Proszę poradźcie mi,co mu jest! Czy go przelałam? Co zrobić ,jak ratować Zamiulka?
Nawet młode łodygi gniją wraz z listkami od góry, a nie od dołu (od korzeni). Podlewam go raz na miesiąc, około szklanką wody. Liczę na Waszą pomoc.
To nie gnicie a sucha zgnilizna poprzez zasolenie podłoża spowodowana czyli zatrzymanie procesów asymilacyjnych, zmień ziemię na prawidłową. Mamy taki temat poczytaj jest tam sporo informacji. Po zmianie ziemi podlewanie tylko i wyłącznie woda przegotowaną i odstaną minimum 12h.
zauważyłam dziwny proces żółknięcia liści jest to już druga łodyga czym to może być spowodowane. Nie ma żadnych objawów chorobowych, kwiat jest po przesadzeniu, jakieś 2 miesiące temu, ponieważ ziemię miał już całkiem jak popiół.
Podejrzewam, że to naturalna wymiana starych pędów na nowe.
U mojego widzę to samo, ale dotyczy to najstarszego pędu, więc się nie martwię.
Odkurzam listki, myję co jakiś czas wodą i jest ok.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Patrząc na ziemię wygląda mi to na zbyt częste podlewanie. Co zaś do samej rośliny owszem dolne starsze pędy będą tak właśnie zamierały żółknąc. Wodę jednak ogranicz bo roślina dostała widać zbyt żyzne podłoże i łatwo będzie w nim zalać bulwy a to doprowadzi do utraty rośliny.
Witam.
Chciałabym się dowiedzieć jakie jest najlepsze podłoże dla zamiokulkas. Zakupiłam je około pół roku temu i nadal rosną w podłożu w jakim je zaklupiłam. Puszczają nowe pędy i rosną przepięknie. Chciałabym żeby tak zostało. Problem polega na tym że nie wiem jakie podłoże będzie dla nich najlepsze. Kwiatki same już się domagają przesadzenia ponieważ lekko zniekształciły doniczki w których rosną , widać że korzenie rozpychają doniczki od wewnątrz.
Podłoże powinno być lekkie, przepuszczalne, żyzne, w tym celu możesz zwykły substrat torfowy zmieszać z drobnym żwirkiem lub perlitem , oczywiście należy pamiętać o warstwie drenażu na dnie doniczki. Polecałabym doniczkę niezbyt głęboką, a dość szeroką, po to aby bulwki miały miejsce do swobodnego rozwoju. Powodzenia w uprawie
Czy jest szkodliwy dla dzieci, kotów? Na internecie znalazłam dwie wersje - że jest szkodliwy i mozna się otruć (to samo dotyczy zwierząt) i że gromadzi wode i wcale nie ma w sobie nic trującego. Czy ktoś wie?
Moje zamio było podskubane przez moją malenką sunie jak była jeszcze szczenięciem, obie maja sie świetnie i suka i roślinka, więc i kotom nie powinna zaszkodzić
Prawie co syn mi opowiedział, że jego szczeniaczek - 2-miesięczny terrier dorwał się do difenbachii, która też ponoć jest silnie trująca. Piesek pogryzł roślinę ale chyba nic nie zjadł, bo najprawdopodobniej mu nie smakowała. Nic mu się nie stało.
Botanicy twierdzą, że większość uprawianych w mieszkaniach roślin zielonych jest trująca. Zamiokulkas na pewno nie chociaż głowy nie dam. Mimo to lepiej nie "podsuwać" naszym zwierzakom (psom, kotom, ptakom) jakichkolwiek roślin i oduczyć je - ich podszczypywania. Natomiast przy małych i bardzo małych dziatkach lepiej wszystkie rośliny, a tym bardziej takie "podejrzane" (np. difenbachie, fikusy i inne) usuwać je całkowicie z ich wzroku i ustawiać je maksymalnie wysoko w niedostępne miejsca.