Jadziu-Jakuch, Kogro i Zeniu!Pierwszy
krokus tej wiosny!Wprawdzie w miejscu gdzie kiedyś był ogród Mamy,zlikwidowany parę lat temu,a nie w Podwórkowym,ale jest,złoci się ku słońcu.Pierwszy wiosenny deszcz jest także.
Aśko-chciałabym zobaczyć co z posadzonych przetrwało, jakie cebule warto tu sadzić,bo wytrzymają też.
Moim trzem olkom zafundowałam nowe doniczki na wystawienie na zewnątrz.Dobrze udają terakotę.
Tulipanku-widzisz,jak ktoś chce to i góry przeniesie,to świetnie,że jednak Ci się pomieści to co zdobyłeś w ogródku.
Kostek siedzi w oknie, a kocice przychodzą do niego pod okno.Dlatego wypatrzyłam krokusa.
Marto-tulipany mi wylazły także,czy zakwitną to się okaże,ale muszę wygrabić i usunąć co nieco do specjalnego kosza.
Foggio-następna niedziela to Palmowa czyli Wierzbna, byłby czas,żeby wiosna ruszyła!Forsycje i bzy mają pączki,nieduże,ale zawsze.Barwinek wystartował.
Oglądałam w tv finał zawodów w narciarstwie biegowym z Justyną Kowalczyk,a w Skandynawii zamieć,gęsty śnieg.Na wszelki wypadek jedną puchówkę jeszcze zostawiłam na wierzchu.
