Biedronę pod bokiem mam więc zakupię muszę coś pojeść konkretniejszego już mi się tak chce,że o jesuuuu a,ze akurat warzywne dni więc mogę sobie pozwolić
Spróbuje te pizze, ale najpierw musze podłoże zjeść, co wczoraj zrobiłam.Dziewczyny a próbowałyscie ser smażony?Ja wczoraj robiłam z twarogu i dzisiaj mam zamiar wypróbować.
Tu macie przepis: Serek smażony
Kostka białego sera + sól + 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej + pieprz + odrobinka mielonej papryki (plus ewentualnie inne przyprawy, zależnie od wersji "smakowej). Rozdrobnić widelcem, mikserem lub czymkolwiek.
Masę wrzucam na gorącą, suchą patelnię i smażę, cały czas intensywnie mieszając. Na początku oddzieli się woda - to normalne. Trzeba cały czas mieszać, "wrabiając" wodę w masę serową. Po jakimś czasie woda przestanie się oddzielać. Jeśli masa jest półpłynna, można ją wylać na np. warzywa - zastygnie w postaci gęstego sosu. Ja jednak dalej smażę, odparowując wodę. Gdy ma konsystencję roztopionego sera żółtego/kleju:
a) ściągam patelnię z ognia, dodaję zółtko i natychmiast mieszam, zanim zdąży się ściąć. Patelnia wraca na palnik i ser smaży się jeszcze chwilę (mieszam!). To jest opcja ? la ser żółty;
b) ściągam patelnię z ognia, dodaję białko jaja i natychmiast mieszam, zanim zdąży się ściąć. Patelnia wraca na palnik na krótko i smażę jeszcze chwilę, pilnując żeby nie stwardniał. To jest opcja ? la mozzarella;
c) pozwalam wodzie jeszcze chwilę się odparować (serek jest już taki gumowy) i przekładam do miseczki (nie dodaję jajka) - tak właśnie zrobiłam wersję z kminkiem.
Ser szybko zastyga i potrafi porządnie stwardnieć, zależnie od stopnia odparowania wody. Włożony na noc do lodówki, nadaje się rano do krojenia w grube plastry.
Ja zrobiłam te wersje bez jajka, ale te inne też mam zamiar wypróbować.Posypałam soda i zostawiłam na noc w lodówce, na nastepny dzien smażyłam
marzenaF pisze:Radzę zabrać ze sobą,ja ostatnio po rundzie za mąką kukurydzianą,która kupiłam w 4 supermarkecie /odam ,ze ostatnie pół kilo / byłam wściekła jak nie wiem co ,serki homogenizowane to w ogóle zapomnij w Szczecinie nie idzie dostać! Szkoda słów po prostu
Ale daję rae dzisij jadłam taka lekko chińską zupkę z kurczakiem i krewetkami z jajkiem beltanym i nawet zrobiłam sobie deserek prawie "danio" waniliowe smaczne tylko musiałam miksować twaróg na płynną masę bo homo nie ma i ciul a jutro AMERYKA moja droga ale sobie pożrę
hej, ja tez ze Szczecina:-) Mam to samo z mąka kukurydziana, ale wyczaiłam własnie sklep ze zdrową żywnościa na Jagiellońskiej i wysłałam mojego faceta, żeby mi kupił ) Co do serka homogenizowanego to ja kupuje w Netto. Jest to jakis niemiecki serek - leży razem z twarogami ale to zwykły homo Jest odtłuszczony i bez cukru! Na górze ma niebieskie napisy po niemiecku a pod spodem pisze, ze twaróg odtłuszczony. Polecam
A ja wczoraj nagrzeszyłam ,że ho ho hoooooooooooooooooo moje drogie byłam na przyjęciu forumowej koleżanki i ŻARŁAM a nie jadłam wszystko! Mniam jakie pyszne to było
No i piłam troszkę też ale o dziwo rano waga nie poszła w górę,a nawet spadła czary jakieś czy co?
I uprzedzam wszystkie nowe dukanki pamiętać o otrębach!!! Bo potem kłopot jest taki,że o jejuuuuu! Aguśserek już dawno wyczaiłam ,ale dziękuję za podpowiedź ,mąkę dostałam ostatnio bez problemu w carrfeur ,na pewno taniej jak w ekologicznej żywności
Ja tez zaliczyłam pare grzechów, ale jak na razie sie trzymam.Ciągnie mnie tylko do owoców i chleba, gdy czuje zapach przy krojeniu dla mojego synka.Myśle, że każdy prędzej czy pózniej sięga bo zakazane, bo nie wierze, że ktoś by wytrzymał tyle czasu jeść tylko to co dozowlone.A jeśli chodzi o słodycze to kupuje sobie takie żelki jogurtowe bez tłuszczu i próbuje nimi zaspokoić ochote na słodkie, choć nie zawsze mi to wychodzi
Witajcie po dłuższej nieobecności.
Nie mam zbytnio czasu ostatnio,zapisałam sie na kurs prawa jazdy bo nareszcie mieszcze się za kierownicą
Moja waga ruszyła z lekka w dół,ale na razie ciiiiicho...żeby jej nie wystraszyć
Piszecie tu o mące kukurydzianej której nie wolno jeść.Maizena którą zezwala Dukan to skrobia kukurydziana,biała i podobna w konsystencji do mąki ziemniaczanej.Można ją kupić w zdrowej żywności lub np.w sklepach auchan.
Pozdrawiam wszystkie dietowiczki i samych spadeczków życzę.
Masz racje, ja też maki kuku nie używam tylko mazeine.U mnie na razie postój od 3 dni, ale dzisiaj mam ostatni dzien na warzywkach, więc wkrótce może znowu coś zleci.
U mnie też tempo zwolnione /49d 8,2kg/ ale najważniejsze,że nie rośnie ja tam uważam,że to chyba nawet lepiej jak tak wolno zchodzi tłuszczysko z nas To zwykłej kukurydzianej nie używać? No jasna anielka nie doczytałam czy co
a ja z rowerków wróciłam masakra tyłek mam otłuczony jak nie wiem co,nie ten rodzaj wysiłku mi nie pasuje! Wolę step Dziwne jest to ,że nie mam żadnych zakwasów naprawdę dostaję w kość a boleści nie mam
Mam w planach jeszcze w tym tygodniu kupić tę książkę i zacząć się odchudzać z Wami
Nie macie może jej zeskanowanej?
Muszę coś zrobić ze sobą, bo patrzeć na siebie nie mogę, czuję się ociężała jak słoń
W ciąży przybyło mi...... uwaga, uwaga....... 29 kg
Ponad 3 lata po ciąży a ja mam nadal 16 kg na plusie