Mam suchą i ciepłą piwnicę.Dalie przechowywałam w dużej drewnianej skrzyni i kiedy wiosną zajrzałam do nich to myślałam,że ktoś buchną moje skarby, bo optycznie było ich o wiele mniej.Po głębszej analizie okazało się,że wyschły.Wyglądały naprawdę mizernie,ale posadziłam je (nie moczyłam wcześniej) i choć wschodziły dłużej to kwitły przepięknie .Teraz żeby zaoszczędzić sobie i karpom stresu-zasypuję je trocinami Dalie to wytrwale zawodniczki.
takasobie pisze:Dziś przejrzałam karpy dalii. Przezimowały, ale mam watpliwość, czy dwie z nich nie za bardzo wyschły. Póki co jedną z nich zamoczyłam w wodzie i mam zamiar posadzic do doniczki, bo wygląda, jakby wymagała natychmiastowej pomocy
Udało Wam się kiedyś uratować suchola?
Mi udało się uratować takie ususzone, pozostałości zapasów w sklepie w kapersach, w lipcu wysadzane.Wcześniej moczyłam je kilka godzin, co prawda nie kwitły prawie wcale bo tylko po jednym kwiatku, szkoda że nie udało mi dostatecznie zabezpieczyć je na zimę, były w altanie i niestety zmarzły .
Ja właśnie zakupiłam karpy dalii w biedronce i wsadziłam do donic na balkonie. Nigdy wcześniej do donic nie wsadzała, tylko do gruntu i się zastanawiam czy coś z tego będzie. Gruntu juz niestety nie mam , więc zostają mi tylko donice na balkonie na kwiatki ;/ Może macie jakiś pomysł na kwiatki w donicach na południowym balkonie...
Nastka55 pisze:a ile najmniej trzeba moczyc w wodzie takie suche karpy dalii?
Zobacz, dwa posty wcześniej już elik_49 odpowiedziała
elik_49 pisze:
takasobie pisze:
...Udało Wam się kiedyś uratować suchola?
Mi udało się uratować takie ususzone, pozostałości zapasów w sklepie w kapersach, w lipcu wysadzane.Wcześniej moczyłam jekilka godzin, co prawda nie kwitły prawie wcale bo tylko po jednym kwiatku....
Zauważyłam, że uszczykiwanie Dalii ma swoich zwolenników i przeciwników.Ja zawsze miałam pięknie rozkrzewione krzaczki tych kwiatów i nigdy ich nie uszczykiwałam.Rozmawiałam z zaprzyjaźnionym hodowcą,mówił, że odmian wysokich i średnich nie trzeba "skubać" a wyjątek stanowią odmiany karłowe.Myślę, że najlepiej samemu sprawdzić-np.jeden krzaczek skubnąć a kolejny nie i obserwować jakie to daje efekty
ja tak samo, w tamtym roku bez skubania ;) mialam piekne dalie, tak sie rozkrzewily, a kwitly przepieknie, ciekawe jak bedzie w tym roku. w tamtym roku posialam dalie z nasionek, w tym roku mam zeszloroczne karpy i zobaczymy jak urosna w tym roku ;)
ja w zeszłym roku pierwszy raz miałam dalie i to co wyrosło było zupełnie inne niż na obrazku. Jedna okazała się być z tych dużych. Uszczykiwałam ją, bo tak przeczytałam na forum (wszystkie gałązki uszczknęłam). Okazało się, że niesamowicie sie rozkrzewiła. Była pięknym krzakiem szerokim na 1,5 metra z mnóstwem kwiatów, podczas gdy sąsiadka miała również wysokie, ale niezbyt atrakcyjne w wyglądzie okazy. Jej były wyższe, ale sterczało im kilka dwumetrowych badylków z kilkoma kwiatkami, a u mnie to był prawdziwy krzak porównywalny w pokroju do już całkiem sporej hortensji krzaczastej. Chyba warto, jeżeli komuś się taki pokrój podoba i ma tyle miejsca na roślinę.
Witam Mam pytanko do Was drogie forumowiczki:)Czy mogę już posadzić karpy Dalii?Mieszkam w Irlandi i w tej chwili jest wiosna całą parą,świeci słonko a temperatura wynosi od 17 do 20 juz tak pare dni...czy mam jeszcze poczekać...tylko jak długo?Mróz raczej nie grozi
Jeszcze się nie zabieram do sadzenia,ponieważ nie wiem na jaką głębokość mam sadzić kłącza mam pare dali wysokich i pare niskich..sadzić na tą samą głębokość???Prosze o pomoc Tak sobie myślę że mogłam kupić niższe odmiany,a ja mam prawie same wysokie,a u mnie tak nie raz wiatr wieje