Nawet jeśli podlewasz, to Twój
rhododendron może mieć bardzo sucho w korzeniu.
Agato-Kingo, By poprawić drenaż w ciężkiej ziemi musisz dodać bardzo, bardzo
dużo piasku. O wiele lepszy efekt drenażu osiądnie się mieszając ziemię z kompostem,
torfem albo z gnojownikiem.
Ponadto korzenie rhododendrona rosną w kierunku materii organicznej, a nie piasku
czy gliny. Na Twoim miejscu posadziłbym jak tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 82#p789482
może z niewielkim zagłębieniem by go często nie podlewać.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- agatakinga
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 2
- Od: 18 kwie 2010, o 22:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: szczecin
Re: Korzeń Rhododendrona i jak go wsadzamy
OK, diekuje za info 
Czytałam dokładnie te posty. Rozumiem, że nie opłaca się przygotowywać podłoża głębiej...? Pytanie czy sadzone na tym miejscu różaneczniki znów nie zaczną chorować... Czy nie szkodzi im najbardziej zamakanie korzenia?
Czytałam dokładnie te posty. Rozumiem, że nie opłaca się przygotowywać podłoża głębiej...? Pytanie czy sadzone na tym miejscu różaneczniki znów nie zaczną chorować... Czy nie szkodzi im najbardziej zamakanie korzenia?



