
A rózowy z białą warżką po zrzuceniu 14 pąków wreszcie zakwitł. Jest trochę podobny do schilleriany, szkoda, że zrzucił te pąki, bo wyglądałby naprawdę cudnie.
A ten żółty w rózowe kropki o wąskich płatkach jest cudny, ma bardzo dużo kwiatów jak na niego, jeszcze nigdy tyle nie miał. To największy Phalaenopsis w mojej kolekcji, za kilka dni miną 3 lata, jak go kupiłam. Ma trwałe, lekko woskowe kwiaty, lubię go.