O rany, chwilę mnie tu nie było, atu normalnie rewolucja. Las i nowa grządka i kupa kamieni. Tylko podziwiać.
Już nie mogę się doczekać kwitnienia tej rabaty liliowcowej. Ja w tym roku też mam chorobę liliową. Też zakupiłam jak na mnie duże ilości cebulek.
Chwila przerwy na kawkę. Miało padac i nie pada w związklu z czym dziś ciąg dalszy prac ogrodowych. Kolej na rabatę nad jeziorkiem. Powoli wyłania się jakiś kształt. Dzis tylko ogólny zarys - rosliny dopiero 'idą'. Aje rąk już nie czuję. Kamienie przewalone na mniej więcej stałe miejsca - zdjęcia póżniej. Myślę, że będzie ok. Jakaś spójność z jeziorkiem zostanie zachowana.
Dorotka, czepiasz się tego powojnika Jak Ty dochowałaś się takiego giganta?
No i oczywiście jestem pod wrażeniem rewolucji ogrodowych, no praca idzie pełną parą... Przy takim tempie to najpóźniej w poniedziałek oglądamy gotowe oczko i kaskadę?
Jaki ten powojnik poukładany... moje strasznie poczochrane A jeden , najstarszy i dotąd rosnący w miarę dobrze nie daje znaków życia Miał bordowe listki i kwitł wcześnie.
Sam się tak uczesał Górę fryzury miał bardzo rozwichrzoną, ale musiałam ją obciąć bo strasznie sie połamała. Czytałam, żee ta odmiana znosi cięcie, więc myslałam, że mu nie zaszkodzę.
Z tego co widać na zdjeciu to powojnik wcale nie jest zbyt mocno przycięty - powinien ładnie rosnąć i kwitnąć.
To ze nie ruszyły jeszcze pąki to może wina zbyt zimnego miejsca. Ja bym sie jeszcze zbytnio nie martwił - trzeba poczekać a pąki powinny się ukatywnić.
Tak okazałej i rozrośniętej roślinie chyba ciężko by było coś złego zrobic ;). W najgorszym wypadku powinnien odbić od korzenia.
U mnie też jeszcze niektóre powojniki nie ruszyły.
Zapraszam: spis treściogród "Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin