Grażynko bardzo Ci współczuję,bo z autopsji wiem jak to boli.
Powoli jest na czym oko zawiesić,dzisiaj żonlil jest już prawie rozwinięty ale pozostałe jeszcze się nie spieszą.
Aksamitki są większe i już kwiatuszek jest widoczny.
Chatte tak to krokus.Jestem nimi zachwycona.Jednak u Neli to dopiero krokusiska.Duże w obłędnym kolorze i ładnie rozrośnięte.
Dzisiaj w TV usłyszałam zdanie-dobrego ogrodnika poznajemy po jego trawniku-mówię Wam jak buchnęłam śmiechem to aż kot wyskoczył z łóżka(rano to było)
No ale oni mówili o angielskim trawniku a nie polskim,wiejskim(tak się pocieszam)
Aniu ja od angielskiej poprawności i tak wolę ten mój-ze stokrotkami,fiołkami i jeszcze czymś żółtym-też piękny kwiatuszek.
Dzisiaj tylko mały wpis bo jeszcze nie mogę się otrząsnąć po tej katastrofie.
Nie wyobrażam sobie bliskich,którzy będą musieli dokonać identyfikacji zwłok,do końca życia będą mieli ten obraz przed oczami. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
Dzisiaj wysłałam M do Kauflandu po stokrotki.Miały być o płatkach łyżeczki no ale jak to chłop nie odróżnił płatków i przywióżł takie-też ładne ale nastawiłam się na te drugie.
Aneczko piękne zakupy, mąż może nie przytarga właśnie tego co chcemy, ale zawsze jest to coś pięknego Narcyzy prześliczne słoneczka, u nie nie chcą rosnąć- paskudy
Kogra,Agnisiu,Aniu-dzięki,że jesteście.Na poprawienie humoru kupiłam werbenkę i posadzę tak jak w zeszłym roku,ze stokrotkami.Tym razem nie sa to duże krzaczory ale efekt będzie radosny.
Ładna róża-dostałam
No i przyszły róże z Czech-stoją w wodzie od wtorku-muszę dzisiaj je wyciągnąć i przysypać ziemią.W sobotę ma być ładniejsza pogoda to będę sadziła.