Ogródek Pszczółki cz.3
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Wiesiu śliczna ta żółta cesarska korona ja nie mam kilka razy sadziłam ale mi nie kwitły i zrezygnowałam.Szkoda bo są takie majestatyczne.Podobnie miałam z liliami św.Antoniego, teraz mam jedną w doniczce zadołowaną w szklarni i ona jak ostatnio widziałam przeżyła.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Witaj Pszczółko! Ja lubię żółty kolor więc z przyjemnością obejrzałam wszystkie zdjęcia . Też myślę, że listeczki alchemilli to cud natury...A tulipanki tarda to moi ulubieńcy.
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Witajcie deszczowo bardzo mi miło że wpadliście.
Tamaryszku, nareście znalazłam bratnią duszkę która podziela mój zachwyt nad żółciami w ogrodzie. One najlepiej wyglądają na słońcu, wtedy kiedy róże i biele są takie blade. Zresztą Ty nie lubisz różów. Żaden inny kolor tak jak żółty nie rozjaśnia nam ogrodu w pochmurny dzień. Tulipanki tarda mam po raz pierwszy i też bardzo mi sie podobają.
Danuśku, moje cesarskie korony dobrze kwitną co roku, poza jednym jedynym rokiem kiedy strajkowały. Podsypuje im nawóz dla cebulowych może to im się podoba.
Za to moje lilie królewskie chyba już na dobre znikły w tym roku bo nic nie widze wyłażącego z ziemi. Nie mam nornic to chyba jednak zgniły. Szkoda bo były przeogromne dwumetrowe i pieknie kwitły. Na przyszły raz podsypię grubego piasku do dołka przy sadzeniu. To powinno je uratować. Życzę pieknego kwitnienia Twojej zadołowanej lilii.
Maryniu, miło mi Cię witać. Może Twoje szafirki jeszcze się podniosą i będą w lepszej formie. Czy one tak Ci zmarniały po ostatniej fali mrozów czy może nornice w nich zasmakowały? One powinny być przecież dość odporne na mróz bo zielone liście wychodzą już jesienią. Zapraszam częściej
Majeczko, witam bardzo serdecznie. Serduszka jest bardzo prosta w uprawie, właściwie ona niczego specjalnego nie wymaga. Można nawet o niej zapomnieć i ona sama bardzo dobrze da sobie radę. Wiosną toleruje słońce ale jak tylko słońce zaczyna dobrze grzać to ona woli pozostawać w cieniu. Wtedy utrzymuje dłużej liście. Jeśli nie to znika całkowicie aby znowu się pojawić wczesna wiosną.
Grażko, znalazłam kilka nasion laurowych ale jeszcze poszukam w ogrodzie. Może gdzieś się uchowały. Jeśli nie to na jesieni będą na pewno i w lepszym stanie. Masz obiecane jak w banku
Grażynko, zapraszam na tarasik. Jak tylko deszczyk przejdzie, będzie jeszcze ładniej
Małgosiu, cieszę się że wpadłaś. Wpadaj jak tylko masz ochotę, furtka otworem stoi
Izuś, z Ciebie też ranny ptaszek co biegnie ogladać rosę na listkach przywrotnika ?
Feluś, też nic żółtego bym na siebie nie włożyła, ale ubrane w żółty kolor kwiatki zawsze mnie zachwycają. Te fioletowe maluszki to jest aubrieta. Ona tworzy taki ładny dywan tylko szkoda że długo nie kwitnie. To jest bylinka i co roku masz dywanik bez specjalnej troski. Milutkiego dnia Felu.
Daluś, masz rację że zółty to szczególnie wiosną wystepuje w naturze. Dużo pięknych kwiatów rywalizuje wtedy by przyciągnąć nieliczne owady i muszą ubierać się w jaskrawe kolorki. W żółtym im do twarzy. A serduszka u Ciebie też już pewnie zakwitnie w tych dniach
Agnieszko, sadziłam też od lat narcyzy które nie kwitły i znikały. A błąd polegał na tym że sadziłam je na wprost okien by je podziwiać ale miały za mało słoneczka i odmawiały współpracy. Teraz posadziłam wszystkie na słońcu i bardzo dobrze sie mają... jak dotąd
Wpadnę do Ciebie podziwiać Twoje tarda. na pewno bedzie uczta dla oczu
Dla wszystkich odwiedzających milutkiego i cieplutkiego wiosennego dnia

Tamaryszku, nareście znalazłam bratnią duszkę która podziela mój zachwyt nad żółciami w ogrodzie. One najlepiej wyglądają na słońcu, wtedy kiedy róże i biele są takie blade. Zresztą Ty nie lubisz różów. Żaden inny kolor tak jak żółty nie rozjaśnia nam ogrodu w pochmurny dzień. Tulipanki tarda mam po raz pierwszy i też bardzo mi sie podobają.
Danuśku, moje cesarskie korony dobrze kwitną co roku, poza jednym jedynym rokiem kiedy strajkowały. Podsypuje im nawóz dla cebulowych może to im się podoba.
Za to moje lilie królewskie chyba już na dobre znikły w tym roku bo nic nie widze wyłażącego z ziemi. Nie mam nornic to chyba jednak zgniły. Szkoda bo były przeogromne dwumetrowe i pieknie kwitły. Na przyszły raz podsypię grubego piasku do dołka przy sadzeniu. To powinno je uratować. Życzę pieknego kwitnienia Twojej zadołowanej lilii.
Maryniu, miło mi Cię witać. Może Twoje szafirki jeszcze się podniosą i będą w lepszej formie. Czy one tak Ci zmarniały po ostatniej fali mrozów czy może nornice w nich zasmakowały? One powinny być przecież dość odporne na mróz bo zielone liście wychodzą już jesienią. Zapraszam częściej

Majeczko, witam bardzo serdecznie. Serduszka jest bardzo prosta w uprawie, właściwie ona niczego specjalnego nie wymaga. Można nawet o niej zapomnieć i ona sama bardzo dobrze da sobie radę. Wiosną toleruje słońce ale jak tylko słońce zaczyna dobrze grzać to ona woli pozostawać w cieniu. Wtedy utrzymuje dłużej liście. Jeśli nie to znika całkowicie aby znowu się pojawić wczesna wiosną.
Grażko, znalazłam kilka nasion laurowych ale jeszcze poszukam w ogrodzie. Może gdzieś się uchowały. Jeśli nie to na jesieni będą na pewno i w lepszym stanie. Masz obiecane jak w banku

Grażynko, zapraszam na tarasik. Jak tylko deszczyk przejdzie, będzie jeszcze ładniej

Małgosiu, cieszę się że wpadłaś. Wpadaj jak tylko masz ochotę, furtka otworem stoi

Izuś, z Ciebie też ranny ptaszek co biegnie ogladać rosę na listkach przywrotnika ?

Feluś, też nic żółtego bym na siebie nie włożyła, ale ubrane w żółty kolor kwiatki zawsze mnie zachwycają. Te fioletowe maluszki to jest aubrieta. Ona tworzy taki ładny dywan tylko szkoda że długo nie kwitnie. To jest bylinka i co roku masz dywanik bez specjalnej troski. Milutkiego dnia Felu.

