Ogród Soczewki

[Atka-a1]

Soczewko, masz piękną, zadbaną działkę. Tyle miejsca na szaleństwa ogrodowe, a i w piłkę można pograć
Liliowce, to bardzo dobry zakup. Rosną bez problemów wiele lat w jednym miejscu i coraz piękniej wyglądają z roku na rok.
Na słońcu u Ciebie ładnie kwitłyby też irysy wysokie. Co prawda kwitną krócej niż liliowce, ale za to jak pięknie
Wszędzie piszę, że nie lubię kosić trawnika, ale lubię ładnie skoszoną trawkę, a u Ciebie zadbana, aż miło, a o roślinki się nie martw.
Co rok będziesz ich miała więcej i więcej

[kocica]

Witaj soczewko, Twoje żurawki wyglądają pięknie. Moje po tej zimie zaginęły, a mam (miałam ich z 10 odmian), a może jeszcze wyjdą? Nigdy tak nie było żeby były aż tak zmarnowane po zimie. Czy jeżeli moje niektóre iglaczki są takie pordzewiałe to powinnam to wyciąć?

[Soczewka]

Beatko- dziękuję za odwiedziny, miejsce na piłkę musi być mam dwóch synów+M.Trawnikiem zajmuje się mąż, jak już wczesniej pisałam nie dotykam się do kosiarki. Jeżeli chodzi o irysy to tak mi się spodobały u Ciebie, że wczorraj na all zamówiłam kilka kłączy miniaturek. Nad wysokimi jeszcze się zastanawiam. Dorastają do 30cm. Na jaką wysokość wyrastają Twoje i jaka to odmiana (chodzi mi o ten piękny pęk fioletowych z drugiej strony)

[Atka-a1]

Te fioletowe mają ok 30 cm. Wysokie irysy maja swój niepowtarzalny urok. Kwitną zaraz po niskich.
Tylko, tak jak liliowców nie trzeba rozsadzać przez wiele lat, tak irysy lepiej co kilka 3-5 lat rozsadzić, odmłodzić.
Dobrze masz, że nie musisz zajmować się trawnikiem.

[Soczewka]

Ewo przypuszczam, że moje żurawki wygladają nieżle tylko dlatego, że sa młode. Zakupiłam je w zeszłe lato. Natomiast starsze są nie do pokazania. Jestem ciekawa czy odbiją. Z ziemi wystają tylko suche kikuty.
Zima dała się we znaki rosliną. U mnie najbardziej poszkodowany jest cyprysik ze zdjęcia ale jest też sporo iglaków, które tylko w niektórych miejscach są brązowe. Nie jestem ekspertem, ale ja zamierzam poczekać i zobaczyć jak sytuacja się rozwinie.
Jeżeli pod koniec kwietnia nadal gałązki będą brązowe po prostu je wytnę. Co do cyprysika to nie mam złudzeń. Będę musiała go ogołocić. Myslałam że zmarzła mi mikrobiota, bo po roztopach była cała brązowa, a teraz nabiera zielonych barw.

[Soczewka]

Beatko u mnie jest podział obowiązków, niestey wszystkiego sama bym nie zrobiła. A tak na marginesie to mój M ma dwa miesiące wakacji.
Nad wysokimi muszę się zastanowić gdzie je posadzić. Jak znajdę miejsce to jeszcze coś zamówię.

[Atka-a1]

Czasami wystarczy takie brązowe igiełki wyczesać szczotką , nie trzeba zawsze wycinać całych gałązek.
Jak jest tych przebarwień niedużo, to roślina się zregeneruje. Natomiast cyprysik - do golenia. Tylko jak ogolisz, to wyjdzie bonsai

[Atka-a1]

A tak na marginesie to mój M ma dwa miesiące wakacji.

Też bym tak chciała, tyle, że w maju i czerwcu
No i trochę w pozostałych miesiącach

[Soczewka]

To bedzie moje pierwsze takie cięcie, więc trochę się boję co mi wyjdzie. Ten cyprysik już mi kiedyś zmarzł. Był jeszcze wtedy mały. Skończyło się tylko na wycięciu środka. Zaczął wypuszczać po bokach i po dwóch latach wyglądał już okazale.
Strasznie mi go szkoda.

[Atka-a1]

Zawsze szkoda rośliny, szczególnie, jak już kiedyś uratowało się jej życie.
Może on rośnie w jakimś przeciągu? Jest jeszcze nieduży, może przesadź go w bardziej osłonięte miejsce.

[Soczewka]

Ja też bym chciał dwa miesiące wakacji. Nawet nie wiesz jak przykro jest wstawać rano do pracy a oni sobie smacznie śpią

[Soczewka]

Przesadzać to ja go już nie będę. U mnie ciągle wieję, uspakaja się wieczorem. Do okoła są pola.( ale za to mam wiejskie klimaty i latem jest cudownie).
Po obu stronach cyprysika rośną inne cyprysiki (niebieskie ) i im nić się nie stało. Zrobię z niego bonsai i będe cierpliwie czekać. Jeżeli bedzię szpecił to na drugi rok go wykopię i posadzę coś mniej wrażliwego na mrozy.

[Margo2]

Witaj Moniko.
Zapowiada się bardzo ładny ogród. Już teraz widać ile pracy włożyliście w jego urządzenie.
Ja co roku jestem w Skierniewicach na targach we wrześniu.

[Tajka]

MONIKO- przykry widok Twojego cyprysika,już kilka zim Ci przetrwał.
Moim zdaniem nie spiesz się z wycinaniem.U mnie kiedyś przemarzł Alumii i Ywonne, po kilku tygodniach wykruszyły się zmarznięte igły, dostały nowych przyrostów, były trochę przerzedzone, ale z czasem nie było widać.
Z sadzeniem dalii się nie spiesz, moja mama sadziła zawsze na początku maja i pięknie kwitły.

[Soczewka]

Tajko dzięki za porady . Z cyprysikiem masz rację zaczekam, Ogladałam go dziś i może .... coś z niego będzie. Zobaczymy za miesiąc.Uszkodzony mam również cyprysik groszkowy ale mam nadzieję, że suche gałązki się wykruszą i nowe zajmą ich miejsce.
Dalie i canny włożyłam jednak do lodówki. Myślisz że nić im nie będzie, może je lepiej posadzić do donicy ?
Muszę się pochwalić moje chciejstwo nadal trwa kupiłam dziś na all ciemno-bordową piwonię a po świętach dostanę od teściowej białą i malinową.