M@ti - owadożerki
Re: M@ti - owadożerki
Wydaje mi się że Tina, ale 100% pewności nie mam. Kupiłam w zeszłym roku w OBI.
- M@ti
- 100p
- Posty: 186
- Od: 10 lut 2009, o 11:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie/Olszanowo/Gdańsk
Re: M@ti - owadożerki
Podłoże u tłustoszy nie jest aż tak ważną rzeczą, jednak najlepiej jeśli bazą będzie kwaśny torf. Można zrobić mieszankę torfu z piaskiem kwarcowym lub perlitem. W przypadku Tiny sam torf bardzo dobrze się sprawdza.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: M@ti - owadożerki
Cuuda masz tam u siebie
Obejrzałam, poczytałam i nadal nie wiem jak swoje dwie muchołapki wykończyłam...
zimę mi ładnie wytrzymywały i jak na wiosnę zaczynały puszczać młode listki to kończyły żywot.. mi wyglądało to na przelanie, ale sama już nie wiem, bo aż tak mocno to ich nie podlewałam... Teraz posiałam sobie rosiczki, choć zawsze mnie denerwują bo mam tu niską wilgotność i nie mają kropelek, aż w końcu i tak je jakoś uśmiercę
jeszcze tylko z tłustoszem nie próbowałam ale mam zamiar zrobić na złość ziemiórkom i takowego nabędę
dostanie keramzyt pod nogi i ma rosnąć 





Moje kwiatki 
Pozdrawiam Ewa

Pozdrawiam Ewa
- M@ti
- 100p
- Posty: 186
- Od: 10 lut 2009, o 11:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie/Olszanowo/Gdańsk
Re: M@ti - owadożerki
Witam,
Rzeczywiście muchołówki po zimowaniu łatwo wykończyć przelewając je. Szczególnie jeśli nie są dobrze oświetlone. U tych roślin dobre, mocne światło to podstawa sukcesu.
Co do rosiczek to niska wilgotność nie powinna mocno wpływać na produkowanie kropelek. Ja moje rosice przez ubiegłe lato hodowałem na dworze, bez żadnego przykrycia w pełnym słońcu. Wilgotność w czasie lata, w miejscu gdzie wieje wiatr na pewno nie jest większa niż na parapecie. Rosiczki będą produkowały lepką ciecz w każdej wilgotności. Większość z nich nie lubi zbyt dużej wartości wilgotności. Kropelki giną kiedy roślinę spryskamy wodą, lub narazimy na wpływ zimnego powietrza.
Co do tłustoszy to rzeczywiście dają radę ziemiórką, jeśli same nie mają w ziemi tych robali. A po co ma być ten keramzyt?
Pozdrawiam
Rzeczywiście muchołówki po zimowaniu łatwo wykończyć przelewając je. Szczególnie jeśli nie są dobrze oświetlone. U tych roślin dobre, mocne światło to podstawa sukcesu.
Co do rosiczek to niska wilgotność nie powinna mocno wpływać na produkowanie kropelek. Ja moje rosice przez ubiegłe lato hodowałem na dworze, bez żadnego przykrycia w pełnym słońcu. Wilgotność w czasie lata, w miejscu gdzie wieje wiatr na pewno nie jest większa niż na parapecie. Rosiczki będą produkowały lepką ciecz w każdej wilgotności. Większość z nich nie lubi zbyt dużej wartości wilgotności. Kropelki giną kiedy roślinę spryskamy wodą, lub narazimy na wpływ zimnego powietrza.
Co do tłustoszy to rzeczywiście dają radę ziemiórką, jeśli same nie mają w ziemi tych robali. A po co ma być ten keramzyt?
Pozdrawiam
Re: M@ti - owadożerki
Właśnie do zwiększenia wilgotności. Ale skoro piszesz ze dają radę to już sama nie wiem co im u mnie nie pasowało
Pryskane nie były bo wiem ze to kropelki rozpuszcza. No nic, wysiałam i na razie czekam czy coś z tego będzie, choć kiepsko to wygląda. A jak się wiosna zacznie to będę latać od czasu do czasu i szukać tłustoszowej okazji ;)

Moje kwiatki 
Pozdrawiam Ewa

Pozdrawiam Ewa
- M@ti
- 100p
- Posty: 186
- Od: 10 lut 2009, o 11:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie/Olszanowo/Gdańsk
Re: M@ti - owadożerki
Tłustosze nie potrzebują podnoszenia wilgotności, jednak im ona nie szkodzi tylko wszystko z umiarem jak zawsze:) Patent z keramzytem jest najczęściej stosowany w przypadku dzbaneczników hodowanych na parapecie. Jeśli wysiałaś te rosiczki na kwaśnym torfie i mają dostęp do znaczniej ilości światła, a nasiona nie były stare to powinny wzejść bez problemu. Mam jakieś tłustosze na zbyciu jeśli byłabyś zainteresowana to pisz PW.
Pozdrawiam
Mateusz
Pozdrawiam
Mateusz
Re: M@ti - owadożerki
Patent z keramzytem stosuje do storczyków i hibiskusa. Tłustoszowi nic zwiększać nie chciałam tylko rosiczkom które miały takie kropelki ze nawet meszki utrzymać nie mogły... Zobaczymy jak będzie z tymi. Mam jeszcze inne nasionka, jak te nie wzejdą, to za tydzień, dwa wysieje następne
A tłustosza potrzebuje na złość ziemiórkom
. A co ;) Niech i ja mam satysfakcje ze im u mnie tak dobrze nie jest 





Moje kwiatki 
Pozdrawiam Ewa

Pozdrawiam Ewa
- M@ti
- 100p
- Posty: 186
- Od: 10 lut 2009, o 11:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie/Olszanowo/Gdańsk
Re: M@ti - owadożerki
Brak kropelek może być spowodowany zbyt słabym nasłonecznieniem, to samo tyczy się tego, że nasiona nie chcą wschodzić.
Re: M@ti - owadożerki
to chyba nie są mi pisane, bo ten brak kropelek był na najjaśniejszym z posiadanych okien
. Tłustosze tą lepkość też dużemu nasłonecznieniu zawdzięczają?

Moje kwiatki 
Pozdrawiam Ewa

Pozdrawiam Ewa
- M@ti
- 100p
- Posty: 186
- Od: 10 lut 2009, o 11:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie/Olszanowo/Gdańsk
Re: M@ti - owadożerki
Tłustosze tak dużego nasłonecznienia jak rosiczki nie potrzebują.
- luczek95
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2329
- Od: 13 lip 2009, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląsk
Re: M@ti - owadożerki
A ja mam wschodnie okno czy muchołówka, dzbanecznik bądź kapturnica mogły by tam mieszkać?
No i jeśli chodzi o warunki uprawa to wiem że woda destylowana... Słyszałem że potrzebna jest szklarenka i doniczka cały czas powinna by być zamoczona lekko w ww. wodzie...
A może być bez szklarni? I czy takie podlewanie trzeba stosować czy raczej inne?
Wcześniej miałem prawdopodobnie Rosiczke przylądkową i muchołówkę no ale jak wspominałem nie przeżyły...
No i jeśli chodzi o warunki uprawa to wiem że woda destylowana... Słyszałem że potrzebna jest szklarenka i doniczka cały czas powinna by być zamoczona lekko w ww. wodzie...

A może być bez szklarni? I czy takie podlewanie trzeba stosować czy raczej inne?
Wcześniej miałem prawdopodobnie Rosiczke przylądkową i muchołówkę no ale jak wspominałem nie przeżyły...
- M@ti
- 100p
- Posty: 186
- Od: 10 lut 2009, o 11:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie/Olszanowo/Gdańsk
Re: M@ti - owadożerki
Witam,
Na oknie wschodnim dzbanecznik bez problemu sobie poradzi np. Ventrata. Muchołówka i kapturnica mogą mieć jednak tego światła trochę za mało, różnie to bywa. Ogólnie kapturnice i muchołówki są bardzo światłolubne. Jeśli chodzi o szklarnie to dla dzbaneczników powinny być stosowane. Jednak przy tych prostszych jak, np. wspomniana Ventrata spokojnie dla normalnego wzrostu wystarczy podstawka z zalanym w połowie wodą keramzytem, z którego owa woda będzie parowała podnosząc wokół rośliny wilgotność. Kapturnic i muchołówek nie trzeba trzymać w szklarniach, gdyż nie potrzebują podwyższonej wilgotności. Jeśli chodzi o podlewanie, to muchołówki i kapturnice trzymamy na podstawce wypełnionej do około 1-2 cm wodą, co jakiś czas pozwalając wodzie całkowicie wyschnąć. Dzbaneczniki wymagają wilgotnego podłoża, jednak nie mokrego dlatego podlewamy je od góry, w żadnym wypadku woda nie może stać jednak w podstawce, gdyż grozi to zgniciem korzeni.
Ogólnie to idzie wiosna, a w zasadzie już niby jest więc kapturnice i muchołówki można już hodować na dworze, aż do pierwszych przymrozków, dlatego nie muszą stać na parapecie a spokojnie mogą być hodowane na południowym balkonie czy w innym miejscu z wystawą południową.
Na weekend jadę do domu gdzie wszystkie moje owadożery rosną i planuję wysiedlić moje mucholówki i kapturnice pod chmurkę. Przymrozki do kilku stopni im nie zaszkodzą. Ponadto można je na noc jeszcze czymś okryć.
Pozdrawiam
Mateusz
Na oknie wschodnim dzbanecznik bez problemu sobie poradzi np. Ventrata. Muchołówka i kapturnica mogą mieć jednak tego światła trochę za mało, różnie to bywa. Ogólnie kapturnice i muchołówki są bardzo światłolubne. Jeśli chodzi o szklarnie to dla dzbaneczników powinny być stosowane. Jednak przy tych prostszych jak, np. wspomniana Ventrata spokojnie dla normalnego wzrostu wystarczy podstawka z zalanym w połowie wodą keramzytem, z którego owa woda będzie parowała podnosząc wokół rośliny wilgotność. Kapturnic i muchołówek nie trzeba trzymać w szklarniach, gdyż nie potrzebują podwyższonej wilgotności. Jeśli chodzi o podlewanie, to muchołówki i kapturnice trzymamy na podstawce wypełnionej do około 1-2 cm wodą, co jakiś czas pozwalając wodzie całkowicie wyschnąć. Dzbaneczniki wymagają wilgotnego podłoża, jednak nie mokrego dlatego podlewamy je od góry, w żadnym wypadku woda nie może stać jednak w podstawce, gdyż grozi to zgniciem korzeni.
Ogólnie to idzie wiosna, a w zasadzie już niby jest więc kapturnice i muchołówki można już hodować na dworze, aż do pierwszych przymrozków, dlatego nie muszą stać na parapecie a spokojnie mogą być hodowane na południowym balkonie czy w innym miejscu z wystawą południową.
Na weekend jadę do domu gdzie wszystkie moje owadożery rosną i planuję wysiedlić moje mucholówki i kapturnice pod chmurkę. Przymrozki do kilku stopni im nie zaszkodzą. Ponadto można je na noc jeszcze czymś okryć.
Pozdrawiam
Mateusz
- daka
- 1000p
- Posty: 2544
- Od: 10 lut 2010, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Północ Wielkopolski-miasto Trzcianka.
Re: M@ti - owadożerki
Witaj mateusz ale świetna kolekcja,małe a już muchy łapią,są niesamowite. 

- luczek95
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2329
- Od: 13 lip 2009, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląsk
Re: M@ti - owadożerki
Dzięki
A jeśli chodzi oo muchołówki to też podlewać od góry ?

- M@ti
- 100p
- Posty: 186
- Od: 10 lut 2009, o 11:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie/Olszanowo/Gdańsk
Re: M@ti - owadożerki
Nie, kapturnice,muchołówki, rosiczki, tłustosze, cefalotusy i pływacze podlewamy przez podsiąkanie