Daluś, masz rację że zółty to szczególnie wiosną wystepuje w naturze. Dużo pięknych kwiatów rywalizuje wtedy by przyciągnąć nieliczne owady i muszą ubierać się w jaskrawe kolorki. W żółtym im do twarzy. A serduszka u Ciebie też już pewnie zakwitnie w tych dniach

Agnieszko, sadziłam też od lat narcyzy które nie kwitły i znikały. A błąd polegał na tym że sadziłam je na wprost okien by je podziwiać ale miały za mało słoneczka i odmawiały współpracy. Teraz posadziłam wszystkie na słońcu i bardzo dobrze sie mają... jak dotąd


Dla wszystkich odwiedzających milutkiego i cieplutkiego wiosennego dnia

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Witam ponownie i równie serdecznie
Zaserwuję Wam jeszcze troszkę świeżych zdjęć bo powoli jest co pokazywać w ogródku.
To jest roślinka którą kupiłam w zeszłym roku jako bratek bylinowy. Kwitł na jesieni ale przez całą zimę nie było go wiele widać.
Tylko kilka listków, za to zakwitł teraz ale kwiatki dużo mniejsze i przypominają bardziej fiołki niż bratki. Za to liście ma bardziej
bratkowe. Poczekamy, popatrzymy co za cudo z niego wyrośnie, i sprawdzimy czy jest naprawdę bylinką czy jednoroczną.

Klonik japoński palmowy Acer palmatum 'Garnet' rozwija powoli liście które coraz bardziej ciemnieją.

Dla Dali jeszcze raz serduszka okazała Dicentra spectabilis w wiekszym ujeciu

A dla Feli jeszcze raz Żagwin ogrodowy Aubrieta x cultorium

I na koniec moja piękna heuchera 'Raspberry Ice' a srebrnawych liściach dla której muszę znaleźć jakieś ładne miejce

Zaserwuję Wam jeszcze troszkę świeżych zdjęć bo powoli jest co pokazywać w ogródku.
To jest roślinka którą kupiłam w zeszłym roku jako bratek bylinowy. Kwitł na jesieni ale przez całą zimę nie było go wiele widać.
Tylko kilka listków, za to zakwitł teraz ale kwiatki dużo mniejsze i przypominają bardziej fiołki niż bratki. Za to liście ma bardziej
bratkowe. Poczekamy, popatrzymy co za cudo z niego wyrośnie, i sprawdzimy czy jest naprawdę bylinką czy jednoroczną.

Klonik japoński palmowy Acer palmatum 'Garnet' rozwija powoli liście które coraz bardziej ciemnieją.

Dla Dali jeszcze raz serduszka okazała Dicentra spectabilis w wiekszym ujeciu

A dla Feli jeszcze raz Żagwin ogrodowy Aubrieta x cultorium

I na koniec moja piękna heuchera 'Raspberry Ice' a srebrnawych liściach dla której muszę znaleźć jakieś ładne miejce

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Witaj Wiesiu ! Kiedy czytałam Twoje komentarze do zdjęć, odniosłam wrażenie , że Ty nie lubisz żółci...A Ty się asekurowałaś przed komentarzami przeważającej większości zwolenników różu i fioletu...! Ja bardzo lubię żółć i pomarańcz w ogrodzie. Uważam, że plamy tego koloru wyglądają pięknie na tle przeważającej zieleni. Nie mówiąc już o ponurych dniach.
A krople rosy na liściach przywrotnika też uwielbiam ! Jak umiejscowisz tę żurawkę, koniecznie pokaż ją w nowym otoczeniu!
A krople rosy na liściach przywrotnika też uwielbiam ! Jak umiejscowisz tę żurawkę, koniecznie pokaż ją w nowym otoczeniu!
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Izuniu, uwielbam żółcie
ale wiem że innym się nie podobają
cóż nie zmienimy wszystkich gustów
Robię w tym roku rabatę żółto-pomarańczową. Może bedzie Ci się podobać, bo ja bardzo lubię ten zestaw i jeszcze
z malutką dawką czerwieni. One są takie wesołe, tak jak mówisz rozświetlają pochmurne dnie.
Żuraweczce muszę znaleźć jakies ładne tło które podkresli jej kolory i oczywiscie w półcieniu albo w cieniu.
Srebrne liście by się do tego nadawały, ale nie ma dużo roślin srebrych do cienia.
Może mi pomożesz coś wybrać?



Robię w tym roku rabatę żółto-pomarańczową. Może bedzie Ci się podobać, bo ja bardzo lubię ten zestaw i jeszcze
z malutką dawką czerwieni. One są takie wesołe, tak jak mówisz rozświetlają pochmurne dnie.
Żuraweczce muszę znaleźć jakies ładne tło które podkresli jej kolory i oczywiscie w półcieniu albo w cieniu.
Srebrne liście by się do tego nadawały, ale nie ma dużo roślin srebrych do cienia.
Może mi pomożesz coś wybrać?
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Wiesiu, ja to lubię chyba wszystkie kolory, oczywiście kwiatów. A teraz wiosną żółty wygląda pięknie na tle świeżej zieleni :P
Od kilku dni zachwycam się kwitnącymi krzewami forsycji, które wyglądają jak śliczne, żółte pochodnie i wspaniale rozświetlają ogród
Dzięki za serduszkę - jest urocza!
Piękny kolor żuraweczki; myślę, że ładnie by się komponowała z żurawką o srebrnych liściach. A może jakaś hosta?
Pozdrawiam cieplutko
Od kilku dni zachwycam się kwitnącymi krzewami forsycji, które wyglądają jak śliczne, żółte pochodnie i wspaniale rozświetlają ogród

Dzięki za serduszkę - jest urocza!
Piękny kolor żuraweczki; myślę, że ładnie by się komponowała z żurawką o srebrnych liściach. A może jakaś hosta?
Pozdrawiam cieplutko

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
WIESIU!
Pięknie w Twoim ogrodzie. Klon palmowy uroczy. U mnie serduszka padła. Twoja ładnie
już kwitnie. Bardzo lubię ją w ogrodzie i już się za nią rozglądam.
Pięknie w Twoim ogrodzie. Klon palmowy uroczy. U mnie serduszka padła. Twoja ładnie
już kwitnie. Bardzo lubię ją w ogrodzie i już się za nią rozglądam.
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Krysiu, Czemu straciłaś serduszkę? To taka naprawdę bezproblemowa roślinka,
udaje Ci się utrzymać bardzo
trudne i wymagające roślinki goryczki i inne
więc z serduszką tym bardziej nie powinnaś mieć problemów
Jaką kupisz, rózową czy białą
Daluś, u nas forsycja króluje teraz na wszystkich ulicach i w prawie każdym ogrodzie jest od niej żółto. Ale złotliny też
już zaczynają u innych bo moje jak zwykle są lekko spóźnione. O jakiej żuraweczce srebrnolistnej myślisz?
Hosty odpadają bo nie wytrzymują mojej suchy. W zeszłym roku znowu straciłam jedną 'Gold Standard'. Chyba juz nie
będę próbować

trudne i wymagające roślinki goryczki i inne


Jaką kupisz, rózową czy białą

Daluś, u nas forsycja króluje teraz na wszystkich ulicach i w prawie każdym ogrodzie jest od niej żółto. Ale złotliny też
już zaczynają u innych bo moje jak zwykle są lekko spóźnione. O jakiej żuraweczce srebrnolistnej myślisz?
Hosty odpadają bo nie wytrzymują mojej suchy. W zeszłym roku znowu straciłam jedną 'Gold Standard'. Chyba juz nie
będę próbować

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Witam cieplutko,
Dzisiaj jestem bardzo szczęśliwa bo po pierwsze moja biedna palma phoenix po zimowym przemarznięciu zdecydowała się odbić
Już widzę czubek nowego liścia co sie pokazał i rośnie z dnia na dzień. A już straciłam nadzieję na jego przeżycie.
Jak na razie trzymam go dalej w domu i wyniosę pod koniec kwietnia jak już nie będzie przymrozkowego zagrożenia. Na przyszły rok wjedzie
do domu na samym początku zimy.
A ponieważ nigdy dobra wiadomość nie przychodzi sama, dzisiaj pokazała kawałek liścia moja hosta 'Białe piórko' Hosta 'White Feather'
Widziałam też że storczyk ogrodowy Bletilla striata wylazł z ziemi jednym pędem, więc jednak sa roślinki co sie przechowały.
Niestety ich losu nie podzielił jagodowiec wielkokwiatowy uvularia grandiflora. Nawet wielosił błękitny Polemonium caeruleum
też się nie pokazał i widzę że muszę się z nim pożegnać na zawsze. I to w momencie gdy chciałam go przesadzić bo pasowałby mi do
niebiesko żółtej rabaty. No trudno
kupi się coś w zastępstwie.
Ale z tych pączków najbardziej się cieszę bo to już niedługo

Milutkiego dnia
Dzisiaj jestem bardzo szczęśliwa bo po pierwsze moja biedna palma phoenix po zimowym przemarznięciu zdecydowała się odbić

Już widzę czubek nowego liścia co sie pokazał i rośnie z dnia na dzień. A już straciłam nadzieję na jego przeżycie.
Jak na razie trzymam go dalej w domu i wyniosę pod koniec kwietnia jak już nie będzie przymrozkowego zagrożenia. Na przyszły rok wjedzie
do domu na samym początku zimy.

A ponieważ nigdy dobra wiadomość nie przychodzi sama, dzisiaj pokazała kawałek liścia moja hosta 'Białe piórko' Hosta 'White Feather'

Widziałam też że storczyk ogrodowy Bletilla striata wylazł z ziemi jednym pędem, więc jednak sa roślinki co sie przechowały.
Niestety ich losu nie podzielił jagodowiec wielkokwiatowy uvularia grandiflora. Nawet wielosił błękitny Polemonium caeruleum
też się nie pokazał i widzę że muszę się z nim pożegnać na zawsze. I to w momencie gdy chciałam go przesadzić bo pasowałby mi do
niebiesko żółtej rabaty. No trudno

Ale z tych pączków najbardziej się cieszę bo to już niedługo

Milutkiego dnia

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Wiesiu jak to możliwe? wielosił nawet u mnie zimuje \
a na jagodowca ostrzyłam sobie pazury bo też podobno u nas zimuje 


- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Wiesiu cieszę się razem z Tobą
,wiem co to znaczy ,gdy w końcu zdecydowało się wyjść to na co czekamy z utęsknieniem.Twoje hosty już działają,moje jeszcze śpią...,a właściwie jedna ,dwie mam jako szczepki posadzone jesienią ,ale się przyjęły ,co mnie również uszczęśliwiło ...tak niewiele trzeba...
Mój wielosił ,ale ten późniejszy na szczęście przeżył,variegata również...
Na zdjęciu to piwonia?Za chwilę kwiaty się rozwiną...


Mój wielosił ,ale ten późniejszy na szczęście przeżył,variegata również...

Na zdjęciu to piwonia?Za chwilę kwiaty się rozwiną...

Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Wiesiu pięknie rozkwita twój ogródek.
Coraz więcej w nim kwiatów i aż trudno uwierzyć, że tyle roślin w nim zmieściłaś.
I ciągle jeszcze dokupujesz.
Moja bletilla niestety padła czyli zgniła po przemrożeniu.
No cóż, było, minęło......znów będzie coś nowego.
Cieplutko pozdrawiam
bo znów chłody idą. 
Coraz więcej w nim kwiatów i aż trudno uwierzyć, że tyle roślin w nim zmieściłaś.
I ciągle jeszcze dokupujesz.
Moja bletilla niestety padła czyli zgniła po przemrożeniu.

No cóż, było, minęło......znów będzie coś nowego.


Cieplutko pozdrawiam


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Wiesiu może jesienią skuszę się i kupię po jednej cebulce korony.Może po kilku latach ich nie posiadania zakwitną.
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Witajcie
No właśnie Izuś, nie wiem dlaczego padł ten wielosił bo przecież powinien przetrwać. Może zasechł tej zimy? A jagodowiec też powinien przezimować i jakoś wypadł.
Nelu, jak to dobrze że Twoje maluszki hostowe i oba wielosiły przetrwały. Tak to jest piwonia drzewiasta 'Hana Kisoi' o dużych różowych kwiatach. Są
po prostu zjawiskowe.
Grażynko, przecież Nela mnie przyjęła do klubu niepoprawnych upychaczek więc chyba na to zapracowałam, nieprawdaż?
Dokupuję, dokupuję, ale zaczęłam też wyrzucać
to prawdziwy cud
Bletillę przykryłam szybką i miała sucho zimą dlatego jeszcze zipie, ale łyszczaki nawet przykryte szybą jednak nie przeżyły zimy.
Ubierzcie się ciepło jeśli mrozy idą i przykryjcie roślinki, bo takie póżne przymrozki to najgorsze.
Danusiu, korony są bardzo ładne i efektowne, takie duże korony na wysokiej łodydze widać z daleka. Naprawdę warto
Dzisiaj pierwsza część targów ogrodniczych została zaliczona. Jutro będzie druga. Wyszłam bardzo rozsądnie tylko z kilkoma bylinkami i cebulami tuberozy.
Była przepiekna pogoda i jak przyjemnie jest chodzić ogladając dorodne kwitnące piekne roślinki, krzaki, drzewa każda dostepna na wyciągnięcie ręki.
Rozsądek jednak nie zostawiłam w domu i nie nakupowałam na całego nie wiedząc gdzie je pomieścić.
To co szukałam nie było, na tych targach nie ma za bardzo rarytasków tylko takie bardziej popularne rośliny. Był duży wybór w żurawkach ale już mi
miejsca w cieniu brak, za to kupiłam sobie czerwoną sasankę, chciałam blado różową ale nie było. Może jutro na nią trafię?
No właśnie Izuś, nie wiem dlaczego padł ten wielosił bo przecież powinien przetrwać. Może zasechł tej zimy? A jagodowiec też powinien przezimować i jakoś wypadł.
Nelu, jak to dobrze że Twoje maluszki hostowe i oba wielosiły przetrwały. Tak to jest piwonia drzewiasta 'Hana Kisoi' o dużych różowych kwiatach. Są
po prostu zjawiskowe.

Grażynko, przecież Nela mnie przyjęła do klubu niepoprawnych upychaczek więc chyba na to zapracowałam, nieprawdaż?
Dokupuję, dokupuję, ale zaczęłam też wyrzucać


Bletillę przykryłam szybką i miała sucho zimą dlatego jeszcze zipie, ale łyszczaki nawet przykryte szybą jednak nie przeżyły zimy.
Ubierzcie się ciepło jeśli mrozy idą i przykryjcie roślinki, bo takie póżne przymrozki to najgorsze.
Danusiu, korony są bardzo ładne i efektowne, takie duże korony na wysokiej łodydze widać z daleka. Naprawdę warto

Dzisiaj pierwsza część targów ogrodniczych została zaliczona. Jutro będzie druga. Wyszłam bardzo rozsądnie tylko z kilkoma bylinkami i cebulami tuberozy.
Była przepiekna pogoda i jak przyjemnie jest chodzić ogladając dorodne kwitnące piekne roślinki, krzaki, drzewa każda dostepna na wyciągnięcie ręki.
Rozsądek jednak nie zostawiłam w domu i nie nakupowałam na całego nie wiedząc gdzie je pomieścić.
To co szukałam nie było, na tych targach nie ma za bardzo rarytasków tylko takie bardziej popularne rośliny. Był duży wybór w żurawkach ale już mi
miejsca w cieniu brak, za to kupiłam sobie czerwoną sasankę, chciałam blado różową ale nie było. Może jutro na nią trafię?
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"