Widzicie jak wyglądam

Przyszły do Seva serbskie róże
Aniu Zielona - wysiałam kapustę i heliotrop. Jedno i drugie dopiero wschodzi. Jeśli nie będzie zgorzeli siewek ani innego pogromu to pogadamy
Ewo Daisy - a ja powiem, że to Twój ogród śliczny i to ja lubię tam zaglądać

Dawno, dawno temu miałam heliotrop w donicy na balkonie i nie był powalający. Jak zobaczyłam w ogrodzie botanicznym obwódki z niego, to wbił mi się w pamięć i tam siedzi do dziś. W ubiegłym roku siałam po raz pierwszy - na opakowani napisali, że wystarczy na tysiąc roślin - oczyma wyobraźni widziałam obwódki heliotropowe. No, i wieku dorosłego dożyło trzynaście roślinek

. Co mu robiłam - ano nic, dużo słonka, piasek - plaża normalnie. Karmiłam razem z liliami i młodziutkim bukszpanem, więc dość syto. I pić miał co. Grzyba nie było.
Dorotko - heliotrop jest piękny, ale nie taką oczywistą urodą, prawda? Kazimierz za to piękny urodą oczywistą (niestety, zbyt dużo osób o tym wie). Jeśli będzie wyjazd macie miejscówkę na bank, trzeba będzie uśmiechnąć się do Wiktorii i Marty w sprawie "rekonesansu". Już się uśmiecham
Malgocha, miło mi Cię widzieć

, tym bardziej, że tyle tu pięknych ogrodów, że można się zatracić do reszty. Tanguckiego mam z sadzonki i nie zauważyłam, żeby się rozsiewał ( ale ktoś na forum skarżył się na taki desant) Daje za to mnóstwo odrostów, więc, nawet jeśli wyrośnie jedna roślinka, to i tak niebawem będziesz go miała duuuuużooooo.
Aniu Różana - po niebiańskich różach niebieskie ochłodzenie było po trosze z myślą o Tobie. Już wiesz, gdzie dać kapustę? A heliotrop i owszem, czepia się człowieka.
Po moim ubiegłorocznym spotkaniu z heliotropem wiem, że jeśli chcę go czuć, to nie może być w towarzystwie lilii i bardzo wonnych róż. Przy takich heterach biedaczyna gaśnie. A szkoda.