Róże uprawiane w donicach i innych pojemnikach
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1294
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Róże uprawiane w donicach i innych pojemnikach
AniaDS proponowała założyć nowy wątek o pielęgnacji róż na balkonach, tarasach i patio. Świetnie, bo coraz więcej osób próbuje z różami na balkonie, i coraz więcej na rynku jest róż miniaturowych i róż patio które są przystosowane do hodowania w pojemnikach.
Róże dobrze rosną w glebie, ale czy można hodować w doniczkach i skrzynkach na patio?
Jakiej opieki wymagają róże w pojemnikach?
Jakie róże rosną najlepiej?
Co do nich dosadzić, żeby stworzyć ładną kompozycję doniczkową?
Proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami.
Róże dobrze rosną w glebie, ale czy można hodować w doniczkach i skrzynkach na patio?
Jakiej opieki wymagają róże w pojemnikach?
Jakie róże rosną najlepiej?
Co do nich dosadzić, żeby stworzyć ładną kompozycję doniczkową?
Proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Re: Róże w pojemnikach
Witam,
Bardzo dobry wątek, ten temat mnie również interesuje ponieważ mam trochę wybetonowanej oraz tarasowej powierzchni w zeszłym roku robiłam pierwsze nasadzenia róż w donicach dwie angielki The Pilgrim posadziłam w murku przy tarasie od północnej dośc dużo zacienionej strony kwitły nawet nieżle jak na pierwszy rok , wydaje mi się że chyba też nie zmarzły maja zielone łodygi zoboaczymy jak będą rosły po zimię i kwitły w drugim roku po posadzeniu

druga różyczką któą polecam jest jest bonita-bonica posadziłam pięć szt. cztery w doniczkach, które na zime zadołowałam , dwie rosły przed domem od zachodniej strony i te kwitły najwięcej i najdłużej nawet w listopadzie, natomiast dwie stały na wietrznym górnym tarsie od południowo-zachodniej strony kwitły troche mniej ale to ze względu na trudne warunki, zamierzam kontynułowac doświadczenia z doniczkowymi nasadzeniami tylko w miarę jak pozwolą środki postanowiłam wyposażyć się w wielkie donice i w nich zimowały by różyczki już bez dołowania



Bardzo dobry wątek, ten temat mnie również interesuje ponieważ mam trochę wybetonowanej oraz tarasowej powierzchni w zeszłym roku robiłam pierwsze nasadzenia róż w donicach dwie angielki The Pilgrim posadziłam w murku przy tarasie od północnej dośc dużo zacienionej strony kwitły nawet nieżle jak na pierwszy rok , wydaje mi się że chyba też nie zmarzły maja zielone łodygi zoboaczymy jak będą rosły po zimię i kwitły w drugim roku po posadzeniu



druga różyczką któą polecam jest jest bonita-bonica posadziłam pięć szt. cztery w doniczkach, które na zime zadołowałam , dwie rosły przed domem od zachodniej strony i te kwitły najwięcej i najdłużej nawet w listopadzie, natomiast dwie stały na wietrznym górnym tarsie od południowo-zachodniej strony kwitły troche mniej ale to ze względu na trudne warunki, zamierzam kontynułowac doświadczenia z doniczkowymi nasadzeniami tylko w miarę jak pozwolą środki postanowiłam wyposażyć się w wielkie donice i w nich zimowały by różyczki już bez dołowania



- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże w pojemnikach
Ja mam w donicy Biedermeier - słabo rósł w gruncie, a w donicy radzi sobie znacznie lepiej. Niestety moim zdaniem u nas moda na prawdziwe róże patio w donicy na tarasie jeszcze nie nadeszła. Trochę czasu minie zanim zaczniemy róże sadzić w ten sposób.
- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Re: Róże w pojemnikach
Gosiu,
To wynika chyba raczej z ostrego i mrożnego klimatu boimy się ryzykować przecież w gruncie tyle przemarza róż a co mówic o donicach, ale ja w miarę jak zdrowie i finanse pozwolą to mam zamiar poeksperymentować, kupiłam nawet kilka szt co mogą rosnać w pojemnikach, ale wsadziłam do gruntu , jak będzie za ciasno będę przesadzać i zmieniać miejsce
To wynika chyba raczej z ostrego i mrożnego klimatu boimy się ryzykować przecież w gruncie tyle przemarza róż a co mówic o donicach, ale ja w miarę jak zdrowie i finanse pozwolą to mam zamiar poeksperymentować, kupiłam nawet kilka szt co mogą rosnać w pojemnikach, ale wsadziłam do gruntu , jak będzie za ciasno będę przesadzać i zmieniać miejsce
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże w pojemnikach
Może w tym coś jest - z drugiej strony takie donice można wkopać do ziemi i bardzo mocno je okryć - tak przykryte róże poradziły by sobie. Można też doniczki okryć włókniną i od dołu zabezpieczyć styropianem. U Ani - naszej forumowej koleżanki róże rosły w koszach - na zimę zostały przysypane torfem i zabezpieczone słomą na dodatek okryte włókniną - ani jedna sztuka nie przemarzła.
Re: Róże w pojemnikach
Napisałam już co prawda w swoim wątku. U mnie obecnie w dużej donicy na tarasie rośnie Nwe Dawn od trzech lat pieknie kwitnie a jej wzrost jest ograniczony. Rosa rugosa za to wlaściwie jest pięknym zielonym krzewem bo kwiatami nie bardzo chce się pokryć. W dwoch wannach ocynkowanych były posadzone róże krzaczaste i miniaturki. Z przodu domu przy wejściu w donicach rosną róże na pniu.
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 1000p
- Posty: 3241
- Od: 15 mar 2010, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Róże w pojemnikach
Witam cieszę się ze poruszacie temat róże na balkonie .Ostatnio przeglądałam propozycje roślin na balkony i trafiłam na różę okrywkową do skrzynki. . Na zdjęciu które oglądałam wyglądały cudnie . Poradźcie czy to dobry pomysł 

Re: Róże w pojemnikach
Bardzo ładnie dały sobie radę w koszach Fairy. Rosły w czterech koszach różnej wielkości, tak naprawdę marnie wyglądają tylko te, które rosły w najmniejszym koszu. Przycięłam je mocno, zobaczymy czy odbiją. To był eksperyment - kosze stały na trawie, owinęłam je dookoła folią bąbelkową i opatuliłam słomą.Deirde pisze: U Ani - naszej forumowej koleżanki róże rosły w koszach - na zimę zostały przysypane torfem i zabezpieczone słomą na dodatek okryte włókniną - ani jedna sztuka nie przemarzła.
Wbiłam w kosze bambusowe patyki, które utrzymywały folię, by nie spadła, folia od góry nie była szczelnie zakryta





A tak było zimą (na zdjęciach już lekko przedwiosennie rozpakowane)


Re: Róże w pojemnikach
pozwole sobie zapytac:
czym jest ta łamana kora okrywajaca ziemie z różami w koszach?
czy to musi byc jakas specjalna kora, czy moze byc jakakolwiek?
dziekuje za odpowiedz.
czym jest ta łamana kora okrywajaca ziemie z różami w koszach?
czy to musi byc jakas specjalna kora, czy moze byc jakakolwiek?
dziekuje za odpowiedz.
Re: Róże w pojemnikach
Najzwyklejsza, najtańsza ze sklepu ;) Bardzo ogranicza rozwój chwastów, sprawdziła się po sezonie. Nieliczne mniszki próbują się przebić, ale do opanowania 

- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Róże w pojemnikach
Miałam kiedyś różę na balkonie zach., nawet ładnie kwitła. Ale zjadł ja przędziorek. Był nie do opanowania. Może jeszcze raz spróbuję.
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Róże w pojemnikach
Mam a raczej miałam dwie duże róże hodowane w donicach. Pierwsżą była 'The Fairy' na pniu. Bardzo dobrze rosła
i kwitła ale zniszczyła ją guzowatość i poszła na śmietnik.
Nie była niczym nigdy okrywana na zimę ale nasze zimy nie są szkodliwe dla róż, wszystkie bardzo dobrze sobie radzą/
Druga to jest róża która lubi ciepłe klimaty i fakt hodowania jej w donicy gdzie jest osłonięta na południowej stronie muru domu bardzo
jej sprzyja. To jest róża noisette 'William Allen Richardson'. Również nie okrywana na zimę. Gorzej jest z podlewaniem latem
bo pomimo codziennej dawki co najmniej 3 litrów wody, traci liście kilka razy w sezonie.
i kwitła ale zniszczyła ją guzowatość i poszła na śmietnik.
Nie była niczym nigdy okrywana na zimę ale nasze zimy nie są szkodliwe dla róż, wszystkie bardzo dobrze sobie radzą/
Druga to jest róża która lubi ciepłe klimaty i fakt hodowania jej w donicy gdzie jest osłonięta na południowej stronie muru domu bardzo
jej sprzyja. To jest róża noisette 'William Allen Richardson'. Również nie okrywana na zimę. Gorzej jest z podlewaniem latem
bo pomimo codziennej dawki co najmniej 3 litrów wody, traci liście kilka razy w sezonie.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Róże w pojemnikach
Abeille, jak duże muszą być donice żeby róża kwitła tak pięknie jak u Ciebie?
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Róże w pojemnikach
Obie donice pod róże maja 50 cm średnicy. W mniejszych byłoby im za ciasno. Na wiosnę wymieniam im
górną warstwe ziemi na świeżą i zasilam granulkami typu osmocote albo guanem sproszkowanym.
górną warstwe ziemi na świeżą i zasilam granulkami typu osmocote albo guanem sproszkowanym.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Re: Róże w pojemnikach
Minimum podłoża dla rabatówki, to 20 l i wymiana ziemi co 2 lata.
Optymalnie - im więcej podłoża , tym lepiej roślina znosi upał lub przesuszenie.
Tym bardziej, że donica nagrzewa się w słońcu, a porowate struktury gliny, dodatkowo odciągają wilgoć z podłoża.
Dlatego róże lepiej " trzymają" się w koszu wyłożonym folią, ale z dziurkowanym dnem i drenażem
( zapobiegającym stagnowaniu wody).
Dobrze działają tu nawozy wolno działające w połowie dawki zalecanej + żel ( kumuluje nawozy!).
Optymalnie - im więcej podłoża , tym lepiej roślina znosi upał lub przesuszenie.
Tym bardziej, że donica nagrzewa się w słońcu, a porowate struktury gliny, dodatkowo odciągają wilgoć z podłoża.
Dlatego róże lepiej " trzymają" się w koszu wyłożonym folią, ale z dziurkowanym dnem i drenażem
( zapobiegającym stagnowaniu wody).
Dobrze działają tu nawozy wolno działające w połowie dawki zalecanej + żel ( kumuluje nawozy!).