
I zaraz zrobiło się świątecznie

Na pocieszenie powiem Ci, że kilka dni temu kupiliśmy nowy dywan, ale taki "inny" - ze sznurka kokosowego (pasuje mi do rattanowych mebli). No i dzisiaj pojechaliśmy po mojego tatę do sanatorium, a pieski zostały na parę godz. same w domu. I co zastaliśmy po powrocie - dziury w 5 (!) miejscach. Pieski się nudziły...
Sasanki uwielbiam - są takie...milutkie :